Zima to czas, kiedy nasze podniebienia pragną czegoś wyjątkowego, czegoś, co rozgrzeje i wprowadzi w magiczny grudniowy nastrój. Właśnie wtedy na scenę wkraczają piwa świąteczne, perły wśród zimowych trunków. Ale co sprawia, że są one tak wyjątkowe?
Wpis ten powstał w celach edukacyjnych i nie ma za zadanie promocji alkoholu. Przypominam, że piwo zawierające alkohol przeznaczone jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Osoby niespełniające tego warunku, proszę o opuszczenie tego wpisu.
TL;DR – przejdź od razu do piw
Piwa świąteczne – esencja zimowej tradycji
Piwa świąteczne to historie zamknięte w butelkach, opowieści o tradycji i rzemiośle. Charakteryzują się one głębokim, często ciemnym kolorem oraz bogatym, wielowymiarowym smakiem. To właśnie w tych piwach odnajdziesz nuty korzenne, karmelowe, a czasem nawet owocowe, które komponują się z zimową aurą.
Jak smakują piwa świąteczne?
Moja rozmowa o piwie świątecznym to okazja poznania świata intensywnych smaków i aromatów. Producenci często sięgają po specjalne składniki, takie jak cynamon, goździki, imbir, czy nawet pomarańcze, aby nadać piwu wyjątkowego charakteru. Niektóre z nich mogą być również mocniejsze alkoholowo, co dodatkowo rozgrzewa w chłodne wieczory. Dlatego jeśli zamierzasz sięgnąć po taki trunek, zalecam w pierwszej kolejności przeczytanie etykiety.
Warzenie piw świątecznych to sztuka. Browary kraftowe i rzemieślnicze wkładają całe swoje serce i doświadczenie, aby stworzyć coś wyjątkowego. Proces ten często wymaga więcej czasu i uwagi, szczególnie przy dodawaniu specjalnych składników i dopracowywaniu unikalnych receptur. Tak łatwo tutaj można przesadzić z przyprawami i zepsuć piwo.
Ranking 21 piw świątecznych
Piwa świąteczne to nie tylko napoje, to także symbol zimowej tradycji. Nawet wtedy gdy nie wyznajesz żadnej religii, tak jak ja, nie stoi nic na przeszkodzie, aby poznać ten gatunek piw, by dowiedzieć się o nim czegoś unikalnego. Dlatego wybrałem wszystkie dostępne w danej chwili piwa zimowe z Polski, aby je wszystkie między sobą porównać. Poznaj ranking piw świątecznych i recenzje każdego z nich. A jeśli chcesz uzyskać pytanie które piwo świąteczne najlepsze? To już musisz sam ocenić na podstawie tego rankingu 21 zimowych piw.
Lista piw
- Gingy. Gingerbread ALE. Browar Funky Fluid
- Juicy sour series. Christmas sour ALE. Browar ReCraft
- Gwiazdor. Świąteczne ciemne ALE. Browar Gościszewo
- Gwiazdor. Świąteczne jasne ALE. Browar Gościszewo
- Christmas ALE. Browar Reden
- New Black. Cynamonowa krówka stout. Browar Maryensztadt
- Korzenne zimowe. Browar Waszczukowe
- Winter cake. Spiced stout. Browar Funky Fluid
- Piernikowe grzane. Piernikowy foch. Browar Jan Olbracht
- Piernikowe pszeniczne jasne. Piernikowy foch. Browar Jan Olbracht
- Z nutą pomarańczy. Piernikowy foch. Browar Jan Olbracht
- Bożo – browar Wąsosz
- Christmas time. Brunkage pastry stout. Browar Magic Road
- Ale szopka. Browar na Jurze
- Kormoran świąteczne
- Choinka zakładowa. Porter świąteczny. Browar Zakładowy
- Opowieść Wigilijna. Browar Wąsosz
- New black christmas edition. Xmas tree, orange, salt stout. Browar Maryensztadt
- Grzane piernikowe. Browar Jan Olbracht
- Bestbir. Piernik ze śliwką. Piwo z sokiem. Browar Staropolski
- Koźlak zimowy. Piwo ziołowe. Browar Stara Szkoła
1. Gingy. Gingerbread ALE. Browar Funky Fluid
Ekstrakt: 12 BLG
ABV: 4,6%
Skład: woda, słód jęczmienny, ziarna kakaowca, chmiel, cynamon, kardamon, goździki, gałka muszkatołowa, drożdże.
Funky Fluid to browar – legenda. Szczególnie kiedy mówi się o piwach IPA. Browar ten słynie nie tylko z dobrych ipek, ale także z piw tryskających owocami i deserem pod nazwą “Gelato”. Czy tak samo dobrze browar poradził sobie z piwem Gingy? Prawie. Smak co prawda jest przyjemny, ale zbyt mało tu tego zimowego klimatu. Odnoszę wrażenie, że podczas warzenia piwa ktoś poskąpił na zimowych przyprawach. Tak się nastawiałem, że będzie na bogato, a tu trochę biedą zaleciało.
Ocena: neutralna.
2. Juicy sour series. Christmas sour ALE. Browar ReCraft
Ekstrakt: 14 BLG
ABV: 3,1%
Skład: woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, płatki ryżowe i pszenne, prażona pszenica, laktoza, chmiel Haller tau Blanc, ekstrakt z madagaskarskiej wanilii, ekstrakt z liści mięty, drożdże saccharomyces, bakterie lactobacillus.
Słodkie, deserowe z wyraźną kwaskowością owoców. Piwo inspirowane jest smakiem cukrowej laski o waniliowo-miętowym smaku. Miałem duże oczekiwania od tego piwa, lecz nie mogłem się delektować nim dłużej. Aromat szybko uciekał, więc na pewno nie jest to piwo dla osób, które lubią sobie ciut dłużej przy piwku posiedzieć.
Ocena: neutralna.
3. Gwiazdor. Świąteczne ciemne ALE. Browar Gościszewo
Ekstrakt: 16 BLG
ABV: 6,2%
Skład: woda, słód jęczmienny, pszeniczny i żytni, laktoza, chmiel, drożdże, wanilia, imbir, cynamon, gałka muszkatołowa.
W tle czuć czekoladę i mnóstwo piernikowych dodatków. Piernik, piernik, piernik – dużo go w jednej butelce. Można poczuć się jak w dobrej cukierni, w której właśnie przed chwilą wyjęto wypieki z pieca. Czasami zapomina się, że to jest piwo. Duża ilość dodatków zakryła smak piwa, ale to chyba będzie na korzyść dla fanów zimowych słodyczy.
Ocena: pozytywna.
4. Gwiazdor. Świąteczne jasne ALE. Browar Gościszewo
Ekstrakt: 16 BLG
ABV: 6,5%
Skład: woda, słód jęczmienny, pszeniczny, chmiel, drożdże, chmiele: Simcoe, Centennial, Amarillo.
Leśno-żywiczny motyw pobudza w nas wyobraźnię i przenosi na spacer w zimowy wieczór po ciemnym, pachnącym igłami lesie. Skład jasnej wersji piwa świątecznego nie ma w składzie tych zimowych przypraw, jakie można spotkać w wersji ciemnej. Natomiast pierwsze skrzypce grają tu amerykańskie chmiele, które nadają piwu cytrusowowości jak w kraftowych IPA. Jeśli ktoś bardziej niż choinkowych słodyczy szuka cytrusowych owoców, które dostaje się na gwiazdkę, nie będzie zawiedziony.
Ocena: pozytywna.
5. Christmas ALE. Browar Reden
Ekstrakt: 16 BLG
ABV: 6,1%
Skład: woda, słody: jęczmienny, pszeniczny, pilzneński, monachijski, karmelowy, chmiel Marynka, skórka pomarańczy, gałka muszkatołowa, cynamon, ziele angielskie, drożdże.
Ten chorzowski minibrowar jest ikoną lokalnego browarnictwa na Śląsku. Kogokolwiek spotkamy i spytamy się, jaki jest najlepszy śląski browar, większość niestety powie, że “Tyskie”. Na szczęście browar Reden naprawia ten śląski wstyd. Browar Reden warzy piwo w niewielkich ilościach, dlatego może być niedostępny dla szerszego grona konsumentów. A szkoda, bo piwo Christmas ALE smakuje naprawdę przyjemnie i na pewno może być dumą śląskiego browaru. Ciekawi mnie na ilu śląskich stołach to piwo ma szansę się pojawić.
Ocena: pozytywna.
6. New Black. Cynamonowa krówka stout. Browar Maryensztadt
Ekstrakt: nie podano
ABV: 6,5%
Skład: woda, słód jęczmienny i pszeniczny, płatki owsiane, maltodekstryna, chmiel, drożdże, ekstrakt z cynamonu, naturalny aromat toffi.
Krówka kojarzy mi się jeszcze z czasów dzieciństwa z czymś gumowatym, lepiącym się do podniebienia i okropnie słodkim. Niezręcznie jest mi powiedzieć, że smak tego piwa przypomina mi smak dzieciństwa. Na szczęście piwo krówkowe to nie żaden słodyczowy ulep, tylko lekko pijalna słodycz, która rozgrzewa i osładza w zimowy wieczór. Intryguje mnie zawartość maltodekstryny w składzie. Maltodekstryna to pochodna skrobii – środek używany w żywnościach wysokoprzetworzonych służący do poprawy tekstury. Tutaj pełni ona rolę zamiennika laktozy, która jest niezbędna do takich krówkowych wynalazków.
Ocena: pozytywna.
7. Korzenne zimowe. Browar Waszczukowe
Ekstrakt: 16,5 BLG
ABV: 7,1%
Skład: woda, słód jęczmienny, cynamon, chmiel, drożdże, kardamon, gałka muszkatołowa, goździki.
Do browaru Waszczukowe zawsze podchodziłem z dystansem. Tyle schrzanionych piw, które w życiu degustowałem, nie miał żaden browar, co Waszczukowe (no dobra, gorszy jest tylko browar EDI). Najbardziej nieprzyjemnym doświadczeniem było piwo o trochę januszowej nazwie “Grażyna sprężyna”. Był to toffee stout, który smakował, jak zwietrzały bulion. Ale cóż zrobić, kiedy trzeba zrobić listę piw świątecznych i każde piwo potraktować sprawiedliwie i dopuścić do startu w zestawieniu. Niestety piwo korzenne też schrzanili.
Ocena: negatywna.
8. Winter cake. Spiced stout. Browar Funky Fluid
Ekstrakt: 15 BLG
ABV: 6%
Skład: woda, słód jęczmienny, płatki owsiane, słód żytni, chmiel, skórka pomarańczy, cynamon, goździki, kardamon, gałka muszkatołowa, drożdże.
Czekolada na bogato, a z niej kalejdoskop zimowych przypraw podkręcający czekoladowy aromat. W tle przyjemna skórka pomarańczy i zapachu domowego ciasta unoszącego się zaraz po wyjęciu z piekarnika. Sącząc niespiesznie ten rarytas, w głowie miałem tylko jedno marzenie: niech zima trwa cały rok.
Ocena: pozytywna.
9. Piernikowe grzane. Piernikowy foch. Browar Jan Olbracht
Ekstrakt: 18,5 BLG
ABV: 6,0%
Skład: woda, słód jęczmienny, miód wielokwiatowy, cukier, słód pszeniczny, aromat pomarańczowy, granulaty chmielowe, cynamon, goździki, gałka muszkatołowa, imbir, ziele angielskie, kolendra, drożdże piwowarskie.
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz piłem grzańca w postaci piwa… Wino – owszem, ale piwo? Bardzo dawno. Piernikowy zapach unoszący się w mikrofali trzymał jeszcze dwa dni 🙂 Szkoda mi było czyścić mikrofalę, bo zapach był naprawdę miły. No ale jeśli później chcę odgrzać łazanki, to trochę dziwnie by było, gdyby zapachy się zmieszały. Daję temu piwa dwa plusy, zarówno za smak, jak i przede wszystkim unoszący się po mieszkaniu aromat grzanego piwa.
Ocena: pozytywna.
10. Piernikowe pszeniczne jasne. Piernikowy foch. Browar Jan Olbracht
Ekstrakt: 14 BLG
ABV: 5,6%
Skład: woda, słód jęczmienny i pszeniczny, miód wielokwiatowy, granulaty chmielowe, cynamon, kolendra, goździki, gałka muszkatołowa, ziele angielskie, drożdże piwowarskie.
Skład niemal identyczny co poprzednie piwo, z tą różnicą, że to pszeniczne nie zostało zasypane cukrem. Na dnie przywitał mnie mało przyjemny widok osadu, który po potrząśnięciu wyglądał jak rozdzielające się gluty w wannie. Nosząc się z zamiarem wypróbowania tego piwa tylko do połowy, by nie mieć styczności z pływającym osadem, uznaję, że ta połowa to wystarczająco za dużo. Pszeniczniak ten jest zdecydowanie gorszy jakościowo od wyżej opisywanego Piernikowego grzanego. A może to ja miałem takiego pecha, że trafiłem na wadliwą serię? A może to przez uprzedzenie do piw pszenicznych, które zawsze śmierdzą mi mieszanką banana z goździkami?
Ocena: negatywna.
11. Z nutą pomarańczy. Piernikowy foch. Browar Jan Olbracht
Ekstrakt: nie podano
ABV: 5,6%
Skład: nie podano!
Dziwne to piwo, którego producent ukrywa informacje nie tylko o ekstrakcie, ale nawet o składzie! Zdecydowanie nie pochwalam takich praktyk. Co by było, gdybym na przykład nie lubił cukru w piwie, a producent go ukrył, nie informując konsumenta? Może piwo faktycznie jest dobre w smaku i czuć tę słodycz pomarańczy, ale brakuje tu takiej świeżości, owocowości. Za bardzo deserowe, a za mało owocowe jak na piwo z pomarańczą w motywie przewodnim.
Ocena: negatywna.
12. Bożo – browar Wąsosz
Ekstrakt: 18 BLG
ABV: 7,1%
Skład: woda, słód pilzneński, słód karmelowy, słód palony, pszenica palona, cukier kandyzowany ciemny, chmiel, drożdże, świeży imbir, cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, przyprawa do piernika.
Piwo bardzo ciemnej barwy. W smaku mocna słodycz. Może trochę aż za bardzo. Zastanawiam się, jak smakowała poprzednia wersja tego piwa, która miała wyższy ekstrakt (19 BLG) i mocniejszą alkoholowość (ABV 9%). O ile nie mam dobrego zdania na temat obniżania wartości parametrów piwa, tak w tym przypadku zmiana ta nie powoduje, że piwo stało się gorsze. Nadal jest mocno słodkie i wysycone aromatem do granic możliwości. Więcej niż jedno piwo byłoby za dużo.
Ocena: pozytywna.
13. Christmas time. Brunkage pastry stout. Browar Magic Road
Ekstrakt: 26 BLG
ABV: 10,8%
Skład: woda, słód jęczmienny, płatki owsiane, słód żytni, jęczmień palony, laktoza, skórka pomarańczy, cynamon, brązowy cukier, migdały, przyprawa korzenna, drożdże.
Ależ tu się dużo dobrego dzieje! Niespodzianką w tym piwie jest bardzo wysoki ekstrakt oraz ilość alkoholu. To piwo jest konkretne w swojej kategorii i ciężko będzie znaleźć podobne piwo, które będzie mogło mu dorównać. W składzie ciekawostką jest dodatek migdałów, które wraz z płatkami owsianymi wygładzają to piwo do granic możliwości. Lubisz smak duńskich ciasteczek, zwanych Brunkage? To teraz wyobraź sobie, że te ciasteczka zamiast gryść – pijesz. Tyle, że z dużym prądem 😉
Jak smakują oryginalne duńskie ciasteczka Brunkage? W epoce średniowiecza brunkage powstawały z pozostałości żytniego ciasta chlebowego, które łączono z aromatycznymi przyprawami i miodem. Duńczycy tamtego okresu nie zaznali słodyczy cukru, który dotarł do Europy dopiero znacznie później. Z tego powodu miód stał się wyjątkowym zamiennikiem słodzenia. Nie dziwi więc zastosowanie w składzie piwa alternatywnego, ciemnego rodzaju cukru. Czy jest za słodko? No jest, ale tutaj to zupełnie nie przeszkadza.
Jako że piwo ma powyżej 10% alkoholu, producent nie ma obowiązku podawania daty przydatności do spożycia. Browar Magic Road postanowił mimo to zamieścić na etykiecie umowną datę do 2026 roku, czyli 3 lata od daty rozlewu. Jednak nie ma potrzeby sugerować się tą datą. Piwa o tak wysokim ABV się nie psują. Ba! Czasami nawet zyskują na smaku. Im starsze, tym lepsze – to hasło jest domeną Porterów Bałtyckich. Czy tak też będzie w przypadku Pastry Stout, czyli gęstych piw deserowych? Jestem bliski pewności, że tak.
Ocena: pozytywna z wyróżnieniem.
14. Ale szopka. Browar na Jurze
Ekstrakt: nie podano
ABV: 6,5%
Skład: woda źródlana, słód pilzneński, chmiele Marynka i Hallertauer, cukier trzcinowy, hibiskus, świeży imbir, cynamon, skórka słodkiej pomarańczy, macierzanka, goździk, gwiazdka anyżu, kardamon, drożdże US-04.
Hibiskus to kwiat pochodzący z Chin. Zdziwiła mnie obecność tego kwiatu w polskim świątecznym piwie. Czy hibiskus pasuje do zimowych przypraw? Przekonałem się, że pasuje. Dodam więcej: dzięki hibiskusowi piwo zyskało unikalny charakter, nietypowy smak, którego nie da się spotkać w innych piwach z kategorii świątecznej.
Browar na Jurze ma bardzo dobre ujęcia wody z Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Wysoka jakość wody wykorzystana do produkcji piwa jest więc kolejnym atutem ich piw. Skoro woda jest najważniejszym składnikiem piwa (bez wody piwo nie może istnieć) to jakość tej wody może być argumentem przemawiającym za tym, że wszystko, co jest na bazie tej wody, jest dobre. Tak jest też w przypadku piwa Ale Szopka. Ciemnobursztynowa barwa i smak domowego piernika – to do siebie pasuje. Co ciekawe, jeszcze pół godziny po zakończeniu degustacji czułem w ustach smak tego piernika z piwa. Jaki z tego wniosek? Smak pochodzący z piwa Ale Szopka nie wietrzeje tak szybko. To mnie cieszy.
Ocena: pozytywna.
15. Kormoran świąteczne
Ekstrakt: nie podano
ABV: 5,6%
Skład: woda, słód jęczmienny jasny i ciemny, cukier, chmiel, goździki, skórka pomarańczy, cynamon, kolendra, imbir, ziele angielskie, kardamon.
Smakuje jak piernik, który został namoczony w tradycyjnym, rzemieślniczym piwie. Gdyby zblendować piwo z tym smakiem piernika, odniósłbym wrażenie, że to jest porter albo co najmniej pastry stout. Duża słodycz, która na szczęście nie powoduje uczucia mdłości. Wszystkie smaki wydobywające się z tego piwa są starannie skontrowane. Wyraźnie czuję, że piwowarzy z Kormorana zadbali o balans między słodkością a przyprawami, których rolą jest pilnowanie, by słodki smak się nie zagalopował na kubkach smakowych.
Dla osób, które starają się unikać alkoholu, mam dobrą wiadomość. Jest druga opcja tego piwa w wersji bezalkoholowej. Mnie niestety nie udało się kupić. We wszystkich sklepach brakowało tego piwa w magazynie. Teraz jest za późno, ale być może w następnym roku postaram się zamówić świątecznego Kormorana bez alkoholu, o ile magazyny będą bardziej litościwe.
Ocena: pozytywna.
16. Choinka zakładowa. Porter świąteczny. Browar Zakładowy
Ekstrakt: 21 BLG
ABV: 7,9%
Skład: woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, płatki owsiane, maltodekstryna, ziarna kakaowca, cynamon, imbir, chmiel, drożdże.
Lubisz portery? A kto nie lubi? A co powiesz na świąteczny porter z imbirem, cynamonem i ziarnami kakaowca? Szczególnie ziarna kakaowca robią tu niezłą robotę. To dobre antidotum, kiedy już przejadły ci się pierniki w piwie. Pozostaje jeszcze włączyć sobie Kevina na Polsacie koniecznie w Ambilight, założyć frotowe skarpetki, a obok siebie mieć duuuużo przekąsek. Bo kto powiedział, że ateistom nie należy się taka sama przyjemność spędzania wolnego czasu w grudniu? A choinka cieszy każdego – bez wyjątku.
Ocena: pozytywna.
17. Opowieść Wigilijna. Browar Wąsosz
Ekstrakt: 15,1 BLG
ABV: 6,4%
Skład: woda, słód pilzneński, monachijski, jęczmień palony, słód karmelowy, słód pszeniczny, słód Carafa II Special, słód Caracoma, chmiele: Magnum i Sybilla, drożdże Saflager w34/70, śliwki suszone, kakao, cukier waniliowy, cynamon, miód gryczany, miód wielokwiatowy, aromat pomarańczowy.
Ciemnobordowe, podchodzące pod brąz piwo, które posiada wyczuwalną nutę kompotu z suszonych śliwek z dodatkiem bardzo dużej ilości miodu. Trochę przesada z tą słodkością, wszak zimowy kompot ze śliwek powinien kojarzyć się z czymś gorzkim. Kiedy w okresie grudniowego lenistwa czułem się przejedzony śledziami i innymi słodkościami, kompot z suszonych śliwek był najlepszym antidotum na zresetowanie smaku słodyczy. To piwo temu przeczy. Powstaje więc w mózgu pewien dysonans, gdzie piwo o smaku kompotu ze śliwek jeszcze bardziej podkręca to, co i tak jest za słodkie.
Ocena: negatywna.
18. New black christmas edition. Xmas tree, orange, salt stout. Browar Maryensztadt
Ekstrakt: nie podano
ABV: 5,5%
Skład: woda, słody jęczmienne, płatki owsiane, jęczmień palony, chmiel, drożdże, naturalny aromat pomarańczy, ekstrakt z młodych pędów sosny, sól himalajska.
Jak smakuje sosna z pomarańczą? Właśnie tak. Smak dość nietypowy jak na stout, jest bardzo złożony i dominują w nim trzy nuty: drzewa iglastego, słoności oraz pomarańczowej owocowości. Receptura, do której piwowarzy podeszli w sposób niebanalny. Jaki wyszedł z tego efekt? Godny pochwały. Lubię nowe odkrycia smakowe, a takim odkryciem jest niewątpliwie to świąteczne piwo.
Ocena: pozytywna.
19. Grzane piernikowe. Browar Jan Olbracht
Ekstrakt: nie podano
ABV: 6,0%
Skład: nie podano.
Piwo, którego nie powinno się trzymać w lodówce. Powiem więcej: temperatura pokojowa nie jest optymalną temperaturą do spożycia. Jak na grzańca przystało, całość jego magii pojawia się dopiero po podgrzaniu, kiedy to cały bukiet zaczyna kusząco podrażniać zmysł węchu.
To piwo stanowi dla mnie niewyjaśnioną tajemnicę. Producent nie podaje ekstraktu ani składu. Nie wiemy jakich składników użyto do uwarzenia tego piwa. No i jaki jest sens wypuszczania piwa “Grzane piernikowe”, kiedy ten sam browar wypuszcza kilka podobnych do siebie piw z serii “Piernikowy foch”.
Etykieta może wprowadzać w błąd. Stare domy, pajęczyna, płomienie – te detale mogą sugerować, że jest to piwo na Halloween. Dużo dziwnych niejasności jest w tym piwie, a ja lubię sytuacje klarowne. Dlatego nie umiałbym polecić tego piwa osobom, które szukają na zimę czegoś sezonowego.
Ocena: negatywna.
20. Bestbir. Piernik ze śliwką. Piwo z sokiem. Browar Staropolski
Ekstrakt: nie podano
ABV: 4,7%
Skład: nie podano.
Każdy z nas zna co najmniej jedną Karynę, która w barze zamawia “Tyskie”, a że nie lubi lagerów, to za każdym razem zamawia je z sokiem. Nie dość, że sam lager smakuje okropnie, to jeszcze sztuczny sok potęguje poczucie braku gustu i smaku. Tak jest niestety z piwem Bestbir z dodatkiem syropu śliwkowo-piernikowego. Jedyna różnica to taka, że ten Bestbir to nie lager, a bardziej piwo ciemne z nieudanym ciałem karmelowym.
W tym przypadku chyba się cieszę, że nie poznałem pełnego składu piwa. Fuj!
Ocena: negatywna.
21. Koźlak zimowy. Piwo ziołowe. Browar Stara Szkoła
Ekstrakt: 16 BLG
ABV: 4,5%
Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel, ekstrakt z mieszanki ziołowej: cynamon, goździki, kardamon, imbir, gałka muszkatołowa, skórka pomarańczy, drożdże.
Koźlaki mają tyle samo zwolenników, jak i przeciwników. Ja o koźlakach złego słowa powiedzieć nie mogę, ale nie jestem ich aż takim fanem. Dlatego z ostrożną rezerwą podchodziłem do tego piwa z nieznanego mi dotąd browaru. Podoba mi się minimalistyczna etykieta. Jest bardzo oszczędna wizualnie, ale tym samym zyskuje na estetyce. Wszystkiego jest tu po trochu. Piwo jest zwyczajnie ok, ale nie ma w sobie tego czegoś, co sprawi, że zimowe wieczory będą zapamiętane na długo.
Szukając tego piwa, należy być uważnym, gdyż etykiety piwa zimowego z browaru Stara Szkoła są do siebie łudząco podobne. Pod nazwą “Zimowe” jest nie tylko koźlak. Identycznie wyglądająca etykieta markuje także Special Belgian Dubel (ekstrakt 18 BLG, ABV 7,5%). Na pierwszy rzut oka etykiety są bardzo trudne do odróżnienia.
Ocena: neutralna.
Piwa świąteczne. Które piwo na zimę najlepsze? Wybór pozostawiam tobie
Dotarliśmy na koniec zestawienia zimowych piw. Piwo na święta jest pełne magii, więc stworzenie porównania piw było dla mnie sporą przygodą i wyzwaniem. Wpis ten nie miał zadania polecać ci któregokolwiek piwa. Takie decyzje musisz podjąć sam. Wpis jest bardziej przeglądem tego, co na polskich półkach jest w tym sezonie dostępne oraz opisem moich subiektywnych wrażeń.
Mam nadzieję, że tego typu porównania konsumenckie przypadły ci do gustu. Jeśli interesujesz się piwem, nie tylko w kategorii „piwa świąteczne” i lubisz pogłębiać wiedzę na jego temat, zajrzyj na inne moje wpisy poniżej:
Spis części cyklu "Piwne style"
Pasjonat pozytywnego stylu życia. Prowadzę bloga od 2012 roku dzieląc się wiedzą i spostrzeżeniami. Ekspercko recenzuję rzeczy i miejsca warte uwagi, które zmieniają życie na lepsze. Poza blogowaniem napisałem kilka e-booków oraz publikacje w prasie drukowanej. Moje treści cytowane są przez duże media, w tym telewizja i portale.
Zmuliło by mnie już po pierwszym takim piwie.
nooo za słodkie takie piwa. Nie da się pić tak, jak normalne.
Udało mi się kupić korzenne zimowe. Mojej dziewczynie smakowało. Mnie nie bardzo.