Jest temat, który wywołuje we mnie taką mieszankę irytacji, buntu i rozpaczy, że przysięgam, mogę tego użyć jako energii dla mojego roweru elektrycznego, jeśli tylko udałoby mi się to jakoś przekształcić.
Przyznam bez bicia w szczepionkę, że jestem miłośnikiem dwóch kółek. A także, mówiąc szczerze, miłośnikiem gadżetów, które te dwa kółka chronią. Mój rower to nie tylko środek transportu, ale i rozszerzenie mojej osobowości, narzędzie do pokonywania miejskich dziur, towarzysz moich przygód. To jest jak mój nierozłączny przyjaciel, którego nikt nie ma prawa zabrać. No, chyba że jakiś Rysiek wykradnie go spod mojego nosa, co, niestety, jest możliwe, jeśli używam do jego zabezpieczania niewłaściwego stojaka.
Stojaki “wyrwikółka” to proszenie się o stratę roweru sprzed sklepu
Nie mówię tutaj o typie stojaka, który przykuwa mój rower tak mocno, jakby miał być eksponatem muzealnym o wartości miliona eurogąbek 🙂 Mówię o tych innych. Tak, dokładnie, o tych zapinanych za samo koło. Czy wy też, tak jak ja, macie poczucie, że projektanci tych stojaków zdecydowanie nie mieli na uwadze bezpieczeństwa naszych rowerów?
No bo serio, zapinać rower za samo koło? Czy to jest jakiś żart? Jak dla mnie to wygląda na kiepski dowcip:
Zapewniamy bezpieczeństwo
twojemu rowerowi…
ale tylko jednej części z niego
Koło można odkręcić w mniej więcej 6 sekund, a reszta roweru? No cóż, jak dobrze pójdzie, możesz go zobaczyć na OLX. Nie bez powodu stojaki, które zapinają samo koło mają niechlubne określenie “wyrwikółka”.
Muszę przyznać, że jestem fanem pomysłowości i innowacji, ale stojaki zapinane za koło to po prostu zbyt absurdalne, nawet jak na moje standardy. Dajemy złodziejowi dostęp do całego roweru, poza jednym kołem. Świetnie, teraz mamy rower jednokołowy. Może to jest jakiś pomysł na nowy trend wśród hipsterów?
Niebezpieczne stojaki na rowery przed wieloma sklepami i obiektami usługowymi
Ale wracając do rzeczy, muszę przyznać, że wiele znanych sklepów sieciowych ma problem z tymi stojakami. Wiem, że dla niektórych z was to mogłoby być niewielkim problemem. Ale dla mnie, to jest jak rzucanie się na przysłowiową minę. Prawie każdy sklep, który wybieram, ma te nieszczęsne stojaki, które zdają się wyśmiewać moje starania o bezpieczeństwo mojego roweru.
Więc co zrobić w takiej sytuacji? Znajdź cień, zapnij rower do latarni? Może. Ale jeśli jestem szczery, chciałbym, aby sklepy zaczęły bardziej myśleć o bezpieczeństwie pozostawionego mienia. To jest, w końcu, nasza własność, którą pozostawiamy na ich terenie.
Stojaki zapinające rower za samo koło
zabezpieczają tylko koło, a nie rower.
– {Kamyk}
Prośba do sklepów o wymianę stojaków na rowery na te właściwe
Nie jestem tu, żeby narzekać, jestem tu, żeby proponować rozwiązania. Dlatego apeluję do sklepów, które mają te okropne stojaki zapinane za koło, zastanówcie się nad tym, co robicie. Jeśli chcecie, mogę nawet wysłać wam kilka linków do stron z porządnymi stojakami, które zapewniają prawdziwe bezpieczeństwo roweru.
Stojaki na rowery umożliwiające zapięcie roweru za ramę (nie za kółko) to jest to, czego potrzebujemy. Wydajne, praktyczne i bezpieczne. I, co najważniejsze, nie niszczą tarcz hamulcowych. Czyż to nie brzmi jak muzyczka dla uszu każdego rowerzysty?
Po co nam samo koło?
Pozwólcie nam śmiało ruszać w miasto, wiedząc, że nasz wierny kompan na dwóch kółkach będzie bezpieczny, gdy wrócimy z naszych zakupów w waszym sklepie. Niech kończy się era zapinania za koło. Wprowadźmy zwyczaj udostępniania stojaków, które zapewniają pełne bezpieczeństwo naszym rowerom. Apelujmy do sklepów i punktów usługowych, aby wybierając stojaki na rowery dla swoich klientów, wybierali te właściwe.
Pamiętajcie, rower to nie tylko koło. To całość. I zasługuje na odpowiednie zabezpieczenie. Bezpiecznej jazdy, moi drodzy!
A na koniec, film pokazujący skalę problemu:
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Ja omijam takie stojaki. Wiem, że mogą przynieść wiele złego, a nie chcę stracić roweru, na który przeznaczyłem dwie wypłaty.