Amiga 500 powraca! To nie żart. Mamy rok 2022 i właśnie ukazała się nowa wersja Amigi o nazwie TheA500 Mini, która wyglądem nawiązuje nostalgicznie do dawnej Amigi 500. To wspaniała wiadomość dla wszystkich miłośników tego komputera sprzed ponad 30 lat. Uwielbiam gry na Amidze, więc nie mogłem przejść obojętnie wobec tak ważnego wydarzenia, jakim jest pojawienie się amigowej perełki w nowym wydaniu.
Recenzja TheA500 mini. Opinie i testy
Jako zagorzały fan Amigi, z ogromną radością chcę się podzielić z wrażeniami, jakie mnie spotkały po zakupie nowego sprzętu. Zachęcam do przeczytania obszernego testu w formie recenzji. Opinie w komentarzach mile widziane.
Wszystko ładnie zapakowane w estetyczny sposób
Retrogames – producent konsoli TheA500 Mini zadbał o każdy detal, który wpływa na poczucie estetyki. Pudełko zostało wykonane w naprawdę profesjonalny sposób. Na froncie wita nas główny bohater – nasza kochana Amiga 500 mini wraz z padem i myszką. Wokół na grafice znajdują się postacie z kultowych gier na Amigę. Szkoda, że na pudełku ani razu nie pada słowo “Amiga”, ani tym bardziej “Commodore”. Producent nie ma prawa do posługiwania się tą marką. Nie ma praw ani do nazwy “Commodore”, ani do “Amiga”. Sytuacja trochę absurdalna, co nie zmienia faktu, że A500 oraz C64 są znakami, którymi producent już mógł się posłużyć. Na szczęście nie było przeciwwskazań do użyciu wzoru – kształtu urządzenia.
Niedawno pojawiło się też C64 jako kultowe Commodore
Zanim w kwietniu 2022 doczekaliśmy się nowej Amigi, parę lat wcześniej Koch Media (tak się nazywa producent tego sprzętu) reaktywował dawne C64. Produkt został przyjęty z entuzjazmem wśród miłośników retro komputerów. The A500 Mini jest kontynuacją sukcesu producenta i jeśli sprzedaż nowej Amigi będzie zadowalająca, nie można wykluczyć w przyszłości wersji maxi z wymiarami 1×1 do oryginału i w pełni funkcjonalną klawiaturą. Na temat klawiatury wspomnę jeszcze w późniejszym akapicie.
Czy to jeszcze komputer, czy to już konsola do gier?
W internetach niektórzy już wydają swój jęk, że to nie jest komputer, tylko emulator bazujący na Amiberry. Owszem, ale co z tego? Niech sobie będzie, czym chce. Użytkownika końcowego średnio interesuje, na czym zbudowana jest nowa Amiga. Ważne, że działa doskonale i jest prosta w obsłudze. Nie ważne, jak to nazwiesz: komputer, emulator, konsola, czy cokolwiek innego. To jest po prostu TheA500 Mini. Szufladkowanie nie ma większego znaczenia. Wiadomo, że to nie jest Amiga wyprodukowana przez Commodore, które zakończyło swoją działalność w 1994 roku. Minione czasy nie wrócą, a firmy Commodore więcej nie ujrzymy. Powinniśmy docenić fakt, że po tylu dekadach pojawił się ktoś, kto zechciał wskrzesić kult dawnych komputerów 8 i 16 bitowych i wydać je w unowocześnionej formie, nie odchodząc zbyt daleko od ikonicznego stylu.
Mała i lekka konstrukcja
Komputer (a w zasadzie konsola lub emulator – różnie można na to mówić) jest niesłychanie lekki. Pamiętając, ile ważyła stara Amiga 500, tutaj można się zdziwić. Producent zadbał o minimalizm, a tym samym sprzęt zyskał na lekkości. Trzymanie tej Amigi na otwartej dłoni pozwala sobie uświadomić, jak wielkie różnice wagowe są między tym urządzeniem, a starą, dobrą Amigą z lat dziewięćdziesiątych. TheA500 Mini jest na tyle mała i lekka, że można ją spakować do małego plecaka i podróżować z nią bez poczucia przeładowania bagażem. 600 gram to waga piórkowa.
Porty USB kompatybilne z każdym urządzeniem
Pamiętacie jakie porty na myszkę i joystick miała stara Amiga? Było to złącze DE-9M. Takich już się nie produkuje, więc na próżno szukać w sklepach urządzeń peryferyjnych, które można by podpiąć do klasycznej Amigi. Skoro wszystko się standaryzuje, to i tutaj zaszła zmiana na plus. Od teraz zamiast archaicznych gniazd na amigową mysz i joystick pojawiły się uniwersalne porty USB. To ułatwia zakup nowego joysticka w dowolnym elektromarkecie, kiedy już go połamiemy podczas emocjonującego meczu w Sensible Soccer.
A skoro jesteśmy przy temacie myszki…
Myszka wygląda dokładnie tak, jak ta oryginalna sprzed lat
Za wyjątkiem oczywiście rozmiaru. To miły ukłon producenta w stronę amigowców, którzy długimi latami spędzali czas przy jednym rodzaju myszki. Tak! Bo Amiga miała tylko jeden model myszy przez całe jej istnienie. I to właśnie ta bryła myszy została przez nas tak mocno zapamiętana. Kanciaste krawędzie, prostokątne przyciski, kształt przypominający trójwymiarowy trapez – w budownictwie ten trend nazywa się “brutalizm”. Nowa wersja myszki w The A500 w całości nawiązuje do starej szkoły designu. Różnice są tylko dwie. Pierwsza – oczywista – wymiary. Miniaturowa Amiga poza jednostką główną ma mniejszą także mysz. Nie sprawia ona jednak kłopotu przy posługiwaniu się nią. Gra się wygodnie i nawet zapomina, że na PC wydało się kilka stów na ultra ergonomiczną mysz Logitech MX Master 3 😀
Druga różnica, która jest widoczna dopiero po odwróceniu myszy do góry nogami, to sposób prowadzenia wskaźnika. Współczesne myszy mają laser. Dawniej tak nie było. Mysz z Amigi posiadała u spodu kulkę, która w trakcie przesuwania po stole, przesuwała wałki wewnątrz obudowy. Prehistoryczna technologia? Nie dla miłośników Amigi. Chętnie bym wrócił do tamtego rodzaju myszy, ale producent postanowił postawić na mysz laserową, bardziej współczesną. Z jednej strony taka technologia jest mniej kłopotliwa, a z drugiej sporo mysz zaoszczędziła na wadze.
Pad do gier podobny do tego z Amiga CD-32
Z jakim urządzeniem kojarzy się granie w gry na Amidze? Oczywiście z joystickiem. W tym zestawie takowego nie spotkamy. Niby to źle, bo jak można zapomnieć o tak ważnym atrybucie wśród amigowych graczy? Warto powiedzieć, że trochę mniej popularny model o nazwie Amiga CD-32 (sam też miałem taką) w fabrycznym wyposażeniu posiadał dedykowanego pada. To właśnie tym modelem pada producent nowej TheA500 Mini się inspirował, lekko go unowocześniając. Gra się przyzwoicie, ale to nie to samo, co joystick. Poza tym ten ból lewego kciuka jest mało przyjemny. Jako stary amigowiec, wolałbym otrzymać w zestawie joystick zamiast pada. Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, aby sobie samemu go dokupić.
Klawiatura TheA500 Mini to atrapa
Mimo, iż obudowa TheA500 Mini wygląda pięknie i jest zgodna z pierwowzorem, ma jedną poważną wadę. Klawiatura nie jest prawdziwa. Nie da się naciskać przycisków. Klawisze to sztywna bryła wchodząca w kształt obudowy.
Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie możliwości klikania w tak małe klawisze. Musi być jakiś kompromis. Na szczęście dzięki portom USB można podłączyć dowolną zewnętrzną klawiaturę. Tylko uwaga: jeśli ktoś ma podświetlane RGB klawiatury gamingowe, może się zdziwić, że podświetlenie nie będzie działać. Tak jest w przypadku mojej klawiatury i pewnie w innych jest podobnie.
Portów USB z tyłu są trzy, z czego jeden warto sobie zarezerwować na pendrive z grami. Pozostałe 2 porty w sam raz wystarczą na podłączenie myszki i pada lub klawiatury. Ewentualnie dwóch padów, jeśli chce się zagrać w multiplayera. Na pierwszy ruch idzie “Lotus Turbo Challenge” na 2 graczy. To wciąga 🙂
Nie trzeba zmieniać dyskietek
Pamiętasz, ile razy trzeba było żonglować dyskietką, aby dojść w Mortal Kombat 2 do końca gry? Ja wiem: pierdylion. Każda taka zmiana dyskietki powodowała ostudzenie emocji, co z kolei osłabiało dynamikę gry. O ileż lepiej by się grało bez ciągłych zmian dyskietek? Ci sprytniejsi w starych amigach pomontowali sobie dyski twarde lub sloty na karty SD. Taka półgigowa karta potrafiła zmieścić wszystkie amigowe gry świata 🙂
W The A500 Mini nic nie trzeba zmieniać. Powiem wam, że jest to ogromna ulga. Szczególnie wtedy, kiedy podczas grania Amigę ma się na stole trochę dalej niż na wyciągnięcie ręki. Nie trzeba teraz specjalnie wstawać, by włożyć kolejną dyskietkę, by za chwilę znowu podejść i zmienić jeszcze kolejną.
Czasami znajdzie się jakiś ortodoksyjny tradycjonalista, który zacznie przekonywać, że zmiana dyskietek jest pewnego rodzaju rytuałem, coś jak zmienianie płyt winylowych. Zdecydowanie bardziej komfortowo gra się, kiedy nie trzeba myśleć o żonglerce dyskietkami.
Gry bardzo szybko się ładują
Skoro nie trzeba zmieniać dyskietek ani w ogóle takowych dyskietek posiadać, jak wygląda sytuacja z szybkością ładowania się gier? Wbudowane gry zapisane są na wewnętrznym nośniku (co ciekawe – producent nie mówi jaki to dokładnie rodzaj nośnika). Gry, które my chcemy dorzucić, ładują się z USB. Cały proces otwierania gier jest bardzo szybki. Zapomnij o czekaniu parę minut, kiedy otworzy się intro gry.
Wspomniałem o grach, które są wbudowane w nową Amigę, więc czas przejść do kolejnego akapitu.
Gry fabrycznie zainstalowane
Producent nowej Amigi postarał się, aby już na starcie użytkownik dostał pakiet 25 gier, które są preinstalowane na urządzeniu. Są to głównie ponadczasowe klasyki, których nie mogło zabraknąć. Ale to nie wszystko. Całą resztę wydanych na świecie gier na Amigę można sobie samemu dołożyć, ale o tym napiszę za moment. Spójrzmy na listę gier w The A500 Mini. Czy jakiegoś tytułu na dzień dobry mi tutaj brakuje? Przede wszystkim Superfrog, Mortal Kombat, Dyna Blaster, Lotus, Desert Strike, no i ponadczasowego Sensible Soccer. Szanuję natomiast za Pinball Dreams (mój rekord to 212 milionów punktów), Zool, Speedball 2, Worms, nie wspomnę o absolutnym hicie: Another World.
Lista wbudowanych gier w TheA500 Mini
- Alien Breed 3D
- Alien Breed: Special Edition 92
- Another World
- Arcade Pool
- ATR: All Terrain Racing
- Battle Chess
- Cadaver
- California Games
- Dragon’s Breath
- F-16 Combat Pilot
- Kick Off 2
- Lost Patrol
- Paradroid 90
- Pinball Dreams
- Project-X: Special Edition 93
- Qwak
- Simon the Sorcerer
- Speedball 2: Brutal Deluxe
- Stunt Car Racer
- Super Cars II
- The Chaos Engine
- The Sentinel
- Titus the Fox
- Worms: The Director’s Cut
- Zool: Ninja Of The ”Nth” Dimension
Jaki format plików można uruchomić na TheA500 Mini?
Skoro już wiemy, że można samemu instalować gry z pendrive, warto wiedzieć jaki format pliku jest obsługiwany. Na chwilę obecną (dane techniczne po aktualizacji urządzenia mogą ulec zmianie), gry należy wgrywać z rozszerzeniem LHA. Należy wcześniej na pendrive przygotować środowisko, które odpali zewnętrzne gry. Jest nim WHDLoad. Nie będę się teraz o nim rozpisywał, ponieważ fajną i zrozumiałą instrukcję zamieścił producent na swojej stronie. Szkoda, że nie można uruchamiać plików ADF. Użytkownicy pecetowego emulatora Amigi WinUAE mogą poczuć się lekko zawiedzeni, ale nie wymagajmy od razu wszystkiego.
The A500 Mini to nie tylko Amiga 500
Czy na The A500 Mini będą działać tylko gry na Amigę 500, a inne nie? Uspokajam. Nazwa produktu jest tylko nawiązaniem do najbardziej kultowego modelu Amigi, ale zadziałają tu gry również z innych modeli, w tym Amiga 600, 1200, a nawet Amiga CD-32. Skoro producent nie może używać bezpośrednio słowa “Amiga”, to musiał w naszym umyśle zakotwiczyć popularny skrót z pięćsetką. Bez sensu byłoby wydawać modele A600, A1200 i inne. A500 w tym przypadku jest nazwą umowną, która obsługuje gry i programu z każdego modelu komputera Amiga.
Łatwa konfiguracja i interfejs
Producent zadbał o to, aby pierwsze uruchomienie przebiegło maksymalnie w prosty sposób, a ustawienie menu było zrozumiałe dla każdego użytkownika. Nawet dla takiego, który Amigę trzyma pierwszy raz w życiu. Co ciekawe, przy pierwszym uruchomieniu system pyta nas, jaki chcemy wybrać język i tu niespodzianka: na liście jest język polski.
Podoba mi się to przyjemne tło muzyczne na ekranie startowym, kiedy przewijamy listę gier lub folderów. Ta muzyka jest tak gładka, nienachalna, gdzieś podświadomie wprowadzająca nas w miły nastrój. Jest subtelna do tego stopnia, że czasami można o niej zapomnieć, że coś gra. Tak, jakby dźwięki pomijały nasze uszy i bezpośrednio trafiały do naszego mózgu. Niełatwo to opisać. W sumie to nawet nie jest muzyka, tylko dopasowane w przemyślany sposób akordy.
Kolor TheA500 Mini nawiązuje do dawnego koloru obudowy Amigi
Kolorystyka The A500 Mini jest dokładnie taka, jak w oryginale. Dominuje kolor szary, beżowy, sprawiający wrażenie pożółkłej białej obudowy. Ja odróżniam tylko 3 kolory, a mimo to doceniam producenta, że zadbał o ten konkretny odcień – dokładnie taki, jaki był w wersji retro 30 lat temu. Obudowa, mysz, pad, nawet kable są spójne i nawiązują do kultowej, prawdziwej Commodore Amigi 500.
Podłączanie Amigi do telewizora portem HDMI
Pamiętasz czym się podłączało starą Amigę 500 do telewizora kineskopowego? Zapomnij o tamtych czasach. Kombinowanie z kablami chinch i jakimiś dziwnymi, starymi standardami możesz włożyć do karty przeszłości. Nowa Amiga łączy się z telewizorem (lub monitorem) przez kabel HDMI. To jedyny słuszny standard transmisji audio-wideo w obecnych czasach i nie wyobrażam sobie, aby producent trzymał się dawnej tradycji.
Jeśli wspomniałem o podłączaniu do tv, powinienem też powiedzieć parę słów o podłączeniu do zasilania.
Uniwersalny zasilacz USB-C
Pamiętam stary, wielki, ciężki i gorący zasilacz do dawnej Amigi 500 wydanej przez Commodore. To był wielki i mało ergonomiczny kloc. Nie pamiętam, ile prądu wtedy zżerał, ale na pewno więcej, niż pobiera nowa Amiga. TheA500 Mini nie potrzebuje wielkiego zasilacza. Amigę podpina się teraz portem mini USB-C, czyli dokładnie takim, jakim ładuje się smartfony i inne urządzenia. Co ciekawe, Amigę można teraz odpalić nawet z powerbanka. Szanuję za zoptymalizowanie sprzętu pod kątem zużycia energii.
Niestety konsola nie obsługuje Bluetooth
Aby ostudzić entuzjazm, czas na kolejną wadę (pierwszą wadą była atrapa klawiatury). Zapomnij o podłączaniu bezprzewodowego pada za pomocą Bluetooth. Konsola ta po prostu nie obsługuje tej technologii. Jeśli chcemy nie plątać się w kablach, można użyć peryferiów bezprzewodowych łączących się drogą radiową przez dongla USB. Dobre chociaż to, ale super by było, gdyby nie trzeba było zajmować wolnych portów USB. Jak tu grać w Dyna Blaster w 4 osoby?
Czy warto kupić TheA500 Mini? Amiga 500 mini opinie i testy
Mam nadzieję, że bardzo szczegółowa recenzja Amigi The A500 Mini pozwoliła ci poznać to urządzenie możliwie najdokładniej. Jeśli nie gonisz za nowościami na drogie konsole, ale lubisz sobie pograć dla umilenia czasu lub jeśli miałeś kiedyś w domu kultową Amigę 500 i tęsknisz za dawnymi czasami, z pewnością ta mini wersja amigowej konsoli pozwoli ci poczuć dawnego ducha retro gier. Ja uważam zakup TheA500 Mini za trafiony i jestem szczęśliwy, że mogę grać w gry na Amidze po nowemu, zachowując ten stary, zajebisty klimat.
Sprawdź gdzie kupić Amigę najtaniej
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Hej , ciekawe czy trustmaster joystick USB będzie pasował ?
Mam sentyment do Amigi i super, że pojawiło się takie przypomnienie Przyjaciółki. Wszystkie gry na Amigę nie pomieszczą się na 0,5GB…bliżej 5GB nie wliczając gier z CDTV i CD32.
Pełna paczka to około 30 GB…gry,programy,dema…i to pewnie nie wszystko
Co do ceny. Powinno to być maksymalnie 300 zł ( podobnie jak C64 mini), 600 zł to uczciwa cena za ewentualną wersję maxi (tak jak C64 maxi). Koszty produkcji współczesnych C64 i A500 są podobne, producent postanowił jednak zachować proporcje z początku lat 90 (C64~2500000 starych złotych i A500~5000000 st. złotych)
Nawet nie miałam o tym pojęcia, na pewno znajdzie swoich odbiorców.
Powrót do przeszłości! Myślę, że zainteresowanie będzie spore. 🙂
Chciałem zauważyć, że Amiga CD TV miała mysz inną, nie kanciastą i działała z Amigami innymi. To tyle.
To coś co jest recenzowane nie jest nowa Amiga. Dobrze by było żeby szanowny autor choć liznął wiedzy o czym pisze. Te wypociny ciężko nazwać artykułem, roi się w nim od błędów.
Dobrze wiem, o czym piszę. Najnowsza amiga o nazwie TheA500 Mini jest na Raspberry i obsługuje wszystkie pliki amigowe. Czy jest coś, co kazało ci myśleć, że Amiga nie jest Amigą? Niezależnie od Twojego poglądu, nie sprawisz, że Amiga przestanie być Amigą.
Nowe joystick z tradycyjnym złaczem nadal są do kupienia w Polsce, producent Matt w Łodzi. Kultowy Skorpion. Po zastosowaniu przelotki można również podłączyć pod usb. Polecam.