Bardzo lubię ZAZ. Słucham jej od kilku lat kiedy po wejściu do domu zrzucam swoje ubrania i mam ochotę odpocząć. Jej głos jest dla mnie w pewnym sensie ukojeniem. Tak. Ukojeniem, które mimo wszystko nie usypia, lecz jedynie odpręża.
Jej delikatnie chropowaty, acz napełniony optymizmem głos w połączeniu z melodycznością sprawia, że podczas słuchania można poczuć wewnętrzną radość.
ZAZ – kto to jest?
Isabelle Geffroy, bo tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko ZAZ, od 2010 roku zdobyła miano najpopularniejszej francuskiej piosenkarki. W tak bardzo krótkim czasie sprzedała na całym świecie kilka milionów albumów. Ten sukces świadczy o jej talencie oraz tym, że tak szybko zdobyła serca (i uszy) słuchaczy, którzy właśnie w tej chwili cieszą się jej nowym albumem zatytułowanym “Effet Miroir”. Jestem właśnie jednym z tych słuchaczy, stąd ta recenzja.
Nie znam języka francuskiego, ale wierzę w to co śpiewa
Paradoks? Lubię francuską wokalistkę i jej piosenki nie znając treści. Nie wiedząc nawet o czym śpiewa. To mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Nieznajomość języka francuskiego pozwala mi się skupić na pięknie śpiewu ZAZ nie dekoncentrując się na podmiocie lirycznym. O kurcze, jakie ja mądre słowo napisałem 🙂
W nowym albumie wokalistka ZAZ idzie między innymi w kierunku Salsy. Może to trochę nie pasować do muzyki wywodzącej się z Francji i artystki śpiewanej po francusku, lecz w wykonaniu ZAZ ten klimat o dziwo pasuje. Salsa od wielu lat jest gatunkiem, który się nie rozwija, a ZAZ w ciekawy sposób tchnęła w salsę odrobinę nowego życia, przemycając to, co we francuskiej muzyce soulowej i lekko-jazzowej najlepsze.
Qué vendrá to utwór promujący album ZAZ. Uwielbiam go
Zanim płyta Effet Miroir ujrzała światło dzienne, kilka tygodni wcześniej pojawił się nagrany na Kubie klip promujący nowe wydanie. Jest nim utwór “Qué vendrá”, który w optymistycznym tonie zwiastował czwartą płytę. Utwór ten jest wyjątkiem w twórczości ZAZ, ponieważ oprócz rodzimego języka, śpiewa ona również po hiszpańsku.
Akceptacja siebie i swoich paradoksów to główne przesłanie albumu Effet Miroir
Zaz podobno nigdy nie śpiewa o byle czym. Tego nie jestem w stanie sprawdzić, dopóki nie nauczę się jej języka. Wierzę jednak w jej słowa w wywiadach, w których opowiada w jaki sposób powstają teksty do jej piosenek. Dużo w jej tekstach mają miejsce uczucia, ale nie te najpopularniejsze typu miłość, tęsknota, etc., lecz akceptacja, empatia, pomoc drugiej osobie. To do mnie bardziej przemawia. Piosenek o miłości mamy pod dostatkiem. Dla mnie – faceta kierującego się ogromną empatią, takie testy, gdybym je tylko rozumiał, przemawiałyby znacznie bardziej, niż kolejne wałkowanie o niespełnionych miłościach i różowych jednorożcach.
Effet Miroir to dobra płyta na prezent
Jeśli chcesz przekazać drugiej osobie pozytywne emocje, płyta Effet Miroir będzie dobrym prezentem. Zastanów się także kiedy sam sobie robiłeś ostatnio jakiś prezent. Być może tę płytę warto sprezentować także sobie, bo co jak to, ale dobre emocje warto dawkować także sobie.
Posłuchaj albumu na Spotify
Premiera albumu ZAZ – “Effet miroir” miała miejsce 16 listopada 2018.


Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Wypada jutro przesłuchać 😀