Zanim opowiem o Philips One Blade, napiszę parę słów wstępu. Golarek w życiu miałem już tyle, że mógłbym zostać ekspertem w tej dziedzinie. Zaczynałem od zwykłych ręcznych maszynek jednorazowych. Później, gdy już szkoda mi było robić kolejne zacięcia jednorazową maszynką z dyskontu, kupowałem maszynki lepszych marek z wymiennymi ostrzami. Później był okres, w którym poszedłem po całości i swoją przygodę zaliczyłem z golarką elektryczną Braun Series 7. Coś jednak mi wciąż brakowało w obu tych typach maszynek.
W ręcznych maszynkach cieszyło mnie to, że szybko się je używa, jednak golenie nimi czasami kończyło się zacięciami lub niedogolonymi miejscami.
Maszynka elektryczna przerażała mnie natomiast swoimi gabarytami. Wielkie to takie i mimo iż bardzo precyzyjne w goleniu, to jednak mało praktyczne gdy ma się małą łazienkę i brakuje miejsca na przechowywanie jej. Na dodatek mimo, iż maszynka moja kosztowała czterocyfrową kwotę, brakowało jej regulacji wysokości strzyżenia. Tak istotnej dla mnie.
Mógłbym być w rozterce pomiędzy maszynką ręczną a elektryczną, ale po co, skoro powstał trzeci typ maszynki: ręczna elektryczna, posiadająca zalety obu typów golarek, jednocześnie skreślając wady tychże.
Hybrydowa maszynka do golenia: Philips OneBlade opinia męskim okiem
To jest ta maszynka, która łączy zalety ręcznej i elektrycznej: zajmuje miejsca tyle ile zwykła jednorazówka z małym wyjątkiem. Trzeba przecież mieć miejsce na ładowarkę, którą trzeba raz na jakiś czas użyć. Co to za golarka i co nowego wnosi do życia mężczyzny? W punktach wymienię jej główne cechy.
Jedno ostrze, zamiast pierdyliona ostrz z reklam
Producenci ręcznych maszynek ścigają się w reklamach w podawaniu ilości ostrzy na jedną maszynkę. Maksymalnie widziałem cztery ostrza, choć nie zdziwiłoby mnie, gdyby pojawiła się maszynka, która ma już takich ostrzy pięć, a nawet jedenaście 🙂
Philips One Blade ma tylko jedno ostrze. Jedno, bo więcej nie musi. Ostrze to działa inaczej niż w tradycyjnych maszynkach do golenia. Nie jest niczym w rodzaju brzytwy i nie wymaga pociągnięć aby zgolić owłosienie.
Delikatne golenie bez zadrapań i zacięć
Zrezygnowałem z ręcznych maszynek, ponieważ nosiły one ryzyko zacięcia. Mimo, iż nie jestem delikatnym i wrażliwym chłopcem, zdarzało mi się kiedyś w pośpiechu zadrapać twarz, a potem mieć z tym kłopot. Z Philips One Blade do takich zadrapań nie może dojść. Zupełnie inny sposób działania ostrza powoduje, że twarz niejednego mężczyzny odetchnie z ulgą. Mechaniczne mikro ostrze działa tutaj na zasadzie ruchu szybkich i precyzyjnych nożyc, a podwójny system ochrony nie pozwoli zrobić użytkownikowi krzywdy. Nie ma takiej opcji żeby takie ostrze zacięło skórę. Dla mnie jest to ogromna zaleta i jedna z najważniejszych w tej golarce.
Warto pamiętać, że golenie ręczną maszynką Philips One Blade wymaga trochę wolniejszych ruchów niż jednorazówką. Dlaczego? Dlatego, że tradycyjne ostrza ścinają wszystko co znajdą po drodze i robią to szybko jak kosa, lecz ostrze Philips One Blade musi mieć więcej czasu na zebranie włosa i potraktowanie go jak kosiarką. Nie są to duże różnice czasowe, ale warto pamiętać, jeśli zależy nam na precyzji golenia.
Regulacja golenia zarostu
Wolisz nie golić się na zero, ale nie chcesz mieć obrzydliwej brody jak obleśny drwalowy hipster czerpiący z mody z poprzedniej dekady? Możesz użyć kilku wymiennych nakładek, które ogolą twój zarost na wymiar jaki sobie wybierzesz. A możliwości golenia długości zarostu jest kilka: na zero, 1mm, 3mm lub 5mm. Ja osobiście okolice intymne golę na zero, brodę na 3 milimetry, a lekki wąs na 1 milimetr. Wszystko to trwa bardzo szybko. Wymiana nakładki trwa dosłownie sekundę. No chyba że jesteś debilem, to wtedy dłużej 🙂 W Philips OneBlade golenie miejsc intymnych odbywa się w najbardziej wygodny z możliwych sposobów i bez możliwości zacięcia moszny 🙂
Nałożyłem nakładkę nie wiedząc, jak się ją zakłada. A mogłem zajrzeć najpierw do instrukcji. Jak się potem okazało, instrukcja była zbyteczna. Obsługa jest tak intuicyjna, że nawet przy pierwszym kontakcie z maszynką, mimo nieznanej mi dotąd technologii, wszystko jest zrozumiałe. Czyszczenie nakładki też jest proste. Wystarczy dmuchnąć i gotowe.
Bateria w takiej maszynce mogłaby być bardziej zoptymalizowana
Wszystko co jest na prąd, wymaga ładowania. Tak jest też z maszynką Philips One Blade. Jeśli jedno golenie trwa do 2 minut, to baterii wystarczy ci na około 20 goleń. To sporo. Dziwi mnie jednak, że żeby osiągnąć maksymalne 45 minut pracy maszynki, trzeba ją ładować 8 godzin. Warto ładowanie golarki zaplanować na noc, aby do rana poziom akumulatora był pełny. Tutaj Philips musi jeszcze trochę popracować nad proporcją czasu używania a ładowania.
Są jeszcze jakieś wady maszynki Philips One Blade Pro? Zauważyłem jeszcze jedną, na szczęście nie wynikającą z jej jakości golenia. Chodzi dokładnie o ogolony zarost, który jest odrzucany w losowe strony. Po każdym goleniu muszę sprzątać umywalkę dokładniej, niż miało to miejsce przy ręcznych maszynkach. Włosy mogą leżeć dosłownie wszędzie.
Czy warto kupić golarkę Philips OneBlade? Opinie
Chcesz poznać moją opinię o Philips One Blade i czy warto ją kupić? Moim zdaniem zdecydowanie warto. Philips zrobił dobrą robotę. Ja dzięki tej golarce zapomniałem, co to znaczy zacięcia przy goleniu. Mogę też dzięki niej decydować jakiej długości chcę mieć zarost. Tradycyjne ręczne maszynki by na to nie pozwoliły. Hybrydowa maszynka do golenia Philips One Blade zastąpiła mi jednorazówki, jak i super wypasioną elektryczną golarkę z górnej półki. Taka decyzja o czymś świadczy.
Zobacz, gdzie kupić Philips One Blade najtaniej
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
czy wiecie gdzie można dokupić ładowarkę do tej maszynki? Mam maszynkę ale zepsuła mi się ładowarka, a tylko ta z Philipsa do niej pasuje. Niestety nie mogę kupić ładowarki osobno, tylko w komplecie, a po co mi druga golarka żeby mieć ładowarkę.
Philips to pewnie drogo. Jaka cena maszynki?
Solidny opis! Jak się nie znałam na maszynkach dla Panów, tak teraz jestem prawie ekspertem! Super pomysł na prezent, a okres mikołajkowo-świateczny już tuż tuż 🙂 Więc może Mikołaj dopiszę maszynkę na listę prezentów do rozwiezienia 😉
cóż to za wynalazek 😀
Dla mnie to kolejna maszynka do golenia.
philips nie philips, ważne żeby dobrze goliła 🙂
Świetny pomysł na Mikołaja dla męża! 🙂
Zajebista recenzja 😀 Nie mam zarostu – całe szczęście, bo stylówka a la Conchita Wurst to nie moja bajka – ale za to nieźle się uśmiałam. Masz fajny luz.
Co to za recenzja jak nie ma w minusów? A największy minua to cena ostrzy 70 zł, które trzeba wymieniać co 4 miesiące.
Tom – są minusy. Wkleję Ci je jako cytat z tej recenzji: „Dziwi mnie jednak, że żeby osiągnąć maksymalne 45 minut pracy maszynki, trzeba ją ładować 8 godzin. Warto ładowanie golarki zaplanować na noc, aby do rana poziom akumulatora był pełny. Tutaj Philips musi jeszcze trochę popracować nad proporcją czasu używania a ładowania.
Są jeszcze jakieś wady maszynki Philips One Blade Pro? Zauważyłem jeszcze jedną, na szczęście nie wynikającą z jej jakości golenia. Chodzi dokładnie o ogolony zarost, który jest odrzucany w losowe strony. Po każdym goleniu muszę sprzątać umywalkę dokładniej, niż miało to miejsce przy ręcznych maszynkach. Włosy mogą leżeć dosłownie wszędzie.”
Czy warto kupić normalną One Blade czy lepiej trochę dołożyć i mieć One Blade Pro? Dwa różne modele maszynek pod podobną nazwą są. Teraz nie wiem co będzie lepsze.
Pingback: 6 pomysłów na prezent. Każdy dla kogoś innego | ✔️ Męska Pasja
Mam. Pierwsze użycie. Super..za pierwszym razem szybkie golenie szyji. Wow. To goli. Późnej doczytałam,że nie na zero,ale nawet tego nie zauważyłem. Zero podrażnień. Pod nosem i kąciki ust(okolice) to samo. Nakładka i ciach. Poprawiam za uchem. Ściągam i ciach …grzywce się oberwało. Myślę, co tu jeszcze ciachnąć. Pachy…no łatwiej się nie dało. Nakladka i okolice podbrzusza. Ściągam nakładkę i „kolega w zwisie” do korekty. Wszystko bez zacięcia i podrażnień po. Fajnie się ją czyści, bo ruch ostrzy pod bieżącą wodą powoduje ich czyszczenie.Rewelacja.
chcialbym tylko uchronic inne osoby przed zakupem tego niebezpiecznego urzadzenia jakim jest one blade ,nie sposob sie tym czyms co zwa maszynka ogolic bez bolesnego wyciecia sobie dziury w szyi . Lepiej zainwestowac pieniadze w jednorazowke ktora bedzie o niebo lesza niz one blade i jesli zatnie ti zupelnie nie szkodliwie czego nie mozna powiedziec o oneblade ktorym bez zaciecia nie da sie ogolic .
Drogi Pits. Nie wiem jak Ty się golisz, ale jesteś pierwszą osobą na świecie, którą znam, która się maszynką One Blade zacięła 🙂 Serio 🙂 OneBlade ma właśnie tę zaletę, że NIE DA się nią zaciąć. Czy mogę Cię z czystej ciekawości prosić o więcej informacji jakim cudem to zrobiłeś?
Myślę właśnie nad prezentem dla męża. Czy ktoś może mi odpowiedzieć czy oneblade nadaje się też do podstrzyżania włosów z np. 10 na 3 mm?
Witam. Mam takie pytanko – czy warto jest dokupić nakładkę body? Czy spokojnie gołym ostrzem można jechać po jajkach? 🙂 Pozdrawiam
Witam serdecznie, jaka wybrać maszynkę dla syna ,jaka metoda ładowania jest ok?będę wdzięczna za poradę, chce zrobić prezent synowi i nie wiem która wybrać. Cena ma znaczenie. Pozdrawiam Teresa
Mam One Blade Pro, która różni się jedynie lepszą baterią i szybszym ładowaniem oraz nakładką z regulacją długości, noże i cała reszta, to samo. Gole się nią już pół roku i ostrza jeszcze nie wymieniałem, oryginalne wciąż goli. Używałem wcześniej siateczkowego Brauna, ale by tym się ogolić musiałem jeździć maszynką bardzo długo po twarzy, na różne sposoby i wszystkich kierunkach, co zaczynało być irytujące oraz podrażniało skórę, tu jest dużo lepiej i nie zostawia włosków na szyi co często robił braun. Tak że póki co, jestem z maszynki zadowolony. Acha, dodam że mam średnio twardy zarost i używam jej do golenia, nie przycinania.