Choć samochody elektryczne to wciąż melodia przyszłości, co raz więcej tych pojazdów pojawia się corocznie na ulicach europejskich i światowych miast. Ciągle, ludzie odpowiedzialni za konstrukcję tych samochodów, opracowują nowe, lepsze sposoby zaopatrywania ich w energię elektryczną oraz myślę i testują możliwość wydłużenia ich dystansu przebytych kilometrów, na pojedynczym doładowaniu.
Samochód elektryczny BMW. Za parę lat samochody elektryczne będą stanowić większość na europejskich drogach.
Co raz mamy okazję usłyszeć o nowych osiągnięciach w tej dziedzinie. Do niedawna, wydawać by się mogło że samochody napędzanie energią elektryczną to zaledwie historie rodem z filmów science fiction. Nauka i technologia pokazała jednak, że to wszystko jest jednak możliwe. Dziś po świecie jeździ bardzo wiele pojazdów o tym napędzie. Niewątpliwą ich zaletą, jest brak zanieczyszczeń wytwarzanych np. przez samochody o napędzie spalinowym. Pojazdy elektryczne nie wywierają żadnego, negatywnego oddziaływania na środowisko, przez co ich przyszłość wydaje się malować w różowych kolorach.
Wzrost popularności samochodów elektrycznych. Benzyniaki odejdą do lamusa
Wraz ze wzrostem popularności samochodów o napędzie elektrycznym, przybywa entuzjastów tego rozwiązania. Rośnie liczba sprzedawanych samochodów. W krajach mocno zaangażowanych w rozwój tej technologii, są już odpowiednie warunki, aby samochody napędzane energia elektryczną, stały się nieodzownym elementem ruchu drogowego.
Krajobraz ten, zaczyna również co raz szerzej zaglądać do naszego kraju. Niewątpliwie największym producentem, prężnie działającym na polskim rynku, jest marka Tesla Motors. W salonach tego producenta, można już kupić kilka modeli samochodów elektrycznych. Choć rynek tych aut w naszym kraju wciąż kiełkuje, samochody te zyskują na popularności, między innymi właśnie przez wzgląd na brak jego negatywnej ingerencji w środowisko naturalne.
Co trzeci samochód w Norwegii posiada napęd elektryczny
Dzięki przeprowadzonym badaniom, okazało się że tylko 1 procent wszystkich rejestrowanych samochodów na świecie, stanowią samochody elektryczne. Wyjątkiem jest Norwegia, gdzie procent ten wynosi aż 33.
Jakie auta możemy zakupić w Polsce? Na pewno jest to BMW i3. Jego 6 godzinne ładowanie, pozwala pokonać dystans, do 160 km. Niestety jego cena poraża. Jest to ponad 150 tys. złotych.
Innym autem jest Nissan Leaf. Dzięki nieco dłuższemu ładowaniu (8 godzin), jest w stanie pokonać dystans do 200 km, przy ograniczeniu prędkości do 145 km/h. Jest trochę tańszy od BMW a kosztuje 126 tys. złotych.
Renault Zoe, Ten zaś samochód, ładuje się najdłużej, bo aż 10 godzin, co nie bardzo przekłada się na jego osiągi. Może przebyć odległość 100-150 km, chyba że zostanie wyposażony w dodatkowy terminal, który pozwoli mu na szybsze ładowanie i zwiększenie dystansu. Jest to też najtańszy nowy samochód elektryczny dostępny w Polsce. Jego cena i tak jest bardzo wysoka i wynosi prawie 90 tys. złotych.
Ceny samochodów elektrycznych zmaleją
Jak widać, samochody elektryczne dopiero wchodzą na rynek. Zapewne niebawem ich ceny zmaleją, jak wszystko co powoli staje się standardem. Jeszcze kilka lat i samochody te nie będą cenowo odbiegać od samochodów spalinowych dostępnych dzisiaj. Pojazdy o napędzie hybrydowym i elektrycznym to niewątpliwie ogromny skok jakościowy i wielki krok w kierunku ratowania środowiska naturalnego.
