Dla tych, którzy nie są jeszcze w temacie, to jest czas inwazji! I nie, nie mówię tutaj o kosmitach, zombie czy pokazie mody dla pcheł. Żółte pyłki zalewają nasze podwórka, rowery, sklepy ABC, tramwaje, a nawet twoją kochaną babcię. Widziane są wszędzie – na przystanku, na ławkach, na parapecie, a nawet na kawie, którą pijesz na tarasie!
Żółty pył – co to jest?
Zaczynasz się zastanawiać, czy to jest atak kosmicznego pyłku, który postanowił zmienić kolor planety na żółty. Spokojnie, nie jesteśmy na celowniku żadnej kosmicznej cywilizacji – to tylko sosny próbują znaleźć swoją drugą połówkę. Otóż, te żółte drobinki to nic innego jak pyłek sosnowy – pachnący, lekki, i wcale nie taki niewinny jakby się mogło wydawać.
Dlaczego nie taki niewinny? Bo dla alergików, to jak walka z żółtym, latającym smokiem. Niewidzialna tarcza antyhistaminowa staje się ich jedynym sprzymierzeńcem w walce z tymi maleńkimi, przeklętymi intruzami. Ale dla tych, którzy mogą bez obaw oddychać pełną piersią – nie ma powodu do paniki. Pyłek sosnowy nie jest groźny, chyba że jesteś sosną, która nie chce zostać zapylona.
Czy żółte pyłki są szkodliwe?
Zatem dlaczego nasze rowery, sklepy ABC i tramwaje, a nawet przyciski do zmiany świateł na przejściu są pokryte żółtym pyłkiem? Cóż, sosny nie mają szczególnie skomplikowanych strategii randkowania. Wyprodukować tonę pyłku, wysłać go w świat i mieć nadzieję, że trafi na piękną sosnę, która zechce go zaakceptować. A co z resztą pyłku? Ląduje wszędzie. Tak, dosłownie wszędzie. Na twojej kawie, na psie, na kotku sąsiada, a nawet na ekranie na którym czytasz ten wpis teraz.
Tak więc, jeśli widzisz żółty pyłek, pamiętaj – to nie jest atak kosmitów, to nie jest katastrofa chemiczna. To tylko sosna, która próbuje zainteresować się drugą sosną. A jak można się na to złościć? Przynajmniej próbują, prawda? 🙂
Więc daj sosnom szansę. One tylko próbują się rozmnożyć. I choć może być to frustrujące, kiedy twoje ulubione jeansy wyglądają jakby spędziły tydzień w fabryce kurkumy, pamiętaj – to tylko czasowo. Sosny przestaną wkrótce flirtować, a my będziemy mogli z powrotem oddychać pełną piersią. W czasach, kiedy wycina się drzewa, żeby budować kolejne zamykane osiedla i parkingozę, takie sosny to skarb. Pozwólmy im się rozmnażać, nawet jeśli trochę nasienia wyląduje na nas 😀
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.