Jeśli jesteś na etapie poszukiwania małego, ale mocnego głośnika Bluetooth, to mam dla ciebie coś specjalnego. Ostatnio szukałem takiego sprytnego sprzętu i po kilku dniach poszukiwań i przeglądania różnych opcji, zdecydowałem się na zakup głośnika bezprzewodowego Anker Soundcore Boost. Jestem bardzo zadowolony z tego zakupu i chcę podzielić się z tobą moimi wrażeniami i przemyśleniami na ten temat. Zapraszam do przeczytania mojej recenzji i mam nadzieję, że pomoże ci ona w podjęciu decyzji zakupu.
Spis treści
Taki mały, a daje dużo z siebie
Do tego głośnika pasuje słowo-skamielina:
mały
ale wariat
Ma zaledwie 22 centymetry szerokości, więc nie zajmuje zbyt wiele miejsca na biurku. Pracuję w domu po kilkanaście godzin przy komputerze. Najpierw praca home office, potem swoje tematy, w tym prowadzenie tego bloga. Mój poprzedni głośnik wytrzymał ze mną wiele lat, ale mimo wielkiego biurka, soundbar dużych gabarytów mi przeszkadzał. Klawiatura, mysz, trzy monitory, siedem kubków w tym dwa z kawą – gdzie tu jeszcze miejsce na duży głośnik? W końcu zdecydowałem się poszukać czegoś mniejszego i trafiłem na Anker Soundcore Boost. Ta niewielka obudowa zaoszczędziła mi na biurku sporo miejsca, ale to dopiero początek zalet, jakie posiada ten głośnik.
Estetyczna obudowa
Nieskomplikowana, estetyczna czarna bryła jest miła w dotyku. Front jest wykonany z grubego, materiałowego tworzywa. Cała reszta jest w gumowanym tworzywie, które świetnie sobie radzi z przyczepnością.
Na uwagę zasługuje wodoodporność o normie IPX7. To dobra wiadomość dla takich wariatów jak ja, którzy kilka razy w tygodniu przez nieuwagę wylewają picie z kubków prosto na porozstawiane rzeczy na biurku. Już jedną klawiaturę Logitech K800 musiałem wymienić na nową właśnie z tego powodu. Dzięki wodoszczelności głośnika mam pewność, że powódź i inne wodne katastrofy biurkowe nie muszą mi spędzać snu z powiek.
Antypoślizgowa guma
Wspomniałem o gumowanej powierzchni. Nie tylko od spodu głośnik jest nią wyłożony. Poza tym, że głośnik jest bardzo stabilny nawet na śliskim podłożu, to dzięki gumowanej górze użytkownik może mieć pewność, że sprzęt nie wyślizgnie się z dłoni w takcie noszenia. A oprócz tego guma chroni przed zalaniami. Guma, guma, wszędzie guma. I bardzo dobrze. Plastikowe obudowy często powodują drgania. Tutaj dzięki gumie niechciane drgania są dobrze tłumione. Mnie się taki pomysł odejścia od plastiku podoba.
Brzmienie głośnika Anker Soundcore Boost
Głośnik zapewnia dobrą jakość w trybie stereo. Niestety membrany są umieszczone zbyt blisko siebie, co powoduje, że stereo traci sens. Przy tak krótkich głośnikach to specyfika nie do rozwiązania. To nie soundbar.
Dźwięk jest czysty i nie pozostawia szumu, kiedy gra cisza. Sporo głośników ma właśnie tę wadę pozostawiania cichych, ale słyszalnych szumów w stanie czuwania. W tym modelu Anker Soundcore Boost jest naprawdę czyściutko.
Według parametrów producenta, głośnik ma nietypowe pasmo przenoszenia od 60Hz do 40kHz. To dziwne, ponieważ ogólnie przyjętym standardem jest pasmo 20Hz-22kHz, czyli tyle, ile słyszy ludzkie ucho. Po co słuchaczowi górna częstotliwość 40kHz, której i tak nie usłyszy? Martwi natomiast okrojone dolne pasmo, które zamiast 22Hz zaczyna się dopiero od 60Hz. Tym bardziej to dziwi, kiedy jedną z głównych cech głośnika jest funkcja podbijania dolnych tonów.
BassUp
Inteligentny procesor dźwięku potrafi z niskich tonów wykrzesać to, co najlepsze. Ale nie tak, że zagłusza wokal i wysokie tony. BassUp podbija basy tylko tam, gdzie one być powinny. Czuję pewien dysonans, kiedy przy włączonym BassUp słyszę mocno podbite basy, podczas gdy producent w parametrach zaznaczył, że dolne pasmo zaczyna się dopiero od 40Hz. Coś mi tutaj nie pasuje.
Aplikacja Soundcore pozwala na korekty dźwięku i ustawienie go po swojemu
Jeśli komuś nie pasuje rozłożenie częstotliwości, ma możliwość wyregulowania ustawień w korektorze za pomocą dedykowanej aplikacji. Niby prosta rzecz, a jak przydatna.
Miłym dodatkiem w tej aplikacji jest zakładka z białymi szumami, coś w rodzaju ASMR. W trzech domyślnych ustawieniach ASMR można sobie ustawić dźwięki biwaku (odgłosy nalewanego napoju, ogniska i chrupanego jedzenia), natury (głos deszczu, burzy, wiatru, nocnych świerszczy) oraz zwierząt (śpiew ptaków, mruczący kot i dzwoneczki w tle). Jeśli to dla nas będzie za mało, możemy ustawić ambient po swojemu spośród 31 dostępnych dźwięków. Poza dźwiękami natury możesz też znaleźć odgłosy codziennych urządzeń, np. klawiatury, gotowanej zupy, centrum miasta czy też moich ulubionych odgłosów jazdy pociągiem. To właśnie ten dodatek sprawił, że skusiłem się zainstalować tę aplikację i jej nie usuwać po przetestowaniu.
Czy aplikacja ma jakieś wady? Na pewno apkę zaśmieca zbędne centrum społeczności Soundcore. Producentowi się wydaje, że stanie się drugim Facebookiem. I jeszcze mi wysłali gratulację, że osiągnąłem jakiś level z odznakami. Bzdura straszna. Jest to zbyteczny bajer, który tylko zaśmieca niepotrzebnie smartfona.
Bardzo długi czas działania na baterii
Co prawda głośnika używam do słuchania na biurku i nie potrzebuję, aby pracował na akumulatorze, ale na potrzeby testu zrobiłem eksperyment. Test musiał trwać długo, ponieważ głośnik tak szybko nie chciał się rozładować.
Producent deklaruje, że głośnik na jednym naładowaniu może pracować do 12 godzin. Mnie się udało utrzymać czas znacznie dłuższy i to przy włączonym cały czas BassUp. Na pewno nie był słuchany ambient niedawno przeze mnie recenzowany, lecz porządne łojenie The Prodigy z chwilową zmianą do testów smart TV,
Akumulator o pojemności 5200 mAh ładuje się niecałe 4 godziny, co można uznać za niezły czas, ponieważ pojemności 5200 mAh ładują się zazwyczaj trochę dłużej.
Śmiało można zapomnieć o ładowarce na cały dzień słuchania pod warunkiem, że podłączy się na noc ładowarkę.
Głośnik może też służyć jako powerbank
Duży magazyn energii w akumulatorze głośnika daje możliwość użycia go jako powerbank do ładowania innych urządzeń. Ale pamiętajmy: im częściej głośnikiem ładujemy inne urządzenia, tym krócej będzie trwała przyjemność słuchania muzyki. Ładując głośnikiem do pełna smartfon, traci się całą pojemność. Lepiej więc używać tej funkcji do mniejszych rzeczy typu czytnik e-book, mini latarka lub smartwatch.
Głośniki Anker Soundcore Boost można parować ze sobą w zestaw kilku urządzeń
Gdy jeden głośnik okaże się dla ciebie mało wystarczający, możesz dokupić jeszcze jeden i sparować je ze sobą. Wtedy jeden głośnik możesz postawić na biurku, a drugi na końcu pokoju lub kuchni. Zastanawiam się jaki procent użytkowników korzysta z dwóch lub więcej sparowanych głośników. Fajnie, że taka funkcja istnieje. Dobrze, że można urozmaicić sobie słuchanie muzyki, ale od tego jest raczej zestaw systemu domowego. Komu by się chciało z dwóch małych głośniczków robić imitację mini kina domowego?
Wbudowany mikrofon do połączeń głosowych
Głośnik Anker Soundcore Boost pozwala na rozmowy telefoniczne. Wbudowany mikrofon zbiera czyste dźwięki, a nasz rozmówca słyszy nas bardzo wyraźnie. Testowałem zarówno w aplikacji “Telefon” jako połączenie telefoniczne, jak i w połączeniu na WhatsApp. Polecam w trakcie połączenia wyłączyć funkcję BassUp. Szczególnie kiedy nie ufasz koledze i może ci beknąć do słuchawki 🙂
Poważna wada: brak wejścia słuchawkowego AUX
Mimo zachwytów nad jakością dźwięku rozczarowaniem okazał się brak wejścia AUX, które by umożliwiało podpięcie wyjścia audio z komputera do głośnika. AUX to jeden z najbardziej podstawowych portów w świecie audio i aż dziwne, że producent w nowszej wersji głośnika zrezygnował z niego.
Ja rozumiem, że niektórzy producenci smartfonów też przestają produkować smartfony z wyjściami słuchawkowymi, ale bądźmy uczciwi: to użytkownicy powinni decydować co im zabrać, a nie producenci.
W zdecydowanej większości komputerów PC nie ma Bluetooth. Jak zatem podłączyć taki głośnik po kablu? No nie da się. Pozostaje jedynie Bluetooth. Na szczęście Bluetooth, w tym przypadku w wersji 5.0, łączy urządzenie bardzo szybko i nie zrywa połączeń. Dla urządzeń mobilnych łączenie przez BT jest jedynym rozwiązaniem.
Opóźnienia dźwięku z telewizora. Kolejna niedoskonałość
Nie wiem, czy tylko u mnie tak się dzieje, czy to właściwość znana szerszemu gronu użytkowników. Chciałem przetestować głośnik parując go ze smart TV pod Androidem. Parowanie przebiegło prawidłowo, ale dźwięk z telewizora wysyłany do głośnika miał spore opóźnienie. Taka wada dyskwalifikuje ten głośnik jako sprzęt do oglądania filmów. Postacie w dialogach ruszają ustami, a ich głos pojawia się parę milisekund później. Niby niewiele, ale takie lagowanie trochę bywa irytujące. Przez chwilę myślałem, żeby zwrócić ten głośnik, ale się wstrzymałem z decyzją. Możliwe, że zatrzymam go sobie do słuchania samej muzyki. W Spotify wszak tej wady nie słychać.
Głośnik bezprzewodowy Anker Soundcore Boost – cena
Jeśli szukasz jakiegoś niedrogiego głośnika w cenie do 300 złotych, który nie zagraci ci biurka i dostarczy ci dobrego, ale nie audiofilskiego brzmienia w domowych warunkach, Anker Soundcore Boost będzie dobrym wyborem. Cena tego głośnika w dniu, kiedy piszę tę recenzję (11.02.2023), wynosi 279 złotych. Ja go kupiłem w promocji za 219 zł. Warto obserwować jego cenę na Ceneo.
Pamiętaj jednak, że jest to głośnik głównie do słuchania muzyki, a nie do imprez, oglądania dynamicznych filmów czy gamingu.
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Warto zasnaczyc że na górze ma pole NFC i po przyłożeniu smarfona od razu w smartfonie uruchamiane jest bluetooth i parowanie. Działa mega
Mega dobrze, czy mega źle?
Czy ustawiony swoj EQ jest zapamiwtany przez głośnik po podłączeniu do innego telefonu?