Legendarne gumy Turbo po 20 latach wracają! Pamiętasz swoją kolekcję samochodów z gum turbo? Uzbieranie całej kolekcji kart dawało +5% do lansu wśród rówieśników z podstawówki. Mimo ohydnego smaku tureckiej chemii, kupowałeś te gumy, aby zajrzeć jaki samochód jest w środku. Po wielu latach zacząłeś tęsknić za smakiem z dzieciństwa, mimo, iż te gumy były wyjątkowo niedobre.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy w jednym z sieciowych sklepów na dziale spożywczym pojawiły się te kultowe gumy. Od razu w głowie mózg zaczął projektować wspomnienia z dzieciństwa, próbując sobie dokładnie odtworzyć przygodę z kolekcjonowaniem serii samochodów, które były dołączane do każdej sztuki. Nie udało się przejść obojętnie. To było silniejsze ode mnie i kupiłem kilka z ciekawości, co znajdę w środku po rozpakowaniu. Zastanawiam się jednak, czy to są te same kultowe gumy, czy tylko produkt wykorzystujący licencję na tę markę, podobnie jak to miało miejsce z produktami marki Frugo czy piw EB. Zdaję sobie sprawę, że reaktywowane produkty to zupełnie coś innego niż legenda, ale sentyment do marki czasem pozostaje.
PS: Podobno w nowej wersji gum Turbo można znaleźć Fiata Multiplę 😛 Żartuję.
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Dobrze to pamiętam, gumy Turbo, Donaldy, gumy kulki, smaki do których z chęcią bym na chwilę wrócił. Fajnie, że się pojawiły.
Calkiem inny smak,bardziej cos ala guma donald
Pamiętam, zbierałem te obrazki, miałem pokaźną kolekcję (przypuszczam że wszystkie możliwe pojazdy). Ogłoszono wtedy konkurs (chyba 1989/90r), gdzie znalazłem się w śród 100 zwycięskich osób. Wygrałem samochód zdalnie sterowany Tamiya. Autko mam do dziś (trochę zdezelowane) mam również list od Kent informujący o zwycięstwie oraz instrukcje obsługi modelu RC. Taka ciekawa pamiątka z dzieciństwa 🙂