Smartfony z dużym ekranem i rozdzielczością HD kojarzą się z niemałym wydatkiem. Firma Overmax udowodniła, że wcale tak być nie musi. Jeden z ostatnio wypuszczonych przez tę firmę smartfon Overmax Vertis 5510 AIM pozwala dotrzeć do grupy ludzi, która nie chce wydawać ponad tysiąc złotych na smartfona i chce cieszyć się sprzętem, którego nie powstydziłby się nawet rasowy zmieniacz gadżetów.

Z takimi parametrami recenzja smartfona powinna sprawiać przyjemność. Zgadza się.
Smartfon Overmax Vertis 5510 AIM. Testy i opinie
Produkty polskiej marki Overmax są mi bliskie. Miałem niejednokrotnie okazję używać ich tabletu, smartwatcha, dronów, oraz Homeboxa. Smartfon, o którym dziś chcę napisać jest pierwszym smartfonem tej marki, jakiego mam okazję testować. Zupełnie nie wiedziałem czego się mogę spodziewać po jakości tego smartfona. Tym lepiej, bo wrażenie wywarł na mnie trochę bardziej niż pozytywne.
Konstrukcja na dobrym poziomie, ale trzeba się trochę wysilić
Przyciski power oraz regulacji głośności są umieszczone odwrotnie, niż na smartfonie, którego używam na co dzień. Początkowo trudno mi było zmienić przyzwyczajenia. Po dwóch dniach nauczyłem się naciskać te przyciski we właściwym miejscu. Doszło do tego, że potem myliłem strony przycisków w tym poprzednim smartfonie 🙂 Tak, jak można się nauczyć nowych zachowań, tak można się oduczyć starych przyzwyczajeń.
Tylna klapka, trzeba przyznać, jest bardzo solidna. Posiada na tyle silne zaczepy, że raczej niemożliwe jest wypadnięcie baterii nawet przy mocniejszym upadku. Aby zdjąć pokrywę trzeba się trochę bardziej wysilić, lub mieć ostrzejsze pazurki. Mrrr… pazurki powiadasz. Ma ktoś drapak? 😉 Duży plus za wytrzymałość. Nie raz w życiu zdarzyło mi się lądowanie smartfonów, które po upadku trzeba było zbierać w kawałkach: smartfona koło nogi, klapę metr obok, baterię gdzieś daleko za wersalką. Nowy smartfon Overmaxa zaoszczędzi użytkownikowi na robieniu nieplanowanego przemeblowania, aby odsunąć meble i zbierać części.
SIM czy Micro SIM? A może jedno i drugie?
Trochę zdziwił mnie standard kart SIM, mieszczących się w tym smartfonie. Na świecie istnieje kilka standardów rozmiarów kart SIM. Z tych ważniejszych są dwa: albo są to duże SIM, albo micro. Po raz pierwszy spotkałem się ze smartfonem, który jeden port miał na standardowy SIM, a drugi na micro, zamiast mieć oba identyczne. Miałem lekki kłopot z portem na dużą SIM, ponieważ po wyjęciu simki z innego smartfona, który posiadał dwa porty na micro SIM, nie potrafiłem znaleźć przejściówki na dużą kartę.

Duża czy mała? Duża i mała.
Bardzo szybki modem LTE
Używałem go nawet w zamkniętym pomieszczeniu poniżej parteru. Zasięg 4G LTE ani razu się nie zgubił. Brawo On. Osobiście padam w szał, gdy gubię zasięg Internetu choćby na minutę. Dopiero poczucie bycia online 24h bez przerwy daje mi satysfakcję i coś podobnego do poczucia bezpieczeństwa. Overmax nie zawiódł. Ani razu nie zgubił zasięgu nawet w trudniejszych warunkach. Dzięki temu nie ucierpiały małe kotki 🙂

3G odchodzi do lamusa. 4G LTE naprawdę robi różnicę.
Aparat
Aparat 13 MPix fanom zawodowej fotografii szału nie robi. Zdjęcia wychodzą prawidłowo w dobrze oświetlonym pomieszczeniu. Jeśli chcemy zrobić zdjęcia w zamkniętym pomieszczeniu ze sztucznym światłem, wyjdą nam raczej mniej ciekawie niż w plenerze. Warto zatem pokombinować z odpowiednim oświetleniem. Dla typowego Kowalskiego aż tak wielkiej różnicy to nie zrobi. Bo powiedzmy szczerze, kto by wymagał zdjęcia jakości profesjonalnej lustrzanki w niedrogim smartfonie?
Dodatki do zestawu
Miłym akcentem, który spodoba się kierowcom, jest dołączony zestaw do mocowania smartfona w samochodzie. To bardzo praktyczne narzędzie. Ja co prawda samochodu nie posiadam, ale również znalazłem zastosowanie tego uchwytu, który dobrze się sprawdza jako stojak przyssany do biurka. Drugim dodatkowym gadżetem jest pokrowiec chroniący naszego smartfona przed zarysowaniem. Wsuwka jest wykonana solidnie i ani razu nie zdarzyło mi się, aby z niej wypadł smartfon.
Poza tymi dwoma praktycznymi gadżetami w pudełku znajdziemy także standardowe dodatki: kabel plus ładowarka, zapasowa folia na ekran, krótka instrukcja, oraz słuchawki dokanałowe. Aha, zapomniałem dodać, że pudełko zawiera także ładowarkę samochodową. Dla kierowców wypas. No chyba nie, jeśli ktoś jeździ rowerem 😛

Do samochodu to jest dobry zestaw, ale o akcesoriach do czołgu to jeszcze nikt nie pomyślał.
Dużo fabrycznie zainstalowanych aplikacji
Po uruchomieniu Androida naszym oczom ukazuje się szereg fabrycznie zainstalowanych aplikacji. Oprócz tych od Google, jest też sporo od producenta. Część z nich jest przydatna, szczególnie nawigacja, choć przyznam, że ilość dodatkowych aplikacji jest ciut przesadzona. Kto bowiem w 2016 roku korzysta jeszcze z komunikatora GG? Na szczęście aplikacje, które się nam nie przydadzą, możemy spokojnie odinstalować, więc nie są one w ogóle inwazyjne i nie mają wpływu na działanie systemu. Dobrym pomysłem jest aplikacja Nexto do czytania i kupowania e-booków. Warto ją mieć od samego początku. No i oczywiście antywirusa Avast.
Android 5.1 Lolipop. Lizak lepszy od czekoladowego batona
Wadą tanich smartfonów jest to, że rzadko są do nich tworzone aktualizacje systemu. Jeśli więc zamierzamy kupić sprzęt z tańszej grupy cenowej, warto od razu rozejrzeć się po możliwie najnowszej wersji Androida, żeby nie czekać na ich aktualizację i nie osiwieć. Overmax Vertis 5510 AIM fabrycznie posiada Androida w wersji 5.1 Lolipop. Najwyższy czas, aby zapomnieć o smartfonach na Androidzie 4.4 KitKat i skupić się na piątce. Dzięki temu mamy pewność, że będziemy mieli więcej kompatybilnych z naszym smartfonem aplikacji i przez dłuższy czas nie musimy się martwić o aktualizacje.
Bateria, ekran
Bateria zastosowana w tym smartfonie mieści się w standardowych granicach rozsądku. Ten smartfon o baterii 2400 mAh i ekranie HD wytrzyma dłużej, niż mój inny smartfon o mocniejszej baterii 2500 mAh i ekranie Full HD. Jak widać, ekrany pożerają bardzo dużo energii, więc jeśli hiper wielkie rozdzielczości nie są konieczne, wystarczy ekran HD, dzięki któremu bateria będzie żyć dłużej i szczęśliwiej.
Czy smartfon Overmax Vertis 5510 AIM jest wart zakupu?
Uwzględniając jego dobry ekran, perfekcyjnie działające LTE i baterię, która wytrzyma znacznie dłużej niż dobę, zdecydowanie warto go mieć. Smartfony o przekątnej 5,5 cala wzwyż zazwyczaj kojarzą się z drogimi smartfonami klasy biznesowej. Overmax Vertis 5510 AIM nie jest drogi (rzekłbym nawet, że jego cena jest bardzo przyjazna. Sami sprawdźcie) i zaskarbi sobie sympatyków nie tylko w biznesie. Jeśli na co dzień częściej w smartfonie korzystasz z Internetu niż z rozmów telefonicznych i szukasz czegoś, na czym wygodnie będzie ci się przeglądać Internet, smartfon Overmax Vertis 5510 AIM okazuje się strzałem w dziesiątkę. Z czystym sumieniem polecam go.

Tani duży smartfon Overmax Vertis 5510 AIM z szybkim LTE?
Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :)
Same konkrety. Czyli wychodzi na to, że telefon ten warto kupić. A jaka jest jego prawdziwa cena? Szukam czegoś do 800 złotych, nie więcej, bo pewnie i tak zgubię jak poprzedni.
Duży jest, ale to chyba dobrze. Pytanie czy wygodnie się go trzyma i czy nie wylatuje z rąk przez swój rozmiar.
Miewałem większe rzeczy w dłoni 🙂 Trzyma się bardzo dobrze. Tylna obudowa wykonana jest z antypoślizgowego materiału. Lepiej mieć zmartwienie czy nie jest za duży, niż co ja z taką miniaturką zrobię 🙂 Paradoksalnie, mnie z rąk wypadają te mniejsze smartfony, bo nie umiem trzymać takich 4-calowych liliputków na dziecięce rączki. Stąd też uzasadnione było moje zdziwienie na wieść, kiedy Apple wypuściło pomniejszonego iPhone. Żartowałem, że powinni stworzyć fabryczny duży przycisk BACKSPACE, ponieważ na tak małych ekranach ciężko trafić we właściwą literę podczas pisania. Nie wspomnę też o wpływie na wzrok wpatrywanie się w mikroskopijne menu. Dla mnie główną cechą wyróżniającą smartfony od telefonów to właśnie ekran, i ten powinien być porządny, a nie jakaś popierdółka 😉
miałem poprzednika. 5 cali wyświetlacz. Wszystko to samo oprócz 4G LTE. Najpierw nie działał GPS, w drugim po wymianie nie działała wibracja. Dopiero trzeciego po wielkich bojach ze sprzedawcą zacząłem używać. I co? Całkiem nieźle. Pooglądałem filmy w samolocie i pociągu, bateria ok. Daje radę nawet 2 dni. nie zainstalujesz na nim za dużo (czytałeś opinie jest ok). Normalna eksploatacja była ok. Lecz niestety dał radę wytrzymać tylko dwa lata i poszedł dotyk. koszt naprawy 350 zł. Podsumowuję. Nie wskrzeszę dziada, ale może jeszcze kupię coś podobnego. Nie stać mnie na drogie soniacze i jako biedak muszę dwa razy zapłacić. Ale co tam. Powinienem się cieszyć. Napędzam Koniunkturę.
Dwa lata dla smartfonów to bardzo długi okres. Gratuluję. Ja średnio zmieniam co kilka miesięcy na nowsze, coraz bardziej wydajniejsze/ergonomiczne modele, mimo, iż nie mam powodów do narzekań do poprzedników. Praca wymaga efektywności, więc zawsze dobieram efektywne narzędzie pod pracę.
Cztery rdzenie w telefonie? To prawie jak komputer. Pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu miało się zwykłą Nokię.
sprawdźcie gwarancję, na ekran jest 6 miesięcy, mi popsuł się później, nie ma możliwości naprawy odpłatnej, chiński(polski) badziew, nigdy nie polecę tej filmy