Zaczęła się zima. Ptaszki ćwierkają. Aaa… nie. Stop! Jeszcze raz!
Dzień dobry państwu. Dzisiaj moim i państwa gościem jest…. Znowu! Stop! To miał być tekst o zimie! Ogłaszam przerwę!
Uwaga… jeszcze raz… 3… 2… 1…
Zima. Dla niektórych to najgorsza pora roku. Dla innych z kolei jest źródłem wielu wspaniałych przeżyć. Jednym się kojarzy z zimnem, przeziębieniami. Inni zaś widzą w niej szansę na zimowe szaleństwo i ten piękny, śniegowy klimat. Ile ludzi, tyle opinii. Pozwoliłem sobie w żartobliwym tonie napisać, co ciekawego może nas spotkać zimą i dlaczego zima jest taka fajna, oraz dlaczego nie.
Zimą można założyć grube, frotowe skarpety, które nie pasują do sandałów
Latem jojczą, że nosisz białe, frotowe skarpety. Może dlatego, że założyłeś je do sandałów. No ale przecież nie będziesz sobie pocił płaskostopia w zabudowanych butach. W sandałach fajnie się oddycha. Nie ważne, że dusisz stopę frotówą.
Zimą, gdy już za zimno na sandały, przychodzi czas założenia grubych butów. Nagle przestaje ludziom przeszkadzać, że ubierasz białe, grube skarpety. Czego oczy nie zobaczą, tego dupie nie żal. Przepraszam… Sercu.
A propos sandałów. Wiecie, że jak byłem młody, to też nosiłem sandały i popełniłem śmieszną gafę? Założyłem je byle jak i chodziłem w nich cały dzień nie wiedząc, że coś jest nie tak. Dopiero pod koniec dnia kolega mi powiedział, że założyłem je odwrotnie: lewy na prawą stopę, a prawy na lewą. Zauważył to nie po dziwnym ułożeniu podeszwy, lecz po odwrotnie ułożonych zapięciach rzemykowych pasków. A że dzień już się prawie kończył, to nie opłacało mi się poprawiać.
Można dachować rowerem w sobotę na śliskiej drodze do Lidla, do Lidla
Śmieszą mnie 20-letni kierowcy 20-letnich niemieckich samochodów z zapadniętą podłogą, którzy się podniecają z zimnego łokcia. Ja jeżdżę rowerem zawsze bez zasuniętych obu szyb 😀 Mam dzięki temu jeden zimny łokieć więcej od nich.
Driftowanie rowerem po oblodzonym asfalcie jest lepszym doznaniem, niż bujanie pod Lidlem ósemek siedząc zamkniętym w pierdzącej puszcze po sardynkach marki ałdi.
Dachowanie rowerem to nieprzewidywalna przygoda. W sardynce co najwyżej twoja głowa znajdzie się po stronie podłogi i wysypią ci się wszystkie puszki po Żubrze z całego samochodu. Dachując rowerem nigdy nie wiesz, w którą część krawężnika uderzysz i czy jeszcze kiedyś ten krawężnik zobaczysz w tym samym wcieleniu.
A propos wcielenia. Podobno prawie wszyscy zawodowi rowerzyści w poprzednich wcieleniach byli kotami. Nikt tak, jak oni, nie potrafi upadać tak spektakularnie na cztery łapy.
Zima to ulubiona pora dla miłośników grilla
Zamiast grillowanymi zwierzętami na działce, można cieszyć się w całym mieście zapachem wędzonych mebli. Sąsiedzi są tak hojni, że palą w piecu tak intensywnie, żeby poczuła cała okolica. Palą wszystkim, co popadnie, bo im mały Gargamel pozwolił palić wszystkim, byle nie oponami. Choć czasami takich dużych od Jelcza aż żal nie wrzucić do kopciucha. Zima to taka dzika impreza, w której wszyscy uczestniczą w wielkiej zadymie. To miłe, że właściciele kopciuchów nie są egoistami i że kopcą nie tylko dla siebie. No i rakiem płuc też chętnie się podzielą. Milusio.
A propos grilla. Orientuje się ktoś, dlaczego niektóre Brajany jeżą się na samą myśl, że ktoś grilluje kiełbasy roślinne? I dlaczego wtedy uruchamia się u nich bodziec wyzwalający fobię na wszystko, co zaczyna się na literę “roślina”? Czy oni całe życie spali w nogach z dziadkiem? A może brokuł gonił ich po przedpokoju krzycząc, że urwie im sisiora?
Można pod blokiem poczuć się jak na plaży
Mokre stopy, ciepełko, plaża z dużą ilością piasku. Tęsknisz za latem? No to nie musisz. Jak puścisz bąka, w spodniach też będziesz masz cieplutko, a piasek masz na chodniku specjalnie posypany dla ciebie, żebyś sobie po nim pochodził. Czasami nawet solą posypią. Szkoda jeszcze, że nie chlebem, ale wtedy musiałbyś o swoją przestrzeń życiową rywalizować z gołębiami. Mokre stopy masz na wyciągnięcie tej górnej kończyny. Jak widzisz, letnie szczęście cię nie opuszcza. Ono jest cały czas w tobie nawet zimą.
A propos plaży. Zapewne lubisz budować zamki z piasku. Problem w tym, że piasek jest kruchy i szybko się budowle burzą. Budując konstrukcje ze śniegu masz pewność, że będą trwalsze niż te budowane latem. Nie dziękuj. Do następnego!
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.