PIS stał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych ugrupowań politycznych w Polsce. Wielu Polaków krytykuje działania tej partii, zarzucając jej nieodpowiedzialne decyzje, zaniedbania czy wręcz łamanie zasad demokracji. W tym wpisie przedstawiam zebraną listę kilkudziesięciu powodów, dla których partia PIS zyskała sobie niechęć znacznej części społeczeństwa.
Ciekawostką jest niedawne zdarzenie, gdy PIS postanowił zadać pytanie „Za co nie lubicie PISu?” na platformie TikTok, licząc na pozytywne reakcje młodzieży. Niestety, to działanie okazało się kompletną wtopą i mocno odbiło się echem w mediach społecznościowych. Zamiast oczekiwanej sympatii, partia została zasypana licznymi zarzutami i krytyką. Liczyli na szczerość? No to dostali, o co się sami prosili.
Widać, że Polacy są już zmęczeni polityką partii PIS oraz jej wpływem na życie społeczne i międzynarodowe. Wstyd, jaki niosą za sobą niepoważne działania tej partii, zmusza wielu obywateli do refleksji nad przyszłością naszego kraju.
Postarałem się napisać treść w możliwie najbardziej grzecznościowym tonie, aby nawet młodzi czytelnicy mogli bez obaw usiąść do lektury. Dlaczego nie PIS? Usiądź wygodnie i poznaj moje argumenty.
Pytanie brzmi:
Za co Polacy
tak mocno nienawidzą PIS?
Tego wam Polacy nie zapomną:
- Za łamanie praw kobiet. Traktowanie kobiet jak prywatne narzędzie rozrodcze
- Za zwalanie winy za swoje czyny na: Europę, Tuska, Putina i nie wiadomo kogo sobie jeszcze wymyślą
- Za szczucie na osoby LGBT
- Za dzielenie ludzi i nazywanie nas obywatelami drugiej kategorii
- Za miliardy złotych kary za Izbę Dyscyplinarną i zablokowanie funduszy europejskich
- Za propagowanie faszyzmu
- Za rekordową PISflację, która sięga zenitu
- Za szczucie na WOŚP, Jurka Owsiaka i wolontariuszy
- Za to, że PIS przyzwyczaił ludzi do rozdawnictwa
- Za obstawianie setkami policjantów domku prezesa, który rozwścieczył ogromne ilości protestujących ludzi
- Za ponad 300 milionów złotych kary Za Turów
- Za obsadzanie ważnych stanowisk swoimi ludźmi, często niekompetentnymi
- Za uparte błądzenie w tezie, że katastrofa smoleńska to był zamach
- Za kryzys mieszkaniowy. Pamiętacie jeszcze coś takiego jak Mieszkanie PLUS?
- Za lobbowanie za brudnym węglem, zamiast przechodzić na zieloną energię
- Za to, że dużo firm musiało zawiesić swoją działalność z powodu ogromnych podwyżek cen za energię
- Za nieautentyczność premiera Morawieckiego i jego sztuczne wypowiedzi z nieruchomą twarzą
- Za wykorzystywanie osób uwikłanych w afery pedofilskie jako socjotechnicznej tarczy w celu osiągnięcia korzyści wyborczych
- Za wykorzystywanie kościoła jako narzędzia do walki ze społeczeństwem
- Za inwigilację osób nieprzychylnych partii (Pegasus)
- Za przyzwolenie do palenia w piecu wszystkim (oprócz opon)
- Za reasumpcyjne kombinacje podczas głosowań sejmowych
- Za nie słuchanie potrzeb ludzi, którzy nie są ich elektoratem
- Za zacofanie systemu edukacji
- Za upartyjnienie mediów publicznych
- Za ceny paliw do samochodów spalinowych. Manipulowanie cenami paliw
- Za zakaz robienia zakupów w niedzielę
- Za nie wyciąganie konsekwencji za rażące spowodowanie zagrożenia
- Za zaniedbania w służbie zdrowia
- Za upolitycznienie instytucji kultury
- Za utrudnianie dostępu do edukacji seksualnej
- Za aferę wizową i hipokryzję w sprawie uchodźców
Za łamanie praw kobiet. Traktowanie kobiet jak prywatne narzędzie rozrodcze
Partia PIS opowiada się za zaostrzeniem prawa aborcyjnego, co dla wielu osób stanowi ograniczenie praw kobiet. Obecne prawo aborcyjne w Polsce należy do najbardziej restrykcyjnych w Europie, a działania partii, takie jak poparcie dla orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ograniczającego dostęp do legalnej aborcji, wywołują oburzenie i protesty społeczne. Zdaniem krytyków, takie działania mają na celu zacieśnienie kontroli nad życiem prywatnym obywateli i naruszenie ich autonomii, szczególnie kobiet. W wyniku tych zmian wiele Polek jest zmuszonych do korzystania z nielegalnych aborcji lub wyjazdów za granicę w celu przeprowadzenia legalnego zabiegu.
Porównanie przez jednego z posłów loga Strajku Kobiet z symbolem SS było dowodem na to, jakie zdanie ma PIS o kobietach walczących o swoje prawa.
Jarosław Kaczyński obraził młode kobiety, sugerując, że wolą one „dawać sobie w szyję” (czyli pić alkohol), zamiast zajmować się rodzeniem dzieci. Jego nieodpowiednie słowa wywołały ogromne oburzenie i wstręt wśród społeczeństwa, szczególnie wśród młodych kobiet, które poczuły się zdegradowane i znieważone przez lidera partii rządzącej. Kaczyński publicznie wyraził swoją dezaprobatę wobec wyborów życiowych młodych kobiet, tym samym pokazując brak szacunku oraz zrozumienia dla ich praw i decyzji, co zdecydowanie przyczyniło się do pogłębienia niechęci wielu Polaków wobec PIS.
Za zwalanie winy za swoje czyny na: Europę, Tuska, Putina i nie wiadomo kogo sobie jeszcze wymyślą
PIS często posługuje się strategią przypisywania winy za różne problemy i kłopoty kraju swoim politycznym przeciwnikom, szczególnie Donaldowi Tuskowi oraz instytucjom Unii Europejskiej. Donald Tusk, były premier Polski i przewodniczący Rady Europejskiej, jest częstym celem ataków polityków PIS, którzy bezpodstawnie obwiniają go o przekazanie części suwerenności Polski UE oraz o zaniedbania w polityce wewnętrznej.
Oskarżanie UE o ingerencję w sprawy wewnętrzne Polski, czy to w kontekście reformy sądownictwa, czy problemów z praworządnością, również ma miejsce. Partia PIS przedstawia się jako obrońca polskiej suwerenności i niezawisłości wobec unijnych instytucji, co zyskuje poparcie wśród mocno konserwatywnej części społeczeństwa. Jednak dla innych osób taka strategia budzi niechęć, gdyż uważają, że partia próbuje odwrócić uwagę od własnych działań i uniknąć odpowiedzialności za swoje decyzje.
Krytycy uważają, że takie podejście prowadzi do zaostrzenia napięć między Polską a Unią Europejską oraz wewnątrz samego społeczeństwa, co może ostatecznie wpłynąć negatywnie na pozycję Polski na arenie międzynarodowej oraz na relacje z partnerami europejskimi. Dlatego zwalanie winy na Donalda Tuska i UE może być jednym z powodów, dla których część społeczeństwa żywi niechęć wobec partii PIS.
Za szczucie na osoby LGBT
Partia PIS jest oskarżana o promowanie homofobicznych postaw i dyskryminację osób LGBT. Przedstawiciele partii wielokrotnie wyrażali kontrowersyjne opinie na temat osób LGBT, nazywając je m.in. „ideologią” czy „zagrożeniem”. Działania partii, takie jak popieranie „stref wolnych od LGBT” na terenie niektórych samorządów czy próby wprowadzenia zmian w edukacji seksualnej na niekorzyść osób LGBT, budzą obawy o konstytucyjne prawa i bezpieczeństwo tej grupy. Tego rodzaju działania spotykają się z krytyką zarówno w kraju, jak i za granicą, a organizacje broniące praw człowieka alarmują o pogarszającej się sytuacji osób LGBT w Polsce.
Za dzielenie ludzi i nazywanie nas obywatelami drugiej kategorii
Prawo i Sprawiedliwość jest również krytykowana za stosowanie retoryki, która prowadzi do podziałów społecznych i marginalizacji niektórych grup obywateli. Politycy partii niejednokrotnie posługiwali się określeniami sugerującymi, że istnieją „lepsi” i „gorsi” obywatele, czy nazywali przeciwników politycznych i krytyków obywatelami drugiej kategorii (tzw. “gorszy sort”). Takie działania prowadzą do zaostrzenia podziałów i konfliktów społecznych oraz do wzrostu napięć między różnymi grupami społecznymi. Dla wielu osób takie podejście jest nieakceptowalne, gdyż stoi w sprzeczności z zasadami równości obywateli oraz demokratycznymi standardami. Krytycy zarzucają PISowi stosowanie takiej retoryki w celu zdobycia politycznych korzyści i utrzymania władzy, kosztem spójności społecznej.
Dzielenie ludzi na lepszych i gorszych oraz nazywanie obywateli drugiej kategorii może więc być kolejnym powodem niechęci wobec partii PIS dla części społeczeństwa, które oczekuje od polityków szacunku dla wszystkich obywateli i dążenia do jedności, a nie eskalacji podziałów.
Za miliardy złotych kary za Izbę Dyscyplinarną i zablokowanie funduszy europejskich
Wprowadzenie nowego mechanizmu dyscyplinowania sędziów oraz sformowanie Izby Dyscyplinarnej wywołało duże kontrowersje i zaniepokoiło zarówno społeczeństwo, jak i instytucje międzynarodowe.
Unia Europejska uznała te działania za naruszenie zasad praworządności, co doprowadziło do nałożenia na Polskę wielomiliardowej kary finansowej oraz zablokowania funduszy unijnych. W rezultacie polski budżet znalazł się pod dużą presją, a obywatele muszą ponieść konsekwencje w postaci ograniczenia środków przeznaczonych na ważne inwestycje i projekty.
Wiele wyborców uważa, że PIS powinien zrezygnować z kontrowersyjnych reform sądownictwa, aby uniknąć dalszych negatywnych konsekwencji dla kraju. Brak kompromisu i bezsensowny upór w dążeniu do realizacji własnych celów politycznych może być odbierany jako nieodpowiedzialne zachowanie, które szkodzi Polsce i jej obywatelom.
Dokładny stan kary dla Polski na dziś, 7 kwietnia 2023 to:
- 2.496 miliarda złotych, czyli
- 527 milionów euro, czyli
- 35.65Sasina, lub
- 455 dni działalności TVP i Polskiego Radia
a liczby na liczniku cały czas rosną.
Dane ze strony ilekosztujeizbadyscyplinarna.pl
Za propagowanie faszyzmu
Prawo i Sprawiedliwość (cóż za niefortunna nazwa) jest również krytykowana za powiązania z organizacjami i środowiskami o skrajnych poglądach, które niekiedy są określane jako faszyzujące. Jednym z kontrowersyjnych wydarzeń, związanych z tą krytyką, jest Marsz Niepodległości, którego organizatorami są środowiska skrajnie faszystowskie. Partia PIS została oskarżona o wspieranie i legitymację tego wydarzenia, które zyskało międzynarodowe zainteresowanie i oburzenie.
Marsz Niepodległości jest obiektem krytyki ze względu na obecność uczestników wyrażających nienawistne i ksenofobiczne hasła oraz na powiązania z organizacjami skrajnie prawicowymi. Dla części społeczeństwa, takie działania budzą obawy o narastanie radykalnych postaw i ich wpływ na kształtowanie polityki w kraju. Krytycy zarzucają partii PIS brak stanowczego potępienia skrajnych ideologii i postaw oraz umacnianie napięć społecznych.
W związku z tym propagowanie faszyzmu i powiązania z Marszem Niepodległości mogą być kolejnym powodem niechęci wobec partii PIS dla części społeczeństwa, które odrzuca tego rodzaju nieakceptowalne wartości i ideologie.
Za rekordową PISflację, która sięga zenitu (i to nie jest #winatuska ani Putina)
PIS także spotyka się z krytyką za nieudolny sposób zarządzania gospodarką kraju, co przejawia się m.in. w rekordowo wysokiej inflacji. Wysoka inflacja prowadzi do wzrostu cen produktów i usług, co z kolei wpływa na spadek siły nabywczej Polaków. W efekcie ludzie znajdują się w coraz trudniejszej sytuacji życiowej, co zmusza ich do podejmowania dodatkowych zajęć czy poszukiwania dodatkowej pracy po południu, aby utrzymać swoje standardy życia.
Niektórzy obwiniają rządzącą partię za nieodpowiednie decyzje gospodarcze oraz brak efektywnych działań, które miałyby na celu zmniejszenie inflacji. Opozycja i krytycy uważają, że partia PIS skupia się na krótkoterminowych rozwiązaniach, takich jak program 500+, zamiast inwestować w długofalowe strategie rozwoju gospodarczego. W rezultacie, obecna sytuacja gospodarcza w Polsce jest źródłem niechęci wobec partii PIS dla części społeczeństwa, która odczuwa skutki wysokiej inflacji w swoim życiu codziennym.
Za szczucie na WOŚP, Jurka Owsiaka i wolontariuszy, którzy dokładają mnóstwo serca w zbieranie funduszy na sprzęt do ratowania życia
Partia PIS spotyka się z krytyką za atakowanie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP), Jurka Owsiaka – założyciela i twórcy tej inicjatywy, oraz wolontariuszy, którzy angażują się w zbiórkę pieniędzy na rzecz szpitali. WOŚP jest ogólnopolską akcją charytatywną, dzięki której udało się zebrać setki milionów złotych na specjalistyczny sprzęt medyczny ratujący życie.
Ataki na WOŚP, Jurka Owsiaka i wolontariuszy są postrzegane jako niewłaściwe i nieodpowiedzialne, gdyż kwestionują bardzo ważne i powszechnie cenione działania na rzecz dobra społecznego. Dla wielu osób, tego rodzaju postawa polityków partii PIS jest nie do zaakceptowania, gdyż zamiast wspierać inicjatywy, które mają pozytywny wpływ na życie obywateli, partia zdaje się je zwalczać i oczerniać.
Takie ataki na WOŚP, Jurka Owsiaka i wolontariuszy są kolejnym powodem niechęci wobec partii PIS dla części społeczeństwa, która oczekuje od polityków konstruktywnego podejścia, wspierania wartościowych inicjatyw i dążenia do dobra wspólnego, a nie konfliktów i nieuzasadnionych ataków na osoby angażujące się w pomoc innym.
Co ciekawe, zupełnie niedawno okazało się, że prezes PIS – Jarosław Kaczyński, po operacji kolana, zachorował na sepsę. Tak się składa, że tegoroczna akcja WOŚP jest skupiona właśnie na walkę z sepsą. Trochę niezręcznie, panie Jarku, co nie? Wiemy, że panu strasznie głupio, ale wiemy również, że przeprosiny nie przejdą panu przez gardło.
Za to, że PIS przyzwyczaił ludzi do rozdawnictwa. Teraz ci mniej ogarnięci myślą, że to partia im wszystko daje
Partia jest często krytykowana za wprowadzenie polityki socjalnej opartej na rozdawnictwie, które ma na celu zyskanie poparcia społecznego. Programy takie jak 500+ czy 13. emerytura sprawiły, że niektórzy obywatele zaczęli utożsamiać te benefity bezpośrednio z rządzącą partią, wierząc, że to ona jest źródłem wsparcia finansowego.
Dla części osób takie podejście jest szkodliwe, gdyż prowadzi do zniekształcenia postrzegania roli państwa oraz odpowiedzialności polityków. Uważają oni, że partia PIS manipuluje społeczeństwem, tworząc wrażenie, że to ona rozdaje pieniądze, podczas gdy tak naprawdę są to środki publiczne, pochodzące z podatków obywateli. Krytycy argumentują, że zamiast inwestować w długoterminowe strategie rozwoju kraju, partia koncentruje się na rozwiązaniach opartych na niskich instynktach, które mają na celu przede wszystkim zdobycie poparcia.
W rezultacie, przyzwyczajenie ludzi do rozdawnictwa socjalnego może być kolejnym powodem niechęci wobec partii PIS dla tych, którzy uważają, że polityka socjalna powinna być oparta na zrównoważonym rozwoju i długoterminowych inwestycjach, a nie na rozdawnictwie i wykorzystywaniu środków publicznych dla celów politycznych.
Za obstawianie setkami policjantów domku prezesa, który rozwścieczył ogromne ilości protestujących ludzi
PIS spotkała się również z krytyką w związku z decyzją o obstawieniu domu Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii, przez setki policjantów podczas trwania protestów społecznych. Chodzi o Strajk Kobiet w obronie swoich praw. Wielu ludzi było oburzonych, uważając, że takie działanie stanowi nadużycie władzy i marnotrawienie zasobów publicznych, które mogłyby być wykorzystane w innych, ważniejszych celach.
Obstawienie domu prezesa partii przez służby policyjne było postrzegane jako próba zastraszenia protestujących oraz jako dowód na to, że PIS traktuje swoich przedstawicieli jako wyjątkowych i godnych specjalnej ochrony. Dla części społeczeństwa, taka postawa jest nie do przyjęcia, gdyż stoi w sprzeczności z zasadami równości obywateli i odpowiedzialności polityków za swoje decyzje.
Za ponad 300 milionów złotych kary Za Turów
Dokładny stan na dziś, 7 kwietnia 2023 to:
- 324 miliony złotych, czyli
- 68,5 miliona euro, czyli
- 4,62 Sasina, lub
- 59 dni działalności TVP i Polskiego Radia
Dane ze strony ilekosztujeturow.pl
Prawo i Sprawiedliwość jest również krytykowana za swoje działania w sprawie kopalni Turów, która doprowadziła do nałożenia na Polskę kary w wysokości ponad 300 milionów złotych. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce wstrzymanie eksploatacji tej kopalni węgla brunatnego ze względu na naruszenie przepisów ochrony środowiska i negatywne skutki dla sąsiednich krajów, takich jak Czechy i Niemcy.
Egoistyczne decyzje rządu PIS w tej sprawie były kwestionowane przez wiele osób, które zarzucają partii brak odpowiedzialności za konsekwencje swoich działań oraz zaniedbanie aspektów środowiskowych i relacji z sąsiadami. Krytycy uważają, że PIS postawiła na krótkoterminowe korzyści gospodarcze związane z eksploatacją kopalni, kosztem długofalowych negatywnych skutków dla środowiska, stosunków międzynarodowych i finansów publicznych. Takie zachowanie PISu jest skrajnie nieodpowiedzialne.
Za obsadzanie ważnych stanowisk swoimi ludźmi, często niekompetentnymi
Rządząca partia jest krytykowana za obsadzanie ważnych stanowisk w państwie swoimi ludźmi, którzy często nie mają odpowiednich kwalifikacji i kompetencji. Tego rodzaju działania są postrzegane jako nepotyzm i sprzeczne z zasadami demokracji oraz profesjonalizmu w administracji publicznej.
Przykładem takich osób są minister edukacji Przemysław Czarnek, któremu zarzuca się zepsucie szkolnictwa poprzez wprowadzenie kontrowersyjnych reform oraz brak dialogu z nauczycielami, czy minister rolnictwa Janusz Kowalski, którego dziwne zachowania uznawane są za ośmieszające polską wieś. Mimo, iż Kowalski nie podlega bezpośrednio pod prezesa Jarosława Kaczyńskiego, to i tak wiadomo, że rozdanie tego stanowiska musiało być pod kontrolą właściwej partii.
Za uparte błądzenie w tezie, że katastrofa smoleńska to był zamach
PIS uporczywie podtrzymuje tezę, że katastrofa smoleńska, która miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku, była wynikiem zamachu. Pomimo że oficjalne raporty i ekspertyzy wskazują na błędy ludzkie oraz niekorzystne warunki atmosferyczne jako główne przyczyny katastrofy, politycy PISu wciąż próbują przekonywać społeczeństwo, że za tragedią stoi jakiś ukryty spisek.
Takie postępowanie jest krytykowane, gdyż wprowadza społeczeństwo w błąd oraz utrwala podziały i napięcia polityczne. Dla wielu osób uporczywe tkwienie w tezie o zamachu przez PIS jest dowodem na manipulowanie uczuciami ludzi, wykorzystywanie tragedii dla celów politycznych i niezdolność do przyjęcia odpowiedzialności za działania władz w czasie katastrofy.
Dużą niechęć wśród społeczeństwa budzą również organizowane przez PIS miesięcznice smoleńskie, które skutkują blokowaniem dużych fragmentów miasta. Te regularne wydarzenia, mające upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej, stały się przedmiotem krytyki wielu Polaków, którzy uważają je za nadmierną i nieproporcjonalną ekspozycję tragedii. Miesięcznice powodują również utrudnienia dla mieszkańców miast, w których odbywają się te uroczystości, generując korki oraz problemy z komunikacją miejską, co przyczynia się do narastającej frustracji i niezadowolenia z rządów PIS.
Za kryzys mieszkaniowy. Pamiętacie jeszcze coś takiego jak Mieszkanie PLUS?
Rządząca partia pana Kaczyńskiego i jego “zdolnej” ekipy jest krytykowana również za kryzys mieszkaniowy, który nasilił się w ostatnich latach. Program Mieszkanie PLUS, zapoczątkowany przez rząd PIS jako odpowiedź na problemy z dostępnością mieszkań dla młodych rodzin i osób o niższych dochodach, okazał się kompletnym niewypałem. Wiele osób uważa, że program nie spełnił swojego celu, a mieszkania na rynku wtórnym i pierwotnym drożeją w niewyobrażalnym tempie.
Za lobbowanie za brudnym węglem (określanym już jako czarna śmierć), zamiast przechodzić na zieloną energię
PIS udaje, że broni polskich kopalń i stawia na energetykę opartą na węglu, zamiast skupić się na transformacji energetycznej i przechodzeniu na zieloną energię. Rząd PIS, chociaż deklaruje troskę o polskie kopalnie i górnictwo, nie inwestuje wystarczająco w długoterminowy rozwój sektora energetycznego opartego na odnawialnych źródłach energii.
Krytycy zarzucają PISowi brak wizji i zdecydowania w dążeniu do transformacji energetycznej, która jest konieczna dla odratowania zniszczonego środowiska, zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych oraz zgodności z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Wielu uważa, że rząd nie podejmuje działań na rzecz zrównoważonego rozwoju, lecz koncentruje się na destrukcyjnych, krótkoterminowych korzyściach, które nie są w stanie zapewnić stabilności i konkurencyjności polskiej energetyki na dłuższą metę.
Iskierką nadziei ma być budowanie elektrowni atomowych, ale od chęci do uruchomienia daleka droga i jeszcze niejedna megatona dwutlenku z węgla brunatnego musi zatruć atmosferę, aby pozbyć się największego problemu klimatycznego współczesnego świata.
Za to, że dużo firm musiało zawiesić swoją działalność z powodu nawet kilkusetprocentowych podwyżek cen za energię
PIS tak nabałaganił w polityce energetycznej, która doprowadziła do kilkusetprocentowych podwyżek cen energii. W rezultacie tego wiele branż doświadczyło negatywnego wpływu na swoją działalność.
Restauracje, które musiały drastycznie podnieść ceny swoich usług, są jednym z przykładów. Podobnie stało się z piekarniami, na których sytuacja wymusiła bardzo wysoki wzrost cen chleba – podstawowego produktu żywnościowego w polskich domach. Wśród innych dotkniętych branż znajdują się także hutnictwo, przemysł ceramiczny, hale produkcyjne i wiele innych. Wszystkie te sektory odczuły skutki drastycznych podwyżek cen energii. Wiele z tych przedsiębiorstw (nawet tych dużych) nie przetrwało. To był zbyt duży szok cenowy. A te, którym udało się jakoś nie zamknąć biznesu, szukają oszczędności gdzie tylko się da, w tym na kadrach pracowniczych.
Za nieautentyczność premiera Morawieckiego i jego sztuczne wypowiedzi z nieruchomą twarzą
Prawo i Sprawiedliwość spotyka się z krytyką również w kontekście postawy Premiera Mateusza Morawieckiego, który zdaniem wielu jest nieautentyczny w swoich wypowiedziach. Premier Morawiecki często nie patrzy w oczy swoich rozmówców, a jego wzrok zdaje się być nieobecny. Dla części społeczeństwa sprawia wrażenie, jakby był „botem” z przygotowanymi szablonami uniwersalnych odpowiedzi, które mają na celu odwrócenie uwagi od istoty problemu.
Za wykorzystywanie osób uwikłanych w afery pedofilskie jako socjotechnicznej tarczy w celu osiągnięcia korzyści wyborczych
Partia PIS jest również krytykowana za wykorzystywanie postaci uwikłanych w afery pedofilskie, takich jak Jan Paweł II, jako socjotechnicznej tarczy mającej na celu zdobycie korzyści wyborczych. Krytycy zarzucają partii, że nie zajęła stanowczego stanowiska wobec osób oskarżanych o tuszowanie przypadków pedofilii czy udział w nich, jednocześnie wykorzystując ich wizerunek dla własnych celów politycznych.
Tego rodzaju działania mogą być odbierane jako cyniczne i niemoralne, zważywszy na ofiary tych przestępstw oraz na potrzebę sprawiedliwości i ochrony dzieci. Wielu obywateli oczekuje od swoich przedstawicieli etyczności, uczciwości oraz przejrzystości wobec takich kwestii. PIS zawiódł w jednym z najczulszych zagadnień społecznych.
Za wykorzystywanie kościoła jako narzędzia do walki ze społeczeństwem
Partia nawet się z tym nie kryje, że wykorzystuje kościół jako narzędzie do walki ze społeczeństwem. Wielu obywateli uważa, że partia instrumentalnie traktuje instytucję kościoła katolickiego, angażując ją w swoje polityczne spory i tworząc napięcia społeczne.
Krytycy zarzucają partii PIS, że łączy swoje działania polityczne z religią, co prowadzi do podziałów społecznych oraz instrumentalizacji wartości chrześcijańskich w celu osiągnięcia własnych korzyści politycznych. W ten sposób kościół staje się częścią politycznej gry, a wartości religijne są wykorzystywane jako narzędzie manipulacji społeczeństwem.
Takie działanie może budzić niechęć wobec partii PIS, gdyż wielu obywateli oczekuje od polityków szacunku dla zasad demokracji, oddzielenia kościoła od państwa oraz dbałości o dobro społeczne, a nie wykorzystywanie instytucji religijnych do walki politycznej.
Za inwigilację osób nieprzychylnych partii (Pegasus)
Kolejny powód niechęci do PIS może być związany z zarzutami o inwigilację dziennikarzy, działaczy opozycyjnych i innych osób, które mogą być nieprzychylnie nastawione do rządzącej partii. W 2021 roku ujawniono, że polskie służby specjalne miały używać oprogramowania Pegasus, które pochodzi od izraelskiej firmy NSO Group. Pegasus to zaawansowane narzędzie do inwigilacji, które pozwala na zdalne przejęcie kontroli nad smartfonem i dostęp do praktycznie wszystkich danych znajdujących się na urządzeniu.
W Polsce ujawnienie informacji o użyciu Pegasusa wywołało wiele kontrowersji i obaw o naruszenie prywatności oraz łamanie praw obywateli. Wiele osób uważa, że używanie takiego oprogramowania jest nielegalne i powinno być ściśle kontrolowane, aby nie dopuścić do nadużyć ze strony władzy. Krytycy partii PIS twierdzą, że takie działania świadczą o próbie totalnej kontroli społeczeństwa jak w Chinach i utrzymania władzy za wszelką cenę.
Afery związane z Pegasusem wpłynęły na wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, budząc pytania o przestrzeganie praw obywatelskich i demokratycznych standardów przez rządzącą partię. To kolejny aspekt polityki partii PIS, który może wywoływać niechęć wśród części społeczeństwa.
Za przyzwolenie do palenia w piecu wszystkim (oprócz opon)
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego o przyzwoleniu na palenie w piecu praktycznie wszystkim (oprócz opon), doprowadziła do patologii środowiskowej: wzrostu zanieczyszczeń powietrza w postaci smogu i zwiększenia zatrucia. Wielu mieszkańców przyłapanych na paleniu śmieciami, powoływała się na słowa prezesa partii. Potraktowali jego słowa zbyt poważnie, jak rozporządzenie. Jaki był tego skutek? Na pewno liczba zachorowalności znacząco wzrosła. Kaczyński po raz kolejny przekonał się, ile jego słowa mogą wyrządzić szkód.
Za reasumpcyjne kombinacje podczas głosowań sejmowych
Jeśli wynik głosowania nie jest zgodny z oczekiwaniami partii, wywołują reasumpcję, czyli ponowne głosowanie nad tym samym tematem, aż do osiągnięcia zamierzonego rezultatu.
Takie działania są odbierane jako niedemokratyczne i manipulacyjne, gdyż dążą do narzucenia swojej woli kosztem zdania innych parlamentarzystów oraz ignorują wolę części społeczeństwa reprezentowanej przez opozycję. Wywoływanie reasumpcji może być również odbierane jako próba wprowadzenia zamętu proceduralnego, co utrudnia prowadzenie rzetelnej debaty nad ważnymi dla społeczeństwa tematami.
Za nie słuchanie potrzeb ludzi, którzy nie są ich elektoratem
Tego rodzaju działania mogą prowadzić do marginalizacji części społeczeństwa, która nie czuje się reprezentowana przez rządzącą partię.
Politycy PIS bywają oskarżani o brak dialogu i niechęć do współpracy z przedstawicielami opozycji czy społecznościami, które wyrażają inne niż partia rządząca poglądy. Może to prowadzić do zaostrzenia podziałów i konfliktów społecznych, a także do odczuwania przez niektórych obywateli wykluczenia ze sfery decyzyjnej.
W demokratycznym państwie istotne jest, aby politycy słuchali i uwzględniali różnorodne potrzeby i oczekiwania swoich obywateli, niezależnie od tego, czy są ich wyborcami, czy nie. Zaniedbanie tego aspektu może prowadzić do niezadowolenia społecznego oraz utraty zaufania wobec partii i jej przedstawicieli. Czasami nawet do emigracji do innego kraju.
Za zacofanie systemu edukacji
Wprowadzanie do programów nauczania kontrowersyjnych treści, takich jak wmawianie uczniom, że dzieci rozwiedzionych rodziców są gorsze, czy potępianie młodzieży, która jest LGBT, budzi niepokój i niezadowolenie społeczne.
Wskazuje się również na forsowanie treści religijnych w szkołach, mimo że wiele osób młodych ma negatywny stosunek do kościoła i religii. Tego rodzaju działania wpływają nieprzyjemnie na atmosferę w szkołach i mogą prowadzić do stygmatyzacji uczniów z różnorodnych środowisk.
Wielu ludzi uważa, że za te problemy odpowiada minister edukacji Przemysław Czarnek, który swoimi decyzjami doprowadził do pogorszenia jakości kształcenia oraz utraty zaufania wobec polskiego szkolnictwa. Wprowadzone przez niego zmiany w systemie edukacji budzą kontrowersje i są odbierane jako próba narzucenia konserwatywnych wartości na młode pokolenie. Indoktrynacja młodzieży i liczenie na to, że młodzież przyjmie przestarzały światopogląd od 50-latków z partii i kościoła przeczy zdrowemu rozsądkowi.
Za upartyjnienie mediów publicznych. Paski w TVP Info zaginające czasoprzestrzeń.
Przywłaszczenie sobie Telewizji Polskiej (TVP) oraz wprowadzenie upartyjnienia i cenzury w mediach publicznych to kolejny powód, za co spora grupa ludzi znienawidziła PIS. Zmiany personalne oraz dyscyplinowanie redaktorów w mediach publicznych wpłynęły negatywnie na jakość ich pracy oraz sprawiły, że nie są one już postrzegane jako rzetelne źródło informacji.
Kontrowersje wzbudza również przeznaczenie na TVP dwóch miliardów złotych rocznie z budżetu państwa. Wielu ludzi uważa, że te środki można by wykorzystać w inny, bardziej efektywny sposób, na przykład na edukację, ochronę zdrowia czy rozwój infrastruktury.
W rezultacie widzowie stracili szacunek do stacji i zaufanie do treści, jakie rozpowszechnia TVP na zlecenie PIS. Tego rodzaju działania odbierane są jako naruszenie zasady niezależności mediów publicznych oraz próba wykorzystania ich do propagowania własnych interesów politycznych. Nie bez powodu przyjęło się powszechne określenie telewizji publicznej jako słowny neologizm “TVPIS”.
Wszyscy dokładnie wiemy, jakimi skutkami zaowocowała propaganda w rosyjskiej stacji Rossija 1, która także była tubą propagandową swojej partii rządzącej.
Co do publicznego radia, próba cenzury radiowej Trójki skończyła się rozpadem redakcji, a prowadzący, odchodząc z Trójki, stworzyli dwa nowe radia, tym razem niepodlegające kontroli władzy.
Za ceny paliw do samochodów spalinowych. Manipulowanie cenami paliw
Mimo że cena ropy na świecie systematycznie spada, a kurs dolara utrzymuje się na stabilnym poziomie, w Polsce obserwujemy absurdalnie wysokie ceny paliw na stacjach benzynowych.
Wielu kierowców uważa, że za litr benzyny czy ropy powinno się płacić około 5 złotych, jednak obecne ceny są znacznie wyższe. Sytuacja ta prowadzi do niezadowolenia społecznego, szczególnie wśród osób, dla których samochód spalinowy jest niezbędny do codziennego funkcjonowania, na przykład do dojazdu do pracy odległej o 30 kilometrów od domu.
Za zakaz robienia zakupów w niedzielę
Zakazu handlu w niedzielę odebrał ludziom możliwość wyboru robienia niedzielnych zakupów i narzucił na nich ograniczenia w prowadzeniu codziennego życia. Wprowadzenie tej kontrowersyjnej decyzji spowodowało także problemy finansowe dla wielu małych sklepów, które utrzymywały się z weekendowych obrotów. To kolejny przykład na rządy PIS wprowadzające przepisy, które utrudniają życie zwykłym obywatelom oraz wpływają negatywnie na gospodarkę i rozwój małych przedsiębiorstw.
Za nie wyciąganie konsekwencji za rażące spowodowanie zagrożenia
W wyniku nieodpowiedzialnego i nieprofesjonalnego zachowania jednego z wysokich rangą funkcjonariuszy, komendanta Szymczyka, doszło do wysadzenia sporego kawałka Komendy Głównej Policji granatnikiem, a mimo to nie wyciągnięto z tego incydentu żadnych wniosków ani konsekwencji. To zdarzenie, które wstrząsnęło opinią publiczną i obrazuje brak odpowiedzialności, kontroli oraz reakcji ze strony władz na poważne zagrożenia, stało się symbolem nieefektywności i chaosu w zarządzaniu jednym z najważniejszych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w kraju. Wybuch granatnika, będący efektem nieodpowiedniego zabezpieczenia i nadzoru nad wyposażeniem, ujawnił braki w systemie zarządzania, kontroli oraz szkolenia funkcjonariuszy, co rodzi pytania o ogólną skuteczność i wiarygodność tej instytucji w oczach społeczeństwa.
Dostałem w precencie granatnik. Co robić?
Za zaniedbania w służbie zdrowia
Prawo i Sprawiedliwość od lat nie radzi sobie z problemami dotykającymi polską służbę zdrowia, co prowadzi do narastających trudności zarówno dla pacjentów, jak i personelu medycznego. Jednym z kluczowych problemów jest niedobór wykwalifikowanego personelu – lekarzy, pielęgniarek i innych specjalistów, co przekłada się na długie kolejki do specjalistów, a także przeciążenie pracowników służby zdrowia.
Niedofinansowanie placówek medycznych sprawia, że nie są one w stanie zaoferować odpowiedniego standardu opieki, co negatywnie wpływa na jakość leczenia oraz warunki pracy personelu. Brakuje nie tylko nowoczesnego sprzętu, ale także środków na podnoszenie kwalifikacji zawodowych czy motywujące wynagrodzenia dla pracowników.
Długie kolejki do specjalistów skutkują tym, że pacjenci muszą często czekać miesiącami, a nawet latami, na niezbędne konsultacje czy zabiegi. W efekcie wielu chorych decyduje się na leczenie za granicą lub korzystanie z prywatnych usług medycznych, co prowadzi do dalszego pogłębiania nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej.
Wprowadzane przez PIS reformy służby zdrowia nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, a często wręcz zaostrzają problemy. Przykładem jest reforma szpitali, które zostały przekształcone w sieci szpitali, co nie rozwiązało problemów związanych z brakami kadrowymi, niewystarczającymi środkami finansowymi czy długimi kolejkami.
Polityka rządzącej partii wobec służby zdrowia nie daje perspektyw na poprawę sytuacji, a jej zaniedbania w tej dziedzinie wpływają na życie i zdrowie wielu Polaków oraz na morale pracowników medycznych, którzy stają się coraz bardziej sfrustrowani brakiem wsparcia ze strony władz.
Za upolitycznienie instytucji kultury
Ingerowanie w niezależność instytucji kultury, takich jak teatry, muzea, galerie sztuki czy festiwale filmowe to zamach na sztukę. Ta ingerencja objawia się na różnych płaszczyznach i prowadzi do szeregu negatywnych konsekwencji.
Przede wszystkim, upolitycznienie instytucji kultury oznacza, że ich kierownictwo jest często wybierane ze względu na powiązania polityczne, a nie kompetencje. W efekcie zarządzanie placówkami kulturalnymi staje się mniej efektywne, a ich programy stają się bardziej podporządkowane linii politycznej partii rządzącej.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów upolitycznienia instytucji kultury jest wprowadzanie cenzury artystycznej. Twórcy są narażeni na naciski ze strony władz, które dążą do wprowadzenia swojej wizji kultury i wartości, ograniczając przy tym wolność artystyczną. W praktyce oznacza to, że niektóre spektakle, wystawy czy filmy są blokowane, zmieniane lub wycofywane z programów instytucji kultury.
Takie działania prowadzą do naruszenia podstawowej zasady pluralizmu i różnorodności kulturalnej, która powinna być podstawą funkcjonowania instytucji kultury w demokratycznym społeczeństwie. Upolitycznienie placówek kulturalnych zniechęca twórców do podejmowania kontrowersyjnych tematów czy eksperymentowania z formą artystyczną, co wpływa na stagnację kultury narodowej.
Ograniczenie wolności twórców wpływa również na międzynarodowy wizerunek Polski w dziedzinie kultury. Festiwale filmowe czy wystawy sztuki są często okazją do promocji polskiej kultury na świecie, ale upolitycznienie instytucji kultury sprawia, że ta szansa jest marnowana, a Polska jest postrzegana jako kraj, w którym wolność artystyczna jest ograniczana przez władze.
Za utrudnianie dostępu do edukacji seksualnej
Sprawiająca wrażenie aseksualnej partia dąży do ograniczenia dostępności i zakresu edukacji seksualnej w polskich szkołach, co prowadzi do szeregu negatywnych konsekwencji dla młodzieży oraz społeczeństwa jako całości.
Młodzież nie otrzymuje rzetelnej, opartej na faktach wiedzy na temat zdrowia seksualnego, antykoncepcji oraz chorób przenoszonych drogą płciową. W rezultacie, młodzi ludzie są narażeni na szerzenie mitów i dezinformacji, które mogą prowadzić do nieodpowiedzialnych decyzji dotyczących seksualności i zdrowia.
Ograniczenie edukacji seksualnej wpływa także na wzrost liczby nieplanowanych ciąż, zwłaszcza wśród nastolatków. Brak wiedzy na temat antykoncepcji sprawia, że młodzi ludzie nie są świadomi, jak właściwie chronić się przed niechcianą ciążą. W konsekwencji, wiele młodych osób musi zmierzyć się z trudnościami związanymi z wczesnym rodzicielstwem, co może wpłynąć na ich życie zawodowe, edukacyjne i osobiste.
Niedostateczna edukacja seksualna może również wpływać na zdrowie psychiczne młodzieży. W atmosferze stygmatyzacji, dezinformacji i braku odpowiedniego wsparcia, młodzi ludzie mogą doświadczać poczucia wstydu, winy czy lęku związanego z własną seksualnością, co może prowadzić do problemów z samooceną, depresją czy zaburzeniami odżywiania.
Wszystkie te aspekty pokazują, że utrudnianie dostępu do edukacji seksualnej przez partię Prawo i Sprawiedliwość ma poważne, długotrwałe konsekwencje dla młodzieży, społeczeństwa i przyszłości Polski jako tolerancyjnego, otwartego i zdrowego kraju.
Za hipokryzję w sprawie uchodźców (afera z nieleglanym sprzedawaniem wiz)
W ostatnich tygodniach media obiegła informacja, która wstrząsnęła opinią publiczną. Okazuje się, że podczas gdy partia Prawo i Sprawiedliwość głośno deklarowała obronę polskich granic przed falą uchodźców z Białorusi, w jej szeregach działał nielegalny proceder sprzedaży wiz za łapówki. Kwoty, o których mowa, sięgają kilku tysięcy dolarów za jedną osobę.
Nie jest tajemnicą, że kwestia uchodźców stała się jednym z głównych tematów politycznych ostatnich miesięcy. Rząd podkreślał swoje zaangażowanie w ochronę granic i suwerenności kraju. Tymczasem, jak donoszą źródła, niektórzy członkowie partii rządzącej mogli brać udział w procederze, który stoi w jawnej sprzeczności z oficjalnym stanowiskiem PIS.
Skąd wzięły się takie oskarżenia? Informacje na ten temat zaczęły pojawiać się w mediach niezależnych, które powoływały się na informatorów związanych z aparatem państwowym. Szybko okazało się, że sprawa ma solidne podstawy. Pojawiły się dowody w postaci nagrań, dokumentów oraz zeznań świadków, które potwierdzają nielegalną działalność.
To, co szczególnie bulwersuje opinię publiczną, to hipokryzja i dwulicowość działania PIS. Z jednej strony głośne deklaracje o ochronie granic, z drugiej – cichy proceder, który przynosił korzyści finansowe niektórym sobom związanym z partią. Oczywiście, trudno mówić o całej partii jako o współudziale w aferze, ale fakt, że takie praktyki miały miejsce w jej szeregach, rzuca cień na całe ugrupowanie.
Sprawa jest na tyle poważna, że wymaga dokładnego i niezależnego śledztwa. Obywatele Polski mają prawo wiedzieć, kto dokładnie brał udział w tym procederze i jakie będą konsekwencje dla winnych. Tymczasem, partia PIS musi odpowiedzieć na pytanie, czy była świadoma działań swoich członków i jakie kroki zamierza podjąć, aby przywrócić zaufanie społeczeństwa.
Dlaczego nie PIS? Pewnie jest tego znacznie więcej
Czytam sobie powyższe punkty i zdaję sobie sprawę, że dużo pominąłem. Afer z PISem jest tak dużo, że nie da się ich wymienić jednym tchem. A o ilu jeszcze nie wiemy? Ile faktów jest przed nami ukrytych? Mam cichą nadzieję, że kiedyś PIS odpowie za swoje czyny.
I pomyśleć, że PIS na swoim filmiku na TikToku zadając pytanie “za co tak naprawdę nienawidzicie pisu?” myślał, że da się to zmieścić w dwóch linijkach tekstu jako komentarz. Cieszę się, że PIS chciał w końcu poznać zdanie, co ludzie myślą o tej partii. Czy partia się czegoś nauczy? Czy teraz kiedy już poznali listę swoich zaniedbań, obiecają przeprosić Polaków, których tak mocno upokarzali latami?
Niestety odbudowa wszystkiego po PIS będzie trwać długimi latami.
PS.
Przekażcie tę listę swoim babciom, kiedy następnym razem będą się dziwić, że nie stać ich nawet na najtańsze jedzenie, ale to pewnie #winatuska, no bo “furdojczland” i niemcy biją, bo tak ich nastrojony na jedynie podstawowe kanały telewizor powiedział.
PS2.
Duży wkład w powstanie tego teksu miała sztuczna inteligencja GPT4, która pomogła rozwijać wątki.
Ilustracje, które opisują każdy z punktów, stworzyłem za pomocą sztucznej inteligencji Midjourney.
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.