Znasz to uczucie, gdy patrzysz na kogoś, kto wygłasza swoje teorie z miną, jakby właśnie odkrył Amerykę? Jest w pełni przekonany, że wie wszystko. Ty patrzysz, słuchasz i zastanawiasz się, czy to jakiś żart. To dokładnie ten moment, gdy przypomina mi się powiedzenie, które moja babcia często rzucała między mieszaniem bigosu a pieczeniem ciasta:
Głupiemu się wydaje, że wie wszystko.
Mądry uczy się całe życie.
Pan Wszechwiedzący. Zawsze pierwszy do głosu
Każdy zna przynajmniej jednego Pana Wszechwiedzącego. To ten typ, który na każdą chorobę zna domowy sposób leczenia (choć nigdy go nie próbował), każda rozmowa o polityce kończy się jego długim monologiem, a gdyby przypadkiem zasugerować mu, że może nie mieć racji, patrzy na ciebie jak na zdrajcę narodu. Typ ten jest niewyczerpaną kopalnią absurdów, ale też doskonałym przypomnieniem, jak łatwo ulec złudzeniu, że już wszystko się wie.
Nauka jako styl życia – dlaczego warto być ciągłym uczniem?
Nie zrozum mnie źle. To nie jest apel, żebyś rzucił wszystko i poszedł na studia, doktoraty czy kursy szydełkowania dla zaawansowanych (choć podobno relaksujące). Chodzi o coś zupełnie innego. O ciekawość. O przyznanie przed samym sobą:
Ej, serio, nie mam pojęcia, jak to działa,
ale chętnie się dowiem!”
Pamiętam, jak pierwszy raz próbowałem zrobić sushi. No przecież co może być trudnego w zwijaniu ryżu w glonach? Otóż, okazuje się, że wszystko! Kiedy już przestałem się śmiać ze swoich rozpadających się rolek, popatrzyłem, jak to robi koleżanka, która się lepiej na tym zna. Potem odpaliłem kilka filmów instruktażowych i krok po kroku udało mi się stworzyć coś jadalnego (tak, koleżanka przeżyła, i chyba nawet jej smakowało!). A wniosek? Uczenie się, nawet na błędach, jest genialnym sposobem na spędzenie czasu i unikanie etykietki Pana Wszechwiedzącego.
Google wie wszystko. Czy to nas rozleniwia?
W epoce, gdy na każde pytanie odpowiedź dostajesz w kilka sekund (no, chyba że szukasz drugiej skarpetki od pary – wtedy Google milczy), łatwo popaść w złudzenie, że faktycznie mamy dostęp do całej wiedzy świata. Ale czy na pewno? Odpowiedź brzmi: absolutnie nie. Bo wiedza to nie są same suche fakty. To umiejętność rozumienia i wyciągania wniosków.
Sprawdźmy szybko: czy wiesz, jak smakuje potrawa, o której ostatnio czytałeś, ale której nigdy nie jadłeś? Odpowiedź brzmi: nie masz bladego pojęcia. Możesz sobie wyobrazić, ale dopóki nie spróbujesz, nie wiesz naprawdę nic. To kolejny powód, dla którego mądry człowiek ciągle się uczy – najlepiej przez doświadczenia.
Mądrość w kuchni, czyli jak jedno danie nauczyło mnie pokory
Kto nigdy nie spalił jajecznicy, nie zrozumie, że w prostocie tkwi prawdziwa mądrość. Tak, kiedyś mi się to zdarzyło. Duma kulinarna była wtedy silna, a przekonanie, że jajecznica to banał, całkowicie niezachwiane. Do czasu, aż patelnia przypomniała mi, że nawet najprostsza czynność wymaga odrobiny uwagi i pokory.
Dzisiaj gotowanie traktuję jako ciągłe odkrywanie nowych rzeczy. Czasem z sukcesem, czasem z pizzą zamówioną na szybko. Bo mądrość to właśnie świadomość, że nie musimy wiedzieć wszystkiego. Ważne, by chcieć poznawać i próbować.
Jak uniknąć pułapki “wiem wszystko”?
Odpowiedź jest prosta: zadawaj pytania. Nie bój się przyznać, że czegoś nie wiesz, że coś Cię ciekawi albo że po prostu potrzebujesz pomocy. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wie więcej niż Ty – i dobrze, bo od niego możesz się czegoś nauczyć.
Jeśli więc spotkasz kolejnego Pana Wszechwiedzącego, uśmiechnij się pod nosem, pozwól mu mówić, a potem zrób po swojemu. Bo prawdziwą mądrością jest właśnie to, że uczymy się całe życie. Nie z przymusu, ale z czystej frajdy odkrywania świata.
Bycie mądrym nigdy nie wychodzi z mody
Ostatecznie, mądrość nie polega na posiadaniu całej wiedzy świata, tylko na nieustannym zdobywaniu jej kawałek po kawałku. Pan Wszechwiedzący zawsze będzie przekonany o własnej nieomylności, a Ty zawsze będziesz o krok dalej – gotowy na kolejne eksperymenty.
Mój blog otrzymuje się dzięki wsparciu czytelników. Będę wdzięczny, jeśli postawisz mi wirtualną kawę:


Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.