Chrzan kojarzy się przede wszystkim z okresem wiosennym, gdy na stole pojawia się w towarzystwie jajek i majonezu. Gra raczej drugie skrzypce, podczas gdy majonez świętuje swoje pięć minut sławy. Czy poza okresem wiosennym chrzan jest popularnym produktem? Otóż tak i wcale chrzan nie musi kojarzyć się tylko z wiosną. Miłośnicy ostrego jedzenia cenią chrzan za jego zdecydowany, ostry smak, który kilka sekund po zjedzeniu powoduje przyjemne palenie w ustach.
W sklepach jest duży wybór produktów z tartym chrzanem. Łatwo można się pogubić w wyborze tego właściwego. Postanowiłem, że przejdę się po wielu sklepach i kupię tyle odmian, ile to jest możliwe i sporządzę wielki test i ranking chrzanów. Do testów trafiło 16 różnych słoików. Każdy cechuje się innymi walorami, spośród których w naszej kuchni zawita smak świeżo startego ostrego warzywa.
Ciekawostki o chrzanie
Wiedzieliście o tym, że chrzan w języku angielskim oznacza końską rzodkiewkę? To dosłowne tłumaczenie słowa “horseradish”. Co kraj, to obyczaj. Tylko w Anglii potrafią na motyla powiedzieć “latające masło” (butterfly) 🙂
Skład chrzanu
O ile chrzan zerwany z ziemi zawiera 100% chrzanu, to już w wersji słoikowej, która trafia do sklepów, chrzanu jest znacznie mniej i jest wypełniony wodą, solą, cukrem nierzadko też chemią. Jak więc wybrać ten produkt, który będzie najbardziej zbliżony do prawdziwego chrzanu? O tym jest właśnie ten ranking chrzanów.
Dawno nie prowadziłem rankingu produktów. Ostatni taki test pojawił się w zeszłym roku w postaci testu piw bezalkoholowych typu radler. Przyszedł czas na chrzany.
Jakie wybrałem kryteria w ocenach chrzanu?
Oprócz walorów smakowo-zapachowych, które są raczej wrażeniem subiektywnym, wybrałem jeszcze dwa istotne moim zdaniem czynniki:
- zawartość procentowa chrzanu w słoiku,
- zawartość chemii: zagęstników, konserwantów, wypełniaczy.
Ceny nie uwzględniałem w rankingu, ponieważ oceniam produkt pod kątem użytku w kuchni, a nie jego wartość handlową. Uważam, że jeśli produkt jest dobry, jego cena będzie usprawiedliwiona jakością. Nie biorę pod uwagę również dostępności produktu. W różnych rejonach kraju dany produkt może być różnie dostępny. Zakupów dokonywałem na Śląsku. Nie ma pewności, że każdy produkt będzie dostępny w całym kraju.
Spis treści
- Chrzan Provitus Exxxtra mocny
- Chrzan Smak (Prymat)
- Chrzan Krakus
- Dros. Chrzan z Osjakowa
- Chrzan Rolnik
- Chrzan marki własnej Kaufland (Fruktus Agros Nova)
- Chrzan Polonaise
- Chrzan Victus
- Chrzan śmietankowy Provitus
- Chrzan marki własnej Lidl (Kania)
- Chrzan marki własnej Lewiatan (Frutico)
- Richtig Ślonski Krzan
- Chrzan delikatesowy Urbanek
- Chrzan Smakami (Victus)
- Chrzan Mosso
- Chrzan Bouton d’Or
Chrzan Provitus Exxxtra mocny- test
Pojemność: 170 g
Cena: 3,49 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 53%
Skład oprócz chrzanu: woda, cukier, ocet spirytusowy, olej rzepakowy, mleko w proszku, sól, stabilizator E415, E412, E410, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Czytam na etykiecie: “Exxxtra mocny”. Myślę sobie: super, zmiecie mnie z planszy i będę musiał wrócić na start bez pobierania premii. Otwieram, wącham, i co? Ostro zawaliło czymś sztucznym. Czymś, czego nawet nazwy nie umiałbym wypowiedzieć. Ani to szczególnie ostre w smaku (no, może trochę), ani przypominające smak chrzanu. Nawet chrzanu producent poskąpił (tylko 53% zawartości), ale co się dziwić, skoro musiała się w słoiku zmieścić jeszcze fura chemii i mleko w proszku. Nie wiem kto wpadł na pomysł nazwać tę masę ”chrzanem”, ale skoro “Tyskie” pozwala sobie nazywać się piwem, to czemu ten produkt nie miałby nazywać się chrzanem? W końcu chrzan też zawiera, nie samą chemię i sproszkowane mleko. To jest produkt, który już na początku testów odebrał mi ochotę na kontynuowanie go. Mam nadzieję, że każdy kolejny chrzan będzie lepszy od tego wynalazku. Ten nazwać mogę takim określeniem: “przetestowałem ten chrzan, żebyście wy nie musieli”. Nie lubię wyrzucać żywności, ale zawartość tego słoika zasługuje na zło.
Ocena: tragedia 3-
Chrzan Smak (Prymat) – test
Pojemność: 170 i 270 g
Cena: 3,69 zł za 270 g. Ceny za mniejszego nie pamiętam.
Zawartość chrzanu w chrzanie: 61%
Skład oprócz chrzanu: woda, cukier, ocet spirytusowy, olej rzepakowy, przeciwutleniacze (kwas askorbinowy, pirosiarczyn sodu), błonnik pszenny, substancja zagęszczająca (guma ksantanowa), regulator kwasowości (kwas cytrynowy).
Opinia, recenzja:
Okazało się, że przez pomyłkę kupiłem dwa takie chrzany, ale w różnych wielkościach słoika. Do testów wybrałem ten z mniejszego opakowania, aby ograniczyć marnowanie żywności. Ufam, że w obu opakowaniach jest ten sam produkt. Zaraz się upewnię czy tak jest. Zaczekajcie chwilę…
Już jestem. Dzięki, że zaczekaliście 🙂 Potwierdzam. W obu słoikach jest ten sam skład i proporcje, więc przystępuję już do testu. W zapachu wydaje się całkiem przyjemny. Trochę nawet pali w nos, czego właśnie oczekiwałem. Nakładanie tego chrzanu na kanapkę przypomina mi smarowanie jakimś wodnistym sosem z niejednolitą konsystencją. Pachnie i smakuje w porządku, tylko jego wygląd podejrzanie na mnie patrzy. Po spojrzeniu jeszcze raz na skład potwierdziły się moje odczucia. Nawalenie zagęstników do chrzanu spowodowało, że chrzan może i wygląda inaczej, ale mniej naturalnie. Ogólnie produkt jest dobry, gdybym tylko nie czytał etykiet. To sprawia, że nie jest mi łatwo ocenić binarnie ten chrzan. Za smak dałbym mu ocenę na plus, jednak za skład ma minusa. Finalnie wychodzi na zero, tak więc moja ocena jest nijaka, ale nie obojętna. Jeśli ktoś czyta uważnie etykiety, ten pominie ten produkt przy zakupie.
Ocena: z braku laku może być.
Chrzan Krakus – test
Pojemność: 180 g
Cena: 2,69 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 60%
Skład oprócz chrzanu: woda, olej rzepakowy, ocet spirytusowy, cukier, sól, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), siarczyny E223 (przeciwutleniacz).
Opinia, recenzja:
Nie ukrywam, że to jest chrzan, którego najczęściej kupuję od niepamiętnych lat. Jak się sprawdzi na tle pozostałych? Zawartość chrzanu jest w miarę odpowiednia, czyli tyle, ile się spodziewałem. Smak, który pamiętam z dawnych lat, wciąż jak by pozostawał bez zmian. Nie jestem w stanie sprawdzić, jaki skład miał 10 lat temu ale zakładam, że producent jest konsekwentny w swoich czynach i wychodzi z założenia, że to co dobre, nie wymaga zmiany, gdyż można przedobrzyć na niekorzyść. Zapach wyraźny, lekko kwaskowy. W smaku też dobrze pali, ale nie wywala poza orbitę. Mimo, iż po dłuższym czasie woda odsącza się od startego chrzanu, smakuje nadal tak samo. Warto przy każdym otwarciu słoika zamieszać zawartość. Taka niedogodność jest zaletą nie stosowania sztucznych zagęstników.
Ocena: Jak najbardziej w porządku.
Dros. Chrzan z Osjakowa – test
Pojemność: 220 g
Cena: 4,99 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 72%
Skład oprócz chrzanu: cukier, cytryna, woda, olej rzepakowy, sól.
Opinia, recenzja:
Nigdy wcześniej nie widziałem tego chrzanu, więc to będzie największa niewiadoma w tym teście. Opakowanie sugeruje jakiś regionalizm i dawny tradycjonalizm, ale doświadczenie podpowiada, aby nie dać się zwieść. Udawanym opakowaniem można wiele oszukać, tak jest chociażby w najniższej jakości makaronów babuni lub chemicznie zagęszczonej żelatynie udającej konfitury w owiniętymi szmatą i lnianym sznurkiem zakrętek słoika.
Pierwsze otwarcie słoika i… Tak! Już czuję tę moc prawdziwego chrzanu bez ściemy! Po pierwszym powonieniu, zakręcam słoik, by odczekać chwilę i się upewnić, czy pierwsze wrażenie było słuszne. Za drugim razem jest tak samo. Jest dobrze. Po raz pierwszy czuję, jak produkt ze słoika pachnie tartym chrzanem zebranym prosto z ziemi. Tak zupełnie naturalnie, bez dodatków. No i jak przyjemnie piecze, aż tył głowy lekko drętwieje z radości na kilka sekund.
Brak zbędnych śmieciowych składników to ogromny plus dla tego chrzanu. Nie ma tu nic poza tym, bo być powinno. Żadnych zagęstników, przeciwutleniaczy, konserwantów, wypełniaczy smakowych. To lubię. Zero siary. Aż dziw, że wcześniej nie zwróciłem uwagi na istnienie tego produktu na półkach. Nie wiem, być może jest on od niedawna w sklepach, a może jego jakość wymusza na procesie produkcyjnym produkowanie go w mniejszych ilościach, dlatego był tak trudno dostępny? Cholera wie, nie chcę gdybać. Cieszy mnie to, że odkryłem chrzan, który zdeklasował mojego dotychczasowego, wieloletniego lidera z Krakusa. Szkoda tylko, że nie można go kupić tak łatwo w każdym znanym sklepie. Za taką jakość chętnie zapłaciłbym nawet 10 zł. Serio!
Ocena: Rewelacyjny! Najlepszy chrzan jaki do tej pory znam.
Chrzan Rolnik – test
Pojemność: 190 g
Cena: 2,99 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 50%
Skład oprócz chrzanu: woda, ocet spirytusowy, cukier, olej rzepakowy, sól, błonnik bambusowy, mleko odtłuszczone w proszku, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu), substancje zagęszczające (guma guar, guma ksantanowa, przeciwutleniacz (kwas askorbinowy – czyli potocznie witamina C).
Opinia, recenzja:
Marka Rolnik wydawała mi się małą, lokalną firmą, produkującą produkty odstające od tych przemysłowych. Jak bardzo się myliłem i głupi byłem. Dowiedziałem się o tym dopiero po wielu latach tworząc ten test. Wystarczy spojrzeć na skład. Kiedyś, szczególnie dzięki dobremu, acz nieintensywnemu smakowi, uznawałem ten chrzan jako jeden z lepszych. Owszem, smakuje dobrze, ale smak można oszukać. Jakości nie. Mam nauczkę, żeby częściej spoglądać na etykiety, bo to, co dobrze smakuje, może być tylko oszukaniem zmysłów sprytnymi technologiami chemicznymi. Było dobrze przez tyle lat, dopóki nie zainteresowałem się szczegółami. Jak dobrze czasami żyć w nieświadomości.
Ocena: Nie polecam.
Chrzan marki własnej Kaufland (Fruktus Agros Nova) – test
Pojemność: 190 g
Cena: 1,99 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 60%
Skład oprócz chrzanu: woda, olej rzepakowy, ocet spirytusowy, cukier, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), sól, pirosiarczyn sodu (przeciwutleniacz).
Opinia, recenzja:
Myślałem, że to będzie najgorszy chrzan w zestawieniu. Sugerowanie, że to marka własna marketu, czyli taki no name w niskiej cenie wzbudzała we mnie sceptyzm zanim go jeszcze otworzyłem. Po otwarciu nic mnie nie zaskoczyło, ale też nic nie wzbudziło niechęci. Pachnie tak jak powinien. Może konsystencja przypomina bardziej trociny (ten chrzan szybko wysycha), ale po skosztowaniu pierwszej łyżeczki jestem w stanie zwrócić honor. Nie jest źle. Ten tani chrzan zdecydowanie lepiej się broni niż ten z Prymatu i Rolnika. Po nałożeniu go na kanapkę, lepiej zjeść od razu, gdyż później traci wilgotność, i trudniej go rozsmarować (sypie się). Mimo niedoskonałości w konsystencji, smak, zapach jak i skład sprawiają, że ten chrzan jest moim największym zaskoczeniem, mimo, iż obstawiałem, że to będzie największe gówno 🙂
Ocena: O dziwo pozytywna.
Chrzan Polonaise – test
Pojemność: 180 g
Cena: 3,50 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 62%
Skład oprócz chrzanu: woda, ocet spirytusowy, cukier, mleko w proszku, sól, olej rzepakowy, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Kolejny chrzan, którego znam z dawnych lat. Chrzan, który od lat się nie zmienia, za co go należy pochwalić. Duża zawartość chrzanu (62%), mocne palenie w ustach i wyczuwalny dobry aromat czyni ten chrzan jednym z lepszych w tym rankingu. Chrzan legenda, który nie ulega trendom. Szanuję za to. Jedzenie go to czysta przyjemność. Utrzymanie dobrej jakości produktu konsekwentnie utrzymuje ten produkt na rynku bez konieczności zmian.
Ocena: Świetna jakość.
Chrzan Victus – test
Pojemność: 160 g
Cena: 2,20 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 52%
Skład oprócz chrzanu: woda, cukier, olej rzepakowy, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), sól, mleko w proszku, substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Dlaczego tyle producentów wypełnia chrzan mlekiem w proszku? Dlaczego, się pytam! Nienaturalny smak, mimo gładkiej, choć trochę zbyt lepistej konsystencji. Dobrze nadaje się do przestarzałej wędliny, aby zakryć jej psujący się smak. Niestety przykrywanie niedobrego jedzenia niedobrym chrzanem nie jest raczej dobrym pomysłem. Gdybym na siłę chciał szukać zalet tego chrzanu, to byłby to… słoik. Wąska średnica słoika pozwala na umieszczenie chrzanu w wąskich przegrodach drzwiczek lodówki. Na tym zalety się kończą.
Ocena: Raczej średniawka z lekkim wskazaniem na negatyw.
Chrzan śmietankowy Provitus – test
Pojemność: 170 g
Cena: 2,99 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 46%
Skład oprócz chrzanu: woda, olej rzepakowy, cukier, ocet spirytusowy, odtłuszczone mleko w proszku, sól, śmietanka UHT, stabilizatory: E415, E412, E410, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Jedna z najmniejszych ilości chrzanu w całym zestawieniu. Jest kiepsko. Jeszcze bardziej kiepsko, gdy spojrzy się na chemię w składzie. To już drugi chrzan marki Provitus w tym zestawieniu i kolejny raz zasługuje na potępienie i odesłanie w niepamięć. Odnoszę wrażenie, że producent idzie po najmniejszej linii oporu, żeby tylko wypuścić produkt i na nim zarobić bez względu na jakość. Na pewno nie wrócę więcej do chrzanów z Provitusa, dopóki nie zmieni się skład.
Ocena: Paskudztwo.
Chrzan marki własnej Lidl (Kania) – test
Pojemność: 190 g
Cena: 2,19 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 54%
Skład oprócz chrzanu: woda, olej rzepakowy, ocet spirytusowy, cukier, sól, mleko w proszku, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), Substancje zagęszczające (guma ksantanowa, guma guar), serwatka w proszku, przeciwutleniacz (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Kolejny dziwny wynalazek, który nawet nie potrafi smakować jak prawdziwy chrzan. Trochę piecze, minimalnie pachnie, ale takim czymś ordynarnym, czego nazwać nie potrafię. Nie polecam po posmarowaniu pieczywa zostawiać jedzenia na parę godzin. Dziwnie szybko usycha i żółknie. Ani nie wygląda, ani nie smakuje jak prawdziwy chrzan. Ja rozumiem, że dla sieciówek nie warto się starać tylko lecieć po kosztach, gdyż wtedy nie zaszkodzi to brandowi producenta, ale szanujmy się.
Ocena: Nie zrobił dobrego wrażenia.
Chrzan marki własnej Lewiatan (Frutico) – test
Pojemność: 160 g
Cena: 1,69 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 60%
Skład oprócz chrzanu: Woda, cukier, olej rzepakowy, sól, regulator kwasowości (kwas cytrynowy, kwas mlekowy), substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Po otwarciu ze słoika atakuje zapach zgniłego jajka, po czym szybko wietrzeje. Jajkowe aromaty to typowe zjawisko dla produktów zawierających duże ilości siarki. Czy to związane jest z przesadzoną konserwacją? Nie jestem chemikiem, wolę więc nie oceniać w ten sposób. Faktem jest, że pierwsze wrażenie było okropne. Na szczęście tylko na początku. Każde kolejne otwarcie staje się mniej nieprzyjemne. Mimo, iż po jakimś czasie nie czuć już tej nieprzyjemnej woni, niesmak w głowie pozostaje. Wolę nie ryzykować. Resztę słoika wyrzucę, bo i tak bym go nie dokończył, a dawanie go znajomym mogłoby być potraktowane jako bycie złośliwym.
Ocena: Jest ostry, ale smród odstrasza.
Richtig Ślonski Krzan – test
Pojemność: 170 g
Cena: 4,99 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 75%
Skład oprócz chrzanu: Cukier, woda, cytryna, olej rzepakowy, sól.
Opinia, recenzja:
Bardzo drobno zmielony, niemal bez widocznych grudek i pęcherzyków w słoiku – to pierwsze, co rzuca się w oczy i go wyróżnia. Druga rzecz, która wyróżnia ten chrzan, to śląska nazwa. Mieszkam na Śląsku, ale nie jestem miłośnikiem śląskiej subkultury. Gwara śląska też do mnie nie przemawia ale wiem, że są osoby, którym może się to podobać. Zaakcentowanie śląskości prawdopodobnie miało służyć podkreśleniu regionalności produktu i rzemieślniczego podejścia do produkcji. Po spojrzeniu na etykietę ucieszyłem się dwa razy i na pewno nie chodzi o śląskie akcenty. Pierwsza rzecz, która mnie uradowała to fakt, że producent nie żałował na naturalnych składnikach, a przede wszystkim na korzeniu chrzanu. Tego jest tu aż 75% i to jest rekordzista tego rankingu. Brawo! Producent chwali się także faktem, że nie stosuje zagęstników ani konserwantów. Jeszcze raz brawo! To jest chrzan, którego z czystym sumieniem polecam!
Ocena: Rewelacja! Jeden z najlepszych mi dotąd poznanych, ale i tak chrzan z Osjakowa jest minimalnie lepszy w smaku.
Chrzan delikatesowy Urbanek – test
Pojemność: 200 g
Cena: 3,85 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 42%
Skład oprócz chrzanu: Jabłko, woda, cukier, ocet spirytusowy, skrobia modyfikowana kukurydziana, olej roślinny rzepakowy, sól, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), odtłuszczone mleko w proszku, przeciwutleniacz (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Jabłko w składzie? Nieźle. Mały powiew naturalności w składzie. Inni producenci raczej nie zamieszczają jabłka do słoików chrzanu. Na tym jednak naturalność się kończy. Reszta składu przestaje zachęcać. Bardziej niż smak chrzanu, wyczuwalny jest kwasek. Nie tak powinien smakować chrzan, prawda? Za mocno pierwsze skrzypce gra tu kwasek cytrynowy. A może to też zasługa jabłka?
Z zalet można wymienić dużą pojemność słoika, bo aż 200 gram. To dobra opcja dla większej rodziny pod warunkiem, że nikt nie czyta etykiet.
Ocena: Bez szału. Zbyt łagodny.
Chrzan Smakami (Victus) – test
Pojemność: 170 g
Cena: 2,30 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 60%
Skład oprócz chrzanu: Woda, olej rzepakowy, ocet spirytusowy, cukier, sól, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Kanapki z tym chrzanem smakują dokładnie tak, jak powinny. Nie ma do czego się przyczepić, ale też nie ma za co go pochwalić. Ten chrzan można zamieścić w samym środku rankingu. Ani się nie wychyla do przodu czymś wspaniałym, ale też nie posiada wad. Trzyma standard i to powinno wystarczyć, aby móc się zatrzymać przy sklepowej półce i po niego sięgnąć.
Ocena: Całkiem w porządku.
Chrzan Mosso – test
Pojemność: 170 g
Cena: 3,05 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 46%
Skład oprócz chrzanu: Woda, olej rzepakowy, ocet spirytusowy, cukier, sól, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), aromat cytryny, substancja zagęszczająca (guma ksantanowa), substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu), przeciwutleniacz (E385).
Opinia, recenzja:
Jest ostry w smaku oraz wyraźnie słodko-cytrusowy. Z tą cytrusowością można z dystansem podejść, ponieważ to zasługa aromatu, a nie samej cytryny. Swoją drugą to tylko dwa chrzany w tym zestawieniu zawierają prawdziwą cytrynę. Pamięta ktoś jakie? Gdyby ktoś pytał co to jest to E385, to jest to sól wapniowo-disodowa. Na ten składnik powinny uważać szczególnie osoby z chorymi nerkami.
Ocena: Minus.
Chrzan Bouton d’Or – test
Pojemność: 160 g
Cena: 1,99 zł
Zawartość chrzanu w chrzanie: 52%
Skład oprócz chrzanu: Woda, cukier, olej rzepakowy, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), sól, mleko w proszku, substancja konserwująca (pirosiarczyn sodu).
Opinia, recenzja:
Wyobraża sobie ktoś wymawianie nazwy produktu? Nietrudno o złamanie języka 🙂 Jest to produkt dedykowany sieci Intermarche. Producentem jest ta sama firma, co chrzanu o nazwie Smakami, czyli Victus. Z tą różnicą, że chrzan dla Intermarche jest znacznie zubożoną wersją swojego poprzednika. Gdzieś koszty ciąć trzeba, a dla dużej sieciówki cena jest jednym z najważniejszych czynników. Niestety skład też został schrzaniony (cóż za dwuznaczne słowo). Tutaj znaleźć można mleko w proszku, które pewnie sztucznie uzupełnia niedobór chrzanu w składzie. Wszak i to, i to białe. Kto zauważy 😛 Jedyna zaleta to niska cena poniżej dwóch złotych.
Ocena: Negatyw
Który chrzan jest najlepszy? Jaki wybrać?
Przetestowałem 16 różnych chrzanów i muszę powiedzieć, że ich jakość jest zróżnicowana. Tym bardziej utwierdziło mnie przekonanie, że warto było przeprowadzić test chrzanów. Po wypróbowaniu każdego z nich, czas ogłosić wyniki. Moimi zdecydowanymi rywalami są produkty zajmujące pierwsze i drugie miejsce. To są zdecydowani liderzy testów, którzy pozostałe 14 słoików zostawiają daleko w tyle. Dużym rozczarowaniem okazał się chrzan Rolnik. Mogłoby się wydawać, że ta w miarę popularna marka jest znana za jakość. Zaskoczeniem okazał się chrzan produkowany dla sieci Kaufland, który zajął wcale nie takie złe miejsce. Sugerowany doświadczeniem, że produkty dla sieciówek są produktami na niskie półki, musiałem zmienić optykę oceny.
Ranking chrzanów – wyniki kolejno od najlepszego
- Dros z Osjakowa
- Richting Ślonski Krzan
- Polonaise
- Krakus
- Chrzan marki własnej Kaufland (Fruktus Agro Nova)
- Smakami (Victus)
- Chrzan marki własnej Lewiatan (Frutico)
- Smak (Prymat)
- Victus
- Bouton d’Or
- Rolnik
- Chrzan delikatesowy Urbanek
- Mosso
- Provitus Exxxtra mocny
- Chrzan marki własnej Lidl (Kania)
- Provitus śmietankowy
Wyświetl ten post na Instagramie.
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Aż się chce powiedzieć: „chrzanisz” 😉
Teraz to nawet dosłownie.
Ja osobiście nie cierpię chrzanu. Do majonezu długo się przekonywałem i na tym poprzestanę 🙂
Chrzan „Wiesław Dymecki” z Poznania i okolic zamiata wszystkie te chrzany pod szafkę zaraz po otwarciu słoiczka. Bez konserwantow, 70%+ chrzanu w chrzanie. Polecam.
A na Provitusa exxxtra syf tez sie kiedys naciąłem. Obchodze je z daleka od tamtej pory.
Swoj jest jeszcze lepszy, 90%+ chrzanu.
Spoko. Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że własnoręcznie zrobiony lepszy. Nawet jak bym stworzył ranking domów, to znajdzie się ktoś z własnoręcznie zbudowanym. Gdybym zrobił ranking piw, to że najlepsze własnoręcznie uwarzone itp. 🙂
A gdzie można dostać Richtig Ślonski Krzan ?? szukam w internecie ale jakoś nigdzie tego nie ma…
Ja znalazłem w Lewiatanie w Rudzie Śląskiej. Powiem szczerze, że miałem go zamiar pominąć (ze względu na odpychającą gwarę), ale jednak go wziąłem i co ciekawe, zajął drugie miejsce.
Brakuje króla chrzanu „Luniak” z Gabrielowa k. Osjakowa. Polecam
Bez Dymeckiego to jak reprezentacja narodowa bez Lewandowskuego
Moja mama całe życie kupuje chrzan Polonaise. Nie wiem jak ją przekonać, aby choć raz spróbowała kupić inny. Nie wiem dlaczego się tak przy tym Polonaise uparła.
Chrzan Krakus i Polonaise są bardzo podobne w smaku. Niestety obydwa mają zmieniony smak od jakiegoś czasu. Są bardzo słodkie, aż mdłe (za dużo cukru) i straciły ostrość do zera. Powinny być chociaż lekko pikantne/szczypiące i mniej słodkie. Przez tę dużą ilość cukru osoby z dietą cukrzycową nie mogą tego jeść, a szkoda, bo chrzan jest bardzo zdrowy dla człowieka i powinien codziennie w małych ilościach być obecny w jego diecie. Napisałam o tym do producentów, ale milczą i nadal odstawiają lipę.