Ludzie wzruszyli się rosyjskim embargiem na jabłka wpychając je sobie na siłę aby ratować sadowników. Niektórym już wychodzą one uszami i innymi otworami ciała, a u niektórych zaczęły się już w środku fermentować by finalnie zabrudzić dumnie lecącym z buzi pawiem świeżo położoną wykładzinę. Ciekawi mnie ile tysięcy ton są w stanie sobie wsadzić, aby udowodnić (no właśnie, komu?) że rosyjskie embargo na jabłka nie jest takie złe.
Burrrp. Przepraszam. Odbiło mi się siedemnastą dziś antonówką.
W koszyku zostało mi jeszcze jakieś czterysta osiemdziesiąt trzy sztuki. Muszę je wchrzanić w czynie społecznym.
Wszędzie dookoła widzę teraz jabłka: kompot z jabłek, ciasto z jabłek, piwo (cydr) z jabłek, nawet grzybową na wtorek będziemy gotować z jabłek. Jaki ten świat stał się piękniejszy przez te jabłka. Co? Że nie smakuje? Zjadaj je. Musisz. Pokaż wrogiemu wodzowi że potrafisz.
W ten oto sposób przyczyniliśmy się do zwiększenia popytu na polskie jabłka. To embargo mogło by się wydawać wyszło na dobre zarówno sadownikom, jak i obywatelom naszej pięknej owocowej Rzeczypospolitej. Jak zwiększyć na coś popyt? Wystarczy zaszczepić w ludziach poczucie obowiązku obywatelskiego. #jedzjablka. Za Naród!
Może więc by tak zrobić embargo na alkohol?
Źródło obrazka nr 1: Radio Kielce


Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Właśnie przed chwilą wypowiedziałam się na ten sam temat i dziwnym trafem natknęłam na Twojego bloga. Widzę,że mamy odmienne zdanie na ten temat ale w końcu mamy wolność słowa i nikogo tym nie krzywdzisz. A odnosząc się do wypowiedzi to nikt nikomu nie każe jeść na siłę. Po prostu jeśli tylko dokonujemy zakupu i mamy wybór to napędzajmy naszą marną gospodarkę .
Pozdrawiam
Jak będzie embargo na szczepionki to też się w czynie społecznym zaszczepisz?
Społeczeństwo to ludzie którzy często dotkliwie na tym tracą . A idąc Twoim tokiem myślenia to można by było tylko stwierdzić że każda Akcja społeczna i Kampania jest bez sensu.
Tu raczej chodzi o dowód na to, jak łatwo można ludźmi manipulować stosując podstawową psychotechnikę. Ludzie lubią, gdy ktoś myśli za nich. A że przez tyle setek lat nikt za nich nie pomyślał, żeby jeść jabłka, to jedli ich niewiele. Akcja społeczna “Jedz Jabłka” jest jedną z wielu akcji bazujących na konformiźmie. Załóżmy że nie lubisz jeść mięsa. Czy w czynie społecznym skłonny byłbyś ulec presji stada naśladując narzucone zachowania i robić coś, wbrew własnej woli? Nie pozwalajmy także zagłuszać się sumiemiem. Grunt, żeby robić zawsze zgodnie z WŁASNĄ, przez nikogo nie przymuszaną wolą. A teraz mówię ja do Ciebie: “Jedz czosnek”. Ile go tygodniowo zjesz na czyjeś polecenie?