Są wakacje, ale co z tego, jeśli kisisz się w mieście i nigdzie w tym roku nie wyjeżdżasz. Mam tak samo, ale co w tym złego? Przecież wakacje można spędzić także w betonowej dżungli. Zamiast przezroczystych jezior na drugiej półkuli płaskiej Ziemi, gorących jak woda w bojlerze dni i nocy, czy drinków koniecznie z różową, błękitną i jasnozieloną słomką, można zrobić tak, że wakacje będą wszędzie tam, gdzie aktualnie jesteś. Wstań, obróć się w dowolnym kierunku i spójrz przed siebie. Widzisz, ile atrakcji możesz przeżyć bez wsiadania w samolot? Nie wiesz? To czytaj dalej, a przedstawię ci kilka z moich pomysłów, które wykorzystałem. I żeby nie było, zaznaczę, że mówię o Rudzie Śląskiej. Miasto z pozoru totalnie nieatrakcyjne do spędzania wolnego czasu letnią porą, jak i pozostałymi trzema.
Lato w kinie
Od kilku miesięcy chodzę sam do kina. Po pierwsze, to dlatego, że jestem starym brzydkim nerdem 😛 i nie mam w tym mieście znajomych poza drzewem i paroma patykami, więc nie szukam nikogo na siłę, aby obejrzeć sobie film. Po drugie: wtedy fabułę filmu mogę przeżywać sam na swój sposób, w pełnym skupieniu, bez udawania bycia na randce. A jako, że uwielbiam kino, wybieram się na filmy w miarę często. Problemem może być jedynie wakacyjna przerwa w repertuarze w moim ulubionym kinie studyjnym. Nawet duże sieciówki w okresie wakacji mają słabszy repertuar, kierowany głównie dla młodszych widzów lub wycieczek rodzinnych. Niby repertuar jest, ale po obejrzeniu kilku filmów w miesiącu okazuje się, że dalej nie ma w czym wybierać. W takiej sytuacji zamiast iść typowo do kina, może gdzieś w twoim mieście organizowane jest…
… wakacyjne kino plenerowe
Za to lubię wakacje. Wieczorowy plener, leżak, piwko APA i niebo. Zupełnie inaczej ogląda się filmy w sali kinowej, a inaczej w plenerze. Plener to klimat, powietrze, choć czasem też komary lub niespodziewany deszcz, ale dzięki temu przygoda jest jeszcze większa. Często w takich plenerowych kinach głównym atutem jest ambitny repertuar.
I nie śmierdzi popcornem.
Ogrody śniadaniowe
Niektóre miejscowości organizują spotkania śniadaniowe w parku na trawie. Też fajna opcja, w której miałem przyjemność uczestniczyć. Po co jeść śniadanie samemu w domu, skoro można się wybrać na eventy śniadaniowe i pod chmurką zjeść sobie jajecznicę lub coś pieczonego, koniecznie z dobrą kawą. No chyba, że lubisz cebulę i paprykarz, to wtedy zostań w domu. Przyznaję, że jestem upartym śpiochem, dlatego tym bardziej zdziwiło mnie, że potrafiłem w sobotę (tak! Wolną sobotę) w czasie wakacji (tak! Leniwych wakacji!) tak po prostu wstać, wziąć prysznic i wyjść na śniadanie. Rozpoczęcie dnia w taki sposób pobudza do bardziej optymistycznego nastawienia i dodaje więcej energii przez resztę doby.
Koncerty plenerowe
Należy korzystać póki jest lato. Gdy przyjdzie zima, wszystkie koncerty schowają się do ciasnych klubów. Scena wśród drzew, duża przestrzeń do słuchania, można nawet się położyć. Gdy w mieście gra koncert w plenerze, całe miasto słucha, czując tętno betonowych murów.
Zwiedzanie nieznanych rejonów miasta
Mieszkam w tym mieście trzy lata z zakrzywionym hakiem i podczas mojej wycieczki po mieście uświadomiłem sobie jak bardzo to miasto jest mi obce. Tyle ciekawych miejsc, a ja nawet o nich nie wiedziałem. Jezioro, parki, fontanny, drogi prowadzące w dziwne miejsca, czy choćby głupi zardzewiały zabytkowy tramwaj na rondzie. Nawet las za moim blokiem kryje w sobie niejedną tajemnicę, która czeka na odkrycie. Bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście.
A może gdzieś w mieście organizowane są jakieś wystawy lub zloty? Proszę bardzo. Sporo tego. Mnie ostatnio zainteresowała wystawa starych samochodów.
Nowych też 🙂
Nie byłbym sobą, gdybym nie zwiedził małego browaru rzemieślniczego w Rudzie Śląskiej. Lubię wyłącznie gatunkowe lub smakowe piwa, dlatego wizyta w Browarze Alternatywa zakończyła się zakupem kilku dobrych piwek na wieczór.
Pomysły na tanie wakacje
Pomysły na wakacje same się pojawiają i wcale nie trzeba do tego specjalnych przygotowań czy budżetu. Jeśli zamiast drogich, zorganizowanych przez upadające znienacka biura podróży wycieczki do hoteli z Photoshopa, wolisz proste rozwiązania, przeżyjesz nie mniejszą przygodę, ale na pewno, niezależnie jaką opcję wybierzesz, będzie to czas dobrze spożytkowany dla ciebie.
Wystarczy, że wyjdziesz z domu przed siebie.
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Jak jest dostęp do Internetu to nie ma problemu z wakacjami w mieście :-p
Ale jakbyś się bardzo nudził, mogę Ci zawsze zorganizować agroturystykę w sensie….zbieranie ogórków .Poza miastem ;p
Prawda jest taka że nawet w najbliższej okolicy znajdzie się coś ciekawego, jeśli się dobrze poszuka.