Przemysław Piotrowski – “Mężczyzna, który rozmawiał z hienami”. Premierowa recenzja książki

Recenzja książki "Mężczyzna, który rozmawiał z hienami"

Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć zapach suchej ziemi po deszczu, usłyszeć odległe wycie dzikich zwierząt i jednocześnie poczuć dreszcz niepokoju na karku? Jeśli nie, to Przemysław Piotrowski w swojej najnowszej książce “Mężczyzna, który rozmawiał z hienami” zabierze Cię w wycieczkę w głąb Afryki, gdzie natura jest piękna, ale i bezlitosna, a ludzkie tajemnice potrafią być równie mroczne jak nocne niebo nad sawanną.

Afryka. Raj czy piekło?

Od pierwszych stron książki czułem się tak, jakbym sam znalazł się na kenijskiej sawannie. Piotrowski maluje Afrykę w sposób niemal namacalny. Gorące słońce, wszechobecny kurz i dźwięki dzikiej przyrody tworzą scenerię, która jest równie fascynująca, co groźna. Ale to nie jest pocztówkowa Afryka z folderów turystycznych. Tutaj piękno przyrody przeplata się z brutalnością życia. Autor nie boi się pokazać obu twarzy tego kontynentu, zarówno tej urzekającej, jak i przerażającej.

Główny bohater, Bernard Dubois, wraca do miejsca swojego dzieciństwa po 25 latach. Dla niego Afryka to więcej niż jedynie egzotyczny krajobraz. To przestrzeń pełna wspomnień i nierozliczonych emocji. Jako czytelnik czułem jego nostalgię, ale też rosnący niepokój. Bo choć Bernard wraca tu jako dorosły mężczyzna, to szybko okazuje się, że Afryka ma swoje własne zasady i nikogo nie traktuje ulgowo.

Hieny. Symbol dzikości i tajemnicy

Nie sposób przejść obojętnie obok tytułu tej książki. Hieny to zwierzęta budzące skrajne emocje – od fascynacji po odrazę. W powieści Piotrowskiego stają się one czymś znacznie głębszym niż tylko elementem afrykańskiego krajobrazu. Są symbolem dzikości, instynktu przetrwania i mrocznych sił natury. Ale czy tylko? W trakcie lektury zacząłem się zastanawiać: czy tytułowe hieny to naprawdę zwierzęta? A może metafora ludzi, którzy żyją w cieniu, żerując na cudzych słabościach?

Scena, w której Bernard staje nad ciałem rozszarpanym przez hieny, jest jednym z najmocniejszych momentów książki. To właśnie wtedy zaczyna się prawdziwa gra. Gra o życie, prawdę i przetrwanie. Piotrowski umiejętnie buduje napięcie, a ja jako czytelnik czułem się jak bohater thrillera. Odcięty od świata, zdany na własne instynkty i spryt.

Bernard Dubois. Bohater z krwi i kości

Bernard Dubois to postać pełna sprzeczności. Z jednej strony twardy detektyw z doświadczeniem w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych, z drugiej człowiek noszący w sobie bagaż przeszłości. Jego powrót do Afryki wykracza poza zwykłą podróż geograficzną. To również konfrontacja z demonami młodości. I choć Bernard wydaje się być przygotowany na wszystko, szybko okazuje się, że Afryka ma dla niego kilka niespodzianek.

Co najbardziej mnie ujęło w tej postaci? Jego ludzkość. Bernard nie jest superbohaterem ani wszechwiedzącym detektywem. Popełnia błędy, ma swoje słabości i momenty zwątpienia. Dzięki temu łatwo było mi się z nim utożsamić. Czytając o jego zmaganiach z tajemniczym morderstwem i własnymi lękami, czułem jego frustrację i determinację.

Kryminalna zagadka na tle dzikiej przyrody

Wątek kryminalny w tej książce jest jak safari. Pełen zwrotów akcji i niespodziewanych spotkań z “dzikimi bestiami”. Każdy krok Bernarda w stronę rozwiązania zagadki morderstwa prowadzi go coraz głębiej w świat kłamstw i sekretów. Co ciekawe, autor umiejętnie myli tropy. Kiedy już myślałem, że wiem, kto stoi za całą intrygą, Piotrowski rzucał mi pod nogi kolejną przeszkodę.

Nie chcę zdradzać za dużo szczegółów fabuły (bo kto lubi spoilery?), ale mogę powiedzieć jedno: ta książka trzyma w napięciu do ostatniej strony. A zakończenie? Powiem tylko tyle – przygotuj się na coś naprawdę mocnego.

Styl pisania Przemysława Piotrowskiego

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Przemysława Piotrowskiego i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Jego styl pisania jest dynamiczny i pełen emocji. Opisy przyrody są tak plastyczne, że niemal czułem gorące afrykańskie powietrze na swojej skórze. Dialogi brzmią naturalnie, a tempo akcji sprawia, że trudno oderwać się od lektury.

To nie fabuła nie jest jedynym elementem, który czyni tę książkę wyjątkową. Piotrowski potrafi poruszyć ważne tematy. Od relacji międzyludzkich po pytania o granice człowieczeństwa. Czytając tę książkę, miałem poczucie obcowania z dziełem, które wykracza poza zwykłą historię kryminalną.

Dla kogo jest książka „Mężczyzna, który rozmawiał z hienami”? Opinia

Jeśli lubisz thrillery pełne napięcia i tajemnicy – ta książka jest dla Ciebie. Jeśli fascynuje Cię Afryka i jej dzika przyroda – znajdziesz tu coś dla siebie. A jeśli szukasz historii o człowieku próbującym odnaleźć siebie w świecie pełnym chaosu – koniecznie sięgnij po tę powieść.

Ale uwaga! To nie jest książka dla osób o słabych nerwach. Sceny przemocy są opisane bardzo realistycznie (momentami aż za bardzo), a atmosfera zagrożenia towarzyszy czytelnikowi od początku do końca.

Afrykańska podróż w głąb siebie

“Mężczyzna, który rozmawiał z hienami” to książka pełna kontrastów. Piękno przyrody przeplata się tu z brutalnością życia. Nostalgia miesza się ze strachem, a poszukiwanie prawdy staje się walką o przetrwanie. To opowieść o człowieku rzuconym na pastwę natury i własnych demonów.

Czy polecam tę książkę? Z całego serca! To jedna z tych historii, które zostają z Tobą na długo po przeczytaniu ostatniej strony. Jeśli jeszcze nie masz jej na swojej półce (lub czytniku e-booków), koniecznie nadrób zaległości!



Spodobał Ci się mój wpis?
Mój blog otrzymuje się dzięki wsparciu czytelników. Będę wdzięczny, jeśli postawisz mi wirtualną kawę:
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wypowiedz się

Your email address will not be published. Required fields are marked *

170