4 rzeczy, które uprzyjemniają pracę na Home Office

Praca programisty na Home Office

Praca na home office to sama przyjemność dla tych, którzy cenią sobie własne środowisko pracy o wysokich standardach. Standardach takich, których żaden pracodawca nie mógłby zapewnić. Praca powinna sprawiać przyjemność i być dopasowana do własnych preferencji pracownika. Dlatego tak bardzo unikam widoku korpoboksów z ciasnymi biurkami i fotelikami powodującymi ból pleców. Jak zatem sprawić, żeby praca w domu była bardziej komfortowa? Poznaj kilka udoskonaleń, które na co dzień stosuję na home office.

Ambilight z tyłu monitora – dla wzroku

Jak ważne jest prawidłowe oświetlenie podczas pracy przy ekranie – nie trzeba mówić. Ale jest coś, co jeszcze bardziej cieszy wzrok, niż zwykłe źródło światła. Tę technologię Philips posiada od dawna i w telewizorach można ją spotkać pod nazwą Ambilight. A co kiedy chcemy podobny efekt Ambilight osiągnąć na monitorze? Są dostępne widgety LED na monitor, które podpinając pod wyjście z komputera wyświetlają kolor z tyłu monitora dokładnie taki, jaki jest w danym jego obszarze pulpitu. Taki patent sprawia, że patrząc na monitor, tło w dali świeci w tym samym kolorze, tym samym łagodząc kontrasty szkodliwe dla oka. I teraz wyobraź sobie ścianę pokoju podświetlaną kolorami tabelek Excela 🙂

Wentylator dmuchający w twarz

Fajnie jest czuć cały czas dopływ świeżego powietrza, a tym samym lepiej zadbać o dotlenienie mózgu. Dlatego na moim biurku obok dwudziestu kubków z kawą zawsze stoi wentylator. Dlaczego osobiście preferuję wentylatory kolumnowe, a nie kołowe?

  • Zajmują mało miejsca
  • Można je postawić bliżej niż wentylator stojący
  • Są ciche
  • Obracają się w dyskretny sposób, nie strącając przedmiotów z biurka.

Nieważne jaka panuje pora roku. U mnie wentylator jest stałym elementem wyposażenia biurka przez cały rok. A przy okazji mogę poczuć przyjemność dmuchania w twarz i mieć wrażenie jak podczas jazdy z górki na rowerze.

Blender na owocowe czwartki w wersji DIY

Owoce dla pracowników są już standardem. To kolejny wabik w ogłoszeniach rekrutacyjnych, by bliżej zachęcić potencjalnego kandydata. Fajna sprawa, tym bardziej. że nie dość, że można sobie dobrze i zdrowo zjeść, to dodatkowo na jakiś czas zblendowany sok z owoców gasi pragnienie. Pracując na home office wcale się nie traci takiej frajdy. Z tą różnicą, że trzeba wszystko przygotować samemu. Dlatego mały, może być nawet podróżniczy miniblender zawsze mam w domu w zasięgu ręki. Wrzutka jednej marchewki, banana i kiwi, zalanie przefiltrowaną wodą z dzbanka i łyżeczka proszku z dzikiej róży. Potem naciśnięcie jednego przycisku i po 8 sekundach mamy własny koktajl z domowego owocowego czwartku, a nawet całego tygodnia.

Soundbar

Życie jest zbyt krótkie, aby słuchać byle jakiej muzyki na byle czym. Odpowiednie nagłośnienie wprawia we właściwy nastrój. Tanim głośniczkiem można co najwyżej rapu słuchać 😛 Do odczuwania przyjemności ze słuchania muzyki potrzeba dobrze dobranego soundbara. Najlepiej takiego, który ma dodatkowo slot na USB i karty pamięci, no i oczywiście (to już obowiązkowy standard) bluetooth. Dobrze wybrany soundbar powoduje, iż dźwięk z niego płynący pozytywnie wpływa na przekazywanie bodźców przez ucho do mózgu.

Praca na home office – same zalety

Poznałeś cztery rzeczy, którymi uprzyjemniłem sobie pracę w domu. Szczególnie doceniam pracę wentylatora, który jest jak by moim respiratorem dla mózgu 🙂 Jeśli masz własne pomysły, które można wykorzystać, napisz w komentarzu.



Spodobał Ci się ten wpis? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli postawisz mi symboliczną kawę☕
[Przeczytaj, dlaczego warto]

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wypowiedz się

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Tu wpisz, czym wartościowym chciałbyś się podzielić na temat tego wpisu.
Każdy komentarz jest kierowany do kolejki do moderacji. Wszelkie próby spamu, szerzenie szkodliwych poglądów, obrażanie ludzi lub wchodzenie butami ze słomą są automatycznie odrzucane.

830