“Psycho-logika”. Książka, która zmienia podejście do chorób psychicznych

Dean Burnett - Psycho-logika recenzja książki

Czym się różni choroba ciała od choroby psychicznej? Przez wiele stuleci wielcy naukowcy i lekarze skupiali się głównie na chorobach związanych z ciałem. Ludzka psychika stała trochę z boku, a psychologia była przez długi czas zaniedbywaną dziedziną. Na szczęście trend ten się zmienia i coraz więcej prowadzi się badań nad mózgiem i wszelkimi procesami zachodzącymi w głowie.

Czym jest zdrowie psychiczne?

Przede wszystkim jak można zdefiniować zdrowie psychiczne? Temat nie wydaje się łatwy, jak to ma miejsce w zdrowiu fizycznym. Kiedy masz złamaną nogę, to sytuacja jest zerojedynkowa. Kiedy ktoś ma chore serce, to wiadomo, że ma chore serce. Jeśli ktoś nie widzi na jedno oko, to diagnoza jest jednoznaczna. W przypadku zdrowia psychicznego nie jest już tak łatwo z rozpoznaniem, a następnie sklasyfikowanym zaburzenia, ponieważ mózg jest bardzo złożonym organem.

Epoka chorób cywilizacyjnych

Żyjemy w epoce szybko rozprzestrzeniających się chorób cywilizacyjnych. Coraz więcej ludzi na świecie doświadcza przykrych doświadczeń, które jeszcze parę dekad temu w ogóle nie istniały, bądź nie mówiło się o nich w tak szerokim zakresie. Depresja, uzależnienia, lęki, fobie – to wszystko mieści się w najbardziej skomplikowanym organie nasze ciała – mózgu.

Książka “Psycho-logika” ciekawie opowiada na tematy związane z funkcjonowaniem ludzkiej psychiki

Dean Burnett – autor książki “Psycho-logika” jest neurobiologiem i autorem 3 bestsellerów. Teraz za swoje zadanie wziął wyjaśnienie czytelnikowi jak działa ludzka psychika oraz jakie procesy w niej zachodzą.

Dzięki tej książce można w prosty sposób zrozumieć, w jaki sposób działają problemy ze zdrowiem psychicznym, jakie zachodzą interakcje mózgu i jak społeczeństwo reaguje na to, z czym mamy do czynienia.

Książka pobudza wyobraźnię. Autor – Dean Burnett tak szczegółowo, a zarazem zrozumiale opisuje depresję, lęki lub uzależnienia, jakby stał naprzeciwko nas. Jednocześnie autor w zauważalny sposób wykazuje ogromne pokłady empatii i naturalnego zrozumienia. Nie ocenia, nie krytykuje osób z uzależnieniem czy innymi zaburzeniami. On je tylko omawia tak, jak na prawdziwego słuchającego psychologa przystało.

Zaburzenia psychiczne na przestrzeni lat

Ocena zaburzeń psychicznych nie zawsze była taka sama. Kilka dekad temu za zaburzenie uważany był np. homoseksualizm, który obecnie jest naturalną częścią życia społecznego. Można zatem wywnioskować, że zdrowie psychiczne jest w niektórych przypadkach oceniane na podstawie norm społecznych, które określa samo społeczeństwo. Weźmy na przykład alkoholizm. Dla jednych napicie się jednego piwa dziennie nie jest alkoholizmem. Inni mogą uważać, że codzienne spożywanie alkoholu jest wystarczającą podstawą do uznania kogoś za alkoholika. Definicja jest nieco głębsza i jest daleka od powierzchownych ocen. Zawsze powinno się brać wiele czynników, które wpływają na dane zachowanie i uwarunkowania.

Każdy z nas ma jakieś ukryte lęki. Ja również

Podobno nie ma osób całkowicie zdrowych psychicznie. Mózg każdego z nas funkcjonuje inaczej i w inny sposób reaguje na wszelkie bodźce. To, że nie masz depresji, nie cierpisz na alkoholizm i zachowujesz się ze zgodnie przyjętymi zasadami nie oznacza, że gdzieś w głębi ciebie nie jest ukryty, niezdefiniowany lęk. Ja sam, mimo czucia się zdrowym psychicznie, cierpię na lęk wysokości oraz trypofobię. Trypofobia to nietypowy lęk przed dużą ilością otworów. Gdy patrzę na takie zdjęcie jak poniżej, dostaję dreszczy i nieruchomieję. Dzięki autorowi książki “Psycho-logika” nauczyłem się jak moje lęki rozpoznać oraz co je warunkuje.

Przykład trypofobii na zdjęciu

Trypofobia zdjęcie


E-booki

Komentarzy: 3

  1. Andrzej

    Pytanie, czy w dzisiejszych czasach ktokolwiek jest zdrowy, a jesli jest zdiagnozowany, to czy na pewno poprawnie. Czy jeśli mam zły dzień (a ostatnio miewam często, ale też mam ku temu podstawy), to czy po prostu mam doła czy już depresję? Jak każdy, też miewam lęki. Ale czy są one uzasadnione, czy to już zaburzenie? Trochę boję się iść do lekarza, bo jestem pewien, że coś u mnie znajdzie. Ale z drugiej strony, skoro moje “problemy” nie przeszkadzają we w miarę normalnym funkcjonowaniu (w sumie trudno określić, co jest wyznacznikiem), to chyba nie ma sensu?

    Trochę mnie przeraża, że większość moich znajomych albo ma zdiagnozowaną depresję (żrą leki na potęgę albo i nie), albo chodzi regularnie do psychoterapeuty. Na ich tle mocno się wyróżniam, a skoro normą jest ogół, to może ja mam jakieś zaburzenia?

    Oglądam na YT kanał Absurdalnego Człowieka. Gość bardzo fajnie mówi właśnie o różnych zaburzeniach (o ile się orientuję, sam jest psychologiem). A jednocześnie przyznaje, że korzysta z pomocy psychoterapeuty.

    Jeszcze 2 lata temu miałem Zespół Aspergera – trudno to jakoś zakwalifikować jako chorobę czy dysfunkcję (chociaż jest ze spektrum autyzmu). Za młodu mi to przeszkadzało, chociaz wtedy nie miałem o tym pojęcia, teraz nauczyłem się z tym żyć i funkcjonować nawet lepiej, niż wielu neurotypowych znajomych. Teraz podobno nie ma już ZA tylko właśnie jakaś odmiana autyzmu. Czyli co? Nie mam “ficzera” tylko zaburzenie?

    Albo przykład z piwem. Fakt, piję często (w lecie prawie codziennie) jedno piwo do obiadu. Czy jestem alkoholikiem? Przecież nie piję się, żeby się nawalić, tylko jako przepitkę do obiadu. Co prawda wysokokaloryczną, ale ma wiele mikroelemenetów. Nie wpadam w cug. Idąc tym tropem Włosi, Hiszpanie czy Francuzi są alkoholikami jako społeczeństwo, bo nie ma dnia bez lampki wina.

    Reasumując, wszystko to jest pokręcone.

  2. Paulina Kwiatkowska

    Miałam okazję zapoznać się z tą pozycją i bardzo przypadła mi do gustu. To wartościowa lektura.

  3. Marcin KAMYK Kamiński

    Dzięki Tobie poznałem dziś nowy kanał do obserwowania. Absurdalny człowiek – SUB.

Wypowiedz się

Your email address will not be published. Required fields are marked *

859

Szukałeś mnie na Instagramie?