Ostatnio zauważyłem coś, co naprawdę skłania mnie do głębszego zastanowienia. Ludzie, w formie protestu, masowo dzielą się w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Facebooku, filmikami, na których demonstracyjnie wylewają Olej Kujawski do kanalizacji. To wyraźny znak niezadowolenia z praktyk importowych pewnego polskiego producenta, który sprowadza surowce z Ukrainy do produkcji swoich olejów. Z jednej strony rozumiem tę frustrację i potrzebę wyrażenia sprzeciwu, ale z drugiej – czy naprawdę tylko ja dostrzegam problem w sposobie, w jaki ten protest jest przeprowadzany?
Czy można wylewać olej do zlewu?
Zastanawiam się, czy ludzie naprawdę zdają sobie sprawę z konsekwencji, jakie niesie za sobą wylewanie oleju do kanalizacji. Oczywiście, pokazanie niezadowolenia jest ważne, ale czy nie można tego robić w sposób bardziej przemyślany?
Oczyszczalnie ścieków, pomimo swojej zaawansowanej technologii, nie są przystosowane do radzenia sobie z olejem kuchennym, który jest dla nich ogromnym wyzwaniem. Efekty takiego działania są dalekosiężne – olej, który dostaje się do systemu kanalizacyjnego, może poważnie zakłócić proces oczyszczania wody, a w konsekwencji doprowadzić do zanieczyszczenia naturalnych ekosystemów. To prowadzi do śmierci ryb, ptaków, niszczenia roślinności wodnej i szerszych, nieodwracalnych zmian w środowisku naturalnym.
Ironia sytuacji polega na tym, że protestując przeciwko pewnym praktykom, nieświadomie stajemy się sprawcami innego, znacznie poważniejszego problemu.
Oleju nie można wylewać do kanalizacji! Farb i rozpuszczalników też nie
Podobnie jak olej, inne substancje takie jak farby czy rozpuszczalniki, również stanowią poważne zagrożenie dla środowiska, kiedy są niewłaściwie usuwane. Należy podkreślić, że każdy protest powinien być przemyślany i prowadzony w sposób, który nie przynosi więcej szkody niż korzyści. Zamiast szkodzić środowisku, warto poszukać alternatywnych metod wyrażenia swojego niezadowolenia. Może warto zastanowić się nad zwróceniem produktów bezpośrednio do producenta lub przekazaniem ich komuś, kto może je wykorzystać w bardziej odpowiedzialny sposób. Tym samym możemy dać przykład, że jesteśmy w stanie działać z głową, nie szkodząc przy tym samym sobie.
Zanim wylejesz olej – pomyśl, ile szkody wyrządzasz
Pragnę, abyśmy wszyscy zastanowili się nad konsekwencjami naszych działań. Wylewanie substancji oleistych, farb, czy rozpuszczalników do kanalizacji z pewnością nie jest działaniem rozsądnym, a tym bardziej, kiedy naszym celem jest ochrona środowiska, a nie jego degradacja. Każdy z nas powinien pamiętać, że nasze decyzje mają bezpośredni wpływ na środowisko naturalne i na jakość życia przyszłych pokoleń.
Dlatego apeluję do wszystkich, aby przed podjęciem tak radykalnych kroków jak wylewanie oleju do wody, zastanowili się dwa razy nad potencjalnymi skutkami swoich działań. Pamiętajmy, że naszym wspólnym celem powinno być dążenie do tego, aby nasz świat był lepszym, a nie gorszym miejscem. Walka o sprawiedliwość i etyczne postępowanie jest słuszna, ale musi być prowadzona z rozwagą i odpowiedzialnością. Jeśli walczycie w słusznej sprawie, róbcie to mądrze. Miejcie trochę oleju w głowie.
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.