Kraftowe piwa bezalkoholowe. Które najlepsze? Jakie wybrać?

Lubisz piwo, ale prowadzisz rower lub inny pojazd? Wierzę, że jesteś odpowiedzialną osobą i nie sięgasz po alkohol, kiedy prowadzisz. Co zrobić, kiedy lubisz piwo, ale nie możesz pozwolić sobie na jazdę po spożyciu? Odpowiedź wydaje się banalna: nie pić piwa lub wybrać piwo bezalkoholowe. Problem zaczyna się wtedy, kiedy nie lubisz niedobrych piw koncernowych i musisz szukać wśród piw kraftowych takiego, które nie zawiera alkoholu. W takim przypadku wybór staje się trudniejszy, gdyż kraftowe piwa bezalkoholowe są mniej popularne, trudniej je znaleźć na sklepowych półkach, nie wspominając o braku wiedzy o istnieniu takich.

Kraftowe piwa bezalkoholowe które wybrać

Najlepsze kraftowe piwa bezalkoholowe. Które wybrać?

Wychodząc naprzeciw miłośnikom piw kraftowych, sporządziłem listę 16 kraftowych piw bezalkoholowych, po które warto sięgnąć bez obaw o jakość, a tym bardziej o liczby na alkomacie. Lista piw jest długa, więc jeśli jesteś osobą pełnoletnią, zapraszam od razu do lektury. Kończę ten wstęp i lecimy po kolei.


1. Browar Wrężel – Zero. Bezalkoholowa IPA

Ekstrakt: 7,8 Plato
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Centennial, Mosaic, Simcoe, Columbus.
Cechy szczególne: Znane, amerykańskie cytrusowe chmiele.

Ten zestaw amerykańskich chmieli daje połączenie aromatu ziół, białych kwiatów, cytrusów i żywicy. Typowo amerykańskie chmiele, które można spotkać w tradycyjnych, alkoholowych piwach IPA. Jak to dobrze, że nie czuć tutaj, że brakuje alkoholu. Pijąc po prostu się czuje, że to typowe piwo IPA. Dopiero później, gdy kończy się butelka, można zauważyć brak delikatnego kołowrotka w głowie. O to właśnie chodziło!

2. Nepomucen – For.Rest

Ekstrakt: ???
ABV: 0,5%
Chmiele: Mosaic i Simcoe.
Cechy szczególne: Gałązki świerku w składzie.

Browar Nepomucen słynie z tego, że robi najlepsze leśne piwa w całym kosmosie 🙂 Piszę to z całkowitą powagą. Chłopaki z Nepomucena stali się mistrzami stylu Forest IPA.

Znając inne, alkoholowe wersje leśnych IPA, można czuć niedosyt piwem For.Rest. Wystarczy spróbować kultowej Forest IPA, albo Deep Forest (Imperial IPA), czy sztosową potrójną Triple Forest IPA o nazwie LoveLAS. Bezalkoholowa wersja wypada znacznie słabiej, niż mocne leśne klasyki Nepomucena. Wygląda na to, że aby poczuć klimat lasu w piwie, nie trzeba żałować na składzie. Wersja bezalkoholowa siłą rzeczy musiała być słabsza, przez co straciła na tym iglastym charakterze. Niemniej, kiedy nie mogę sobie pozwolić na alko, czasami sięgam po bezalkoholowy For.Rest, aby choć trochę poczuć przyjemny klimat lasu.

3. Pinta Mini Maxi IPA

Ekstrakt: Brak informacji
ABV: 0,5%
Chmiele: Citra i Mosaic.
Cechy szczególne: Piwo lekko wytrawne, delikatnie idzie smakiem w kierunku łagodnego wina musującego.

Najbardziej znany bezalkoholowy kraftowy klasyk, który jest warzony od kilku lat i chyba tak prędko nie zniknie. Browar Pinta to jakość sama w sobie. Cokolwiek nie uwarzy – jest hitem. Lekka, sesyjna IPA to piwo delikatnie cytrusowe z niewielką goryczką. Smakiem można porównać do białego wina wytrawnego, takiego bardzo lekkiego.

4. Fortuna – Miłosław Bezalkoholowe IPA

Ekstrakt: 6,2 Plato
ABV: Mniej niż 0,5%
Chmiele: Amarillo, Citra, Chinook oraz chmiel Lubelski.
Cechy szczególne: Piwo bardzo łatwo dostępne w wielu sklepach spożywczych za uczciwie niską cenę.

Browar Fortuna posiada wiele marek piw. Poza słynną serią piw Komes, jest seria Miłosław. Ostatnio dość znana dzięki współpracy z Robertem Makłowiczem. IPA bezalkoholowa to jedno z wielu piw tego browaru, które są hitem sprzedaży w Polsce. Smakiem mocno przypomina Pintę Mini Maxi IPA. Może dlatego oba te piwa są wysoko oceniane przez miłośników piw bezalkoholowych. Browar Fortuna jednak mniej oszczędza na chmielach i tej IPA znajdziemy aż cztery odmiany plus dodatek herbaty Sencha Earl Grey. To, oprócz wytrawności, nadaje piwu większej goryczki i “łodygowego” aromatu. A skoro jesteśmy przy temacie Earl Grey…

5. Revolta Earl Grey IPA

Ekstrakt: 6,0 Plato
ABV: 0,0%
Chmiele: Citra, Zeus, Amarillo.
Cechy szczególne: Smakuje jak zimowa herbata z dużą ilością cytryny.

Rzeszowski Browar Revolta już kiedyś wypuścił Earl Grey IPA w wersji z procentami. Jest też wersja 0,0%, która jest tak bardzo lubiana przez rowerzystów. Z rowerami browar ma wiele wspólnego. Wystarczy spojrzeć na ich profil na Instagramie. Aktywnie wspierają kolarstwo, a to piwo pozwala na spożywanie podczas długich tras na dwóch kółkach. To piwo smakuje wspaniale szczególnie latem. Duża ilość nut cytrusowych, napar Earl Grey oraz trawa cytrynowa sprawiają, że trudno znaleźć bardziej rześką bezalkoholową IPA. Z dużą pewnością mogę powiedzieć, że to piwo może śmiało być stosowane jako napój izotoniczny. Jedyny minus, który może irytować, to dosypywany cukier w składzie. Na szczęście jest go niewielka ilość.

6. Browar Cieszyn Ice Tea IPA bezalkoholowe

Ekstrakt: 5,8 Plato
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Brak info
Cechy szczególne: Też smakuje jak cytrynowa herbata, ale bardziej jak letnia niż zimowa.

Tak smakuje prawdziwe piwo z lodoherbatą, a nie jakieś koncernowe szczochy z dziwacznych soków produkowanych z zagęszczonych soków (o zgrozo!) i syropu z pszenicy (WTF!). Serio, unikajcie Harnasiów i innych okropnych wynalazków tego pokroju.

Podobnie jak poprzednik z Revolty z akapitu wyżej, bezalkoholowa Ice Tea IPA jest kontynuacją wersji procentowej. I też zawiera herbatę Earl Grey 🙂 Z tą różnicą, że tutaj nie stosuje się cukru, który jest zastąpiony bardziej przyjaznym ksylitolem (to naturalny słodzik podobnie jak Stewia). Skąd się bierze smak limonki w tym piwie? Ze świeżego soku NFC, czyli prostych, pełnowartościowych mętnych owoców, które nie przechodzą przez żaden skomplikowany proces technologiczno-chemiczny. Goryczka na poziomie 15 IBU to zasługa między innymi odpowiedniej ilości kwaskowej limonki, która idzie w kontrze z ksylitolem.

7. Browar Nook i Funky Fluid – Tropical Smoothie

Ekstrakt: Brak danych
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Brak info
Cechy szczególne: Smak mango, ananasa i brzoskwini.

Dobre, musujące piwo z bąbelkami bez procentów, które smakuje jak dobrej jakości sok z najlepszego sortu owoców tropikalnych. To owocowe smoothie powstało dzięki kooperacji dwóch browarów: Funky Fluid oraz NOOK. Od razu po otwarciu puszki bucha w nozdrza ogromna ilość owoców, które czynią to piwo wspaniałą przygodę, zabierającą nas wyobraźnią na plażę ciepłych krajów, gdzie podają bezalkoholowe drinki z małą, drewnianą parasolką na brzegu szklanki 🙂 Przy tym piwie można zadać sobie pytanie: czy to jeszcze piwo, czy już sok przepełniony owocową przyjemnością.

8. Inne Beczki – Free IPA

Ekstrakt: 8,0 Plato
ABV: 0,5%
Chmiele: Brak info
Cechy szczególne: Dość wysoki ekstrakt jak na piwa bez alkoholu.

Jeśli znasz Browar Błonie, nie będzie ci obca submarka Inne Beczki. Początki Innych Beczek były ciężkie. Warzyli piwo gościnnie w różnych browarach. Od paru lat mają własną linię produkcyjną i od tamtej chwili jakość piw się ustatkowała.

Warto sięgnąć także po Zero To Hero z browaru Inne Beczki. PIwo to ma mniej niż pół procenta i jest traktowane jak izotonik. Jednak Free IPA jest popularniejszym piwem i łatwiej dostępnym.

9. Trzech Kumpli – Unplugged

Ekstrakt: 7,0 Plato
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Iunga, Kohatu, Mosaic, Galaxy, Amarillo.
Cechy szczególne: Soczyście pyszne.

Warto zwrócić uwagę na użyty tutaj polski chmiel Iunga. Jest on ciekawym i rzadko stosowanym chmielem o aromacie czarnej porzeczki, cytrusów, trawy i przypraw korzennych. Drugim ciekawym chmielem jest nowozelandzki Kohatu, który podkreśla ton drzew iglastych, limonki i ananasa. Pozostałe trzy chmiele to typowo amerykański standard w IPA, gdzie doskonale udało się uzyskać woń owoców tropikalnych, która utrzymuje się długo po otwarciu butelki.

10. Maryensztadt – Freeky Mango ALE

Ekstrakt: 7,0 Plato
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Nie podano.
Cechy szczególne: Przyjemnie kwaśne.

Piwo to spodoba się miłośnikom piw z gatunku Sour. Jest bardzo kwaśne i to jest jego zaletą. Jest też wersja z marakują. Mało ma wspólnego z piwem. W trakcie picia nie czuć nawet, że to piwo. Bardziej przypomina musujący sok owocowy. Ostrzegam – jest naprawdę kwaśne.

11. Nepomucen i Deer Bear – Free Pan Da

Ekstrakt: Nie ma info.
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Nie podano.
Cechy szczególne: W składzie rzadko spotykany w Polsce owoc yuzu.

Kolejne kwaśne piwo. Browar Deer Bear słynie z kwaśnych piw, które wykręcają mordkę. Na szczęście to w kooperacji z browarem Nepomucen nie jest takie ekstremalne. Japońska odmiana owocu cytrusowego yuzu w parze z marakują, mango i pomarańczą tworzą ciekawą paletę smaków. Yuzu to taka mała cytryna, ale znacznie kwaśniejsza. Wygląda jak żółta mandarynka. Niech nikogo nie zwiedzie jej wygląd. Co do samego piwa, to można powiedzieć, że doskonale gasi pragnienie w upalne dni. Tak właśnie smakuje dobre bezalkoholowe piwo z gatunku Pastry Sour.

12. Birbant Her0% bezalkoholowe IPA

Ekstrakt: 7,8 Plato
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Nie podano.
Cechy szczególne: Intensywna w smaku IPA.

Bardzo dobre piwo jak na IPA przystało. Mamy tu rasowe, amerykańskie chmiele, które są kultowe w IPA, takie jak: Sabro, Citra i Cascade. Pijąc to piwo czasami się zapomina, że jest bezalkoholowe. Smakuje tak dobrze, jak by to nie była zerówka. A przy ekstrakcie połowę mniejszym, niż mają alkoholowe IPA – to sztuka. Szkoda, że tego piwa nie można ot tak, kupić w każdym sklepie, gdyż można by go postawić na równi z bezalkoholowym Miłosławem i Pinta Mini Maxi IPA.

13. Funky Fluid – Point Five non alcoholic Hazy IPA

Ekstrakt: 10,5 Plato
ABV: Poniżej 0,5%
Chmiele: Galaxy, Azacca, Citra
Cechy szczególne: Dużo chmielu jak na piwo bezalkoholowe.

“Point Five” oznacza tutaj zero pięć, czyli pół procenta alkoholu. Producent nie szczędził na chmielu i jest go ponad 16 gram na litr, co w przypadku piw bezalkoholowych można przypuszczać, że to rekordowa liczba. Po przelaniu do szklanki wita nas mętna, ciemnożółta barwa. Hazy IPA w wersji bez prądu smakuje na poziomie. Gorzki aromat cytrusów naturalnie wydobywający się z chmieli orzeźwia, daje poczucie picia porządnej Hazy IPA, jednocześnie nie dając powodu do ryzyka wsiadania pod wpływem na rower lub inny pojazd.

14. Kraftwerk Lemon Rider

Ekstrakt: Brak info
ABV: 0,5%
Chmiele: Nie wiadomo
Cechy szczególne: Słodko-kwaśny ulep.

Piwo, które wyraźnym akcentem robi ukłon w stronę osób na dwóch kółkach. Wygląda jak mętna lemoniada, tyle, że ciut gęstsza i nie tak klarowna. Co ciekawe, mimo kwaśnej limonki, jest trochę za słodkie. Tak, jakby producent nie potrafił się zdecydować, czy piwo ma być kwaskowe, czy zostać słodkim ulepem. Wyszedł z tego deserowy Pastry Sour. Jeśli ktoś lubi słodko-kwaśne piwa, to Lemon Rider będzie jego ulubieńcem. Dla zainteresowanych dodam info, że istnieje też wersja wiśniowa Cherry Rider.

15. Kormoran 1 na 100

Ekstrakt: 6,5 Plato
ABV: 1%
Chmiele: Citra, Lubelski, Marynka, Sybilla.
Cechy szczególne: Piwo bezalkoholowe, ale z alkoholem.

Żytnia APA z browaru Kormoran jest jednym z niewielu piw bezalkoholowych, które mają odrobinę więcej alkoholu, niż się ogólnie przyjęło. Sięgając po to piwo z 1% alkoholu należy mieć na uwadze, że co prawda nie będą to wielkie liczby, ale alkomat może co nieco pokazać więcej, niż przy innych piwach bezalkoholowych. Po jednym czy paru takich piwkach prowadzić pojazd można bez obaw, ale trzeba uważać, jeśli bierze się leki wykluczające alkohol. Ciekawy jest dobór chmieli. Z jednej strony są tu typowo polskie chmiele wykorzystywane w zwykłych lagerach (Marynka i Lubelski), z drugiej zaś amerykański znany z IPA chmiel Citra, który nadaje kształtu temu piwu.

16. Browar Grodzisk Bezalkoholowe Mango ALE

Ekstrakt: 6,7 Plato
ABV: 0,5%
Chmiele: Cascade, Magnum.
Cechy szczególne: Duża owocowość.

Chmiel magnum posiada właściwości, które wydobywają z siebie naturalny aromat cytryny, czekolady i zielonej papryki. W tym piwie nie czuć tego. Czuć natomiast bogaty wsad mango, a także w tle pojawia się śliwka, marakuja i coś w rodzaju mandarynek. Tajemniczy owoc calamansi też odgrywa tu swoją rolę. Pulpy owocowe są tu bardzo wyraźne, więc z pewnością będzie to piwo smakować również miłośnikom niezdrowych koncernowych radlerów. To jest jedno z ciekawszych owocowych piw bezalkoholowych.

Które kraftowe piwo bezalkoholowe jest najlepsze?

Jako miłośnik piw kraftowych, lubię każde i nie faworyzuję jednego konkretnego piwa. Na pewno na tej liście nie ma ani jednego złego piwa i każde mogę zarekomendować w zależności od preferencji smakowych. Jeśli ktoś mnie zapyta po które bezalkoholowe piwo sięgam najczęściej, to będzie to bezalkoholowa IPA z Miłosława oraz z miłości do leśnych zapachów – For.Rest z Browaru Nepomucen. Pijcie i bawcie się odpowiedzialnie. Wasze zdrówko!

PS.
Przy okazji zachęcam do przeczytania wpisu o moim miesięcznym eksperymencie bez alkoholu. Wystarczy kliknąć baton poniżej:

30 dni bez alkoholu – efekty


E-booki

Wypowiedz się

Your email address will not be published. Required fields are marked *

16,138

Szukałeś mnie na Instagramie?