Praca – rower – impreza – dom. Nie masz czasu nawet przepakować po południu swoich rzeczy z pracy, tylko chodzisz z pełnym wyposażeniem cały dzień. Uroki życia aktywnego człowieka. Do pracy nosisz laptopa, tablet graficzny i stos dokumentów. Przy okazji masz spakowane słuchawki i garść ładowarek oraz powerbank. Nosisz także strój na basen i ręcznik, bo nie będziesz robił rundy okrężnej do domu żeby się przepakować po pracy. Między basenem a pracą chcesz skorzystać z aktywnej formy transportu, więc zamiast skorzystać z tramwaju wsiadasz na rower. To powoduje konieczność spakowania także zapięcia rowerowego i kilka dodatkowych akcesoriów. Po basenie umawiasz się ze znajomymi w ulubionym pubie. Obiecałeś paru kumplom pożyczyć kilka ciekawych książek i płyt, więc musiałeś rano spakować je dodatkowo do plecaka. Ale zanim wybierzesz się do pubu, musisz podskoczyć na chwilę do spożywczaka, aby kupić coś na kolację. I tak w ten oto sposób plecak twój staje się workiem pełnym przygód. Jak to wszystko pomieścić, aby nie uszkodzić drogiego sprzętu?
Na rynku istnieje wiele producentów plecaków do laptopów, ale większość nie jest wcale pod nie dedykowana, a z laptopami mają tyle wspólnego, że można do nich po prostu laptopa włożyć, choć nie są do nich dostosowane niczym, oprócz wymiaru. Czym zatem są specjalnie dedykowane plecaki dla osób chodzących z komputerem? Odpowiem na pytanie na przykładzie plecaka marki Case Logic.
Plecak na laptopa Case Logic Berkeley II – opinie i testy
Z zewnątrz wygląda ona jak każdy inny plecak. Kilka kieszeni, suwaki, szelki. Czegóż można chcieć więcej? Dopiero po otwarciu plecaka dostrzeżemy, że został on bardzo przemyślanie zaprojektowany pod laptopy piętnastocalowe. Po wewnętrznym profilu plecaka widać, że jest on konkretnie dedykowany pod swoje przeznaczenie. To wyróżnia ten plecak na tle zwyczajnych plecaków, które co prawda mieszczą laptopa, ale nie są specjalnie pod ich wymagania projektowane.
Odpowiednio zaprojektowane przegrody pokazują gdzie dokładnie co ma być ulokowane. Tu nie ma miejsca na przypadkowość. Jest osobna przegroda na laptopa, druga na tablet i rzeczy osobiste, a trzecia na drobne akcesoria do tego laptopa. Tu wszystko ma swoje miejsce oraz logicznie uporządkowany sens.
Sposób montażu szelek – jeden z największych atutów tego plecaka
Najlepszym pomysłem, który cechuje plecak Case Logic Berkeley, to inne usytuowanie szelek w stosunku do tylnej komory na laptopa. Szelki zamontowane są przed suwakiem tylnej komory, co gwarantuje 100% pewność, że nigdy nie wypadnie nam laptop. Nawet, gdy przypadkiem zapomnimy zasunąć tej komory, szelki plecaka odgrywają rolę barierki. Brawo pomysłodawcom za chyba najlepszy pomysł na zabezpieczenie laptopa przed wypadnięciem!
Jest też jedna zakamuflowana skrytka na cenniejsze rzeczy, do której złodziej nie ma absolutnie dostępu gdy plecak mamy na swoich ramionach. Skrytka ta ulokowana jest na plecach. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się nawet, że to jest jakiś typ ukrytej komory. Idealne miejsce na dokumenty.
Przednie zapięcie pozwala zapobiec podskokom plecaka podczas bardziej aktywnych ruchów, np. podczas jazdy na rowerze, czy schodzenia po schodach. Wiem, że w wielu popularnych plecakach zapięcie to było nieco kłopotliwe dla kobiet z większymi piersiami. W tym plecaku zapięcie jest ciut wyżej, dzięki czemu piersi nie są narażone na niepotrzebny ucisk.
Materiał w plecaku Case Logic Berkeley wygląda na solidny. Nie wiem ile lat on wytrzyma, ponieważ styczność z nim mam dopiero kilka tygodni. Póki co mogę śmiało powiedzieć, że zarówno materiał, jak i szelki wytrzymują nawet kilkanaście kilogramów. Test maksymalnego obciążenia wykonałem celowo, aby sprawdzić jego granice wytrzymałości.
Zalety
- Świetny pomysł z zabezpieczeniem suwaka szelkami.
- Bardzo szeroki kąt zamknięcia pozwalający wyjąć całego laptopa bez wysuwania go z plecaka.
- Dużo małych komór na drobne gadżety.
- Wygląda na odporny na wodę.
- 25 lat gwarancji. Prędzej laptopy zostaną wyparte i zastąpione nowszą technologią, niż minie gwarancja na ten plecak.
Wady
- Brak elementów odblaskowych, umożliwiających chodzenie z nim po zmroku (przepisy tego wymagają). Trzeba się w nie wyposażyć samemu.
- Jeśli chce się go wykorzystywać do jazdy rowerem, przydało by się bardziej miękkie wypełnienie “plecków”, aby podczas pokonywania nierównych terenów nie było na sobie czuć twardości laptopa.
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.